#7

1.9K 61 1
                                    

Po cichu otworzyłam drzwi o hotelu i weszłam. Moi rodzice (na szczęście) już spali. Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Nałożyłam na twarz maść na trądzik i ubrałam piżamę. Wyszłam i położyłam się na łóżku, jednak nie mogłam zasnąć. Wzięłam mojego (IPhone'a?) Huaweia i napisałam do mojej przyjaciółki;

Do Susan

Crb?

Od Susan

Śpię idiotko -_-

Do Susan

Wiem, że nie

Od Susan

No dobra. Oglądałam filmik na YT.

Do Susan

Aha dobra.

Od Susan

A poznałaś kogoś na Hawajach?

Do Susan

Takich Grzmotomocnych. Fajni ludzie

Od Susan

Fajnie. Dobra, ja kończę. Papa!

Do Susan

Papa.

Odłożyłam telefon i przekręciłam się na drugi bok. Miałam idealny widok na tor tenisowy. Torchę mnie to zdziwiło, ale na torze było sporo ludzi. Przymrużyłam oczy i spostrzegłam, że to Grzmotomocni.

Wyglądali, jakby czegoś szukali. Wstałam i zmieniłam się w niewidzialną. Odkluczyłam drzwi i wyszłam. Zbiegłam na dół prosto na tor tenisowy.

— Czego szukacie? — Zapytałam stając obok Maxa.

— Kobieto, zawału przez ciebie dostanę! — Krzyknął, a ja się uśmiechnęłam. — Zaraz, gdzie ty jesteś?

Powróciłam do normalnej postaci, czyli, że nie byłam już niewidzialna.

— To jest twoja super moc? Niewidzialność? — Zapytała Barb, kiedy mnie zobaczyła. — Zaraz... Ty masz super moce? Jesteś superheroską?!

— Tak — Powiedziałam. — Czego szukacie?

— Phoebe — Odpowiedział Billy.

— Pomóc wam? — Zapytałam.

— Jakbyś mogła — Powiedział Hank.

— Nie ma problemu — Machnęłam ręką.

— Przy okazji, ładna piżama — Powiedział Max, wskazując na moją piżamę i puszczając mi oczko.

I tym oto sposobem, pomogłam szukać Grzmotomcnym Phoebe, jednak jej nie znaleźliśmy.

Zrezygnowana i zmęczona wróciłam do hotelu i praktycznie od razu zasnęłam.

Wakacje Grzmotomocnych {Grzmotomocni} ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz