Prolog

9.6K 201 20
                                    

-Hermiona ,chodź zjeść już śniadanie ,bo tata nie zdąży cię zawieźć na peron!!- wolała ją mama.
-Już idę mamo-krzyknęła Hermiona patrząc czy napewno wszystko spakowała. Kiedy doszła do wniosku ze wszystko wzięła, poszła po klatkę dla krzywołapa i próbowała go zachęcić żeby kot już wszedł do klatki. Kot należał do upartych i nie chciał za pierwszym razem wejść , lecz gdy Hermionie kończyła się cierpliwość wrzuciła jego ulubione przysmaki i kot od razu poszedł po przekąskę do klatki.
Zadowolona z siebie zeszła szybko na śniadanie i zobaczyła że mama ugotowała jej ulubione jedzenie. To znaczy przygotowała jej gofry z bitą śmietaną i owocami. Hermiona szybko usiadła przy stole i zaczęła jeść gofry. Po 10 minutkach gryfonka ubierała już swój płaszcz i zabrała swoje rzeczy do auta.

Gdy była już na peronie 9 i 3/4 szybko znalazła swoich przyjaciół : Ginny, Rona i Harrgo. Dziewczyna szybko do nich podbiegła i się przywitała.
-Cześć wam, jak tam spędziliście wakacje?-zapytała Hermiona.
-Cześć Mionka, całe wakacje spędziliśmy w norze, szkoda ze nie przyjechałaś do nas-powiedziała Ginny i przytuliła starszą przyjaciółkę.
Paczka przyjaciół usłyszała głośny gwizdek co znaczy że za chwile od jedzie ich pociąg.
Cała gromadka szybko weszła do pociągu i szukała wolnego przedziału. Uznali ze najlepiej będzie jak się rozdzielą i poszukają. Hermiona poszła z Ginny a Harry z Ronem. Dziewczyny szły i wchodziły po kolei do przedziałów.
Nagle weszły i zobaczyły dwie osoby którą najmniej chciały spotkać. Był to Draco Malfoy i Blaise Zabini, siedzieli sobie sami w przedziale rozmawiając spokojnie. Kiedy zorientowali się że mają towarzystwo zareagowali spokojnie co dziewczyny bardzo zdziwiło.
Cześć Granger, cześć Weasly-przywitał się Zabini z szczerym uśmiechem na ustach.
Dziewczyny spojrzały na chłopców jakby zobaczyły śmiejącego się Snape'a.
Cześć, przepraszamy ze przerwałyśmy-powiedziała Ginny wycofując się powoli z Hermioną.
-Ale nic się nie stało,usiądziecie z nami. Lepiej się poznamy-zaproponował Blaise.
-Nie dziękujemy, nie będziemy przeszkadzać- zaprotestowała Hermiona odwracając się do drzwi.
-Ale nie będziecie, już nie mogę wytrzymać z Blaisem- powiedział stalowooki,
-No dobrze to zostaniemy, prawda Mionka?-zapytała Ginny patrząc błagalnie na starszą gryfonkę, Hermiona wiedziała ze od dawna przyjaciółce podoba się Blaise Zabini wiec zrobiła jej przysługę i się zgodziła.
-No ok, ale nie boicie się ze zaszkodzi to waszej reputacji?-zapytała Hermiona.
-Nie ,dlaczego?-zapytał się Zabini patrząc na nią z zaskoczeniem.
-Bo będziecie siedzieć z szlamą i zdrajczynią krwi.-powiedziała na jednym wydechu.
-Nie obchodzi nas status krwi, używaliśmy go tylko żeby rodzice byli z nas dumnie ale teraz kiedy Voldemorta już nie ma chcemy żyć na nowo.- powiedział Malfoy patrząc na Hermione
Kiedy ich spojrzenia się skrzyżowały można było poczuć niezwykłą energię. Jednak dziewczyna szybko zerwała kontakt wzrokowy i oblał ją soczysty rumieniec.
-To super ze macie takie podejście-prawie krzyknęła Ginny i usiadła koło Zabiniego.
Hermiona zawahała się i po chwili usiadła koło Malfoy (bo było to jedyne wolne miejsce).
-Spokojnie Granger ja nie gryzę.-zaśmiał się Draco.
Nagle do przedziału wszedł Ron i Harry. Chłopcy byli zaskoczeni, Ron cały poczerwieniał i wyszedł, a Harry spojrzał tylko na dziewczyny i poszedł do Rona.
Ups-powiedział Ginny ,widać było po niej ze nie przyjęła się aż tak bardzo zaistniałą sytuacją.
Przez pewien czas siedzieli wszyscy cicho aż Blaise wziął głos.
-To może w coś pogramy?-zapytał z nadzieją w głosie.
-Pewnie może w prawdę?- zaproponował Malfoy.
-Na czym to polega?-zapytała Ginny.
-Każdy zadaje obojętnie jakie pytanie i wskazana osoba musi na nie odpowiedzieć-wytłumaczył Draco.
-Pewnie, zagrajmy w to ,może lepiej się poznamy-zaśmiała się Ginny.
Hermiona wyczarowała tylko chmurki które były nad głowami uczestników.
-Tak na wszelki wypadek jakby komuś zachciało się kłamać-uśmiechnęła się Hermiona.
-No to dziewczyny mają pierwszeństwo-powiedział szybko Zabini i się uśmiechnął.
-To mogę ja zacząć Mionka?-zapytała młodsza gryfonka.
-Jasne- odpowiedziała jej szybko Hermiona i zaczęli grać.
____________________________
Cześć, mam nadzieje ze rozdział się podoba. Proszę komentujcie i powiedzcie co mam zmienić w swoim pisaniu!!

[05.07.2018]
[648 słów]

Bo miłość lepiej smakuje na ostro/ dramione/SKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz