6

8.7K 177 32
                                    

Lena
Obudziły mnie promienie słońca, opadające mi na twarz. Otworzyłam oczy, usiadłam i zaczęłam rozglądać się po pokoju. Czyli to jednak prawda i nadal jestem u Oli.

Uśmiechnęłam się wstając z łóżka. Jeszcze w piżamie wyszłam z pokoju i zeszłam na dół do kuchni gdzie zastałam Olę, zapewne robiącą śniadanie.

- Cześć - powiedziałam podchodząc do niej. Spojżała na mnie z uśmiechem.

- O dzień dobry Lena, jak ci się spało?

- Bardzo dobrze, dziękuję.

- To dobrze - stwierdziła - usiądź, a ja zaraz skończę, mam nadzieję, że lubisz naleśniki.

- Tak, bardzo lubię - usiadłam przy stolę, a po paru minutach Ola postawiła na stole talerz z naleśnikami, oraz po jednym pustym do nakładania dla nas. Z lodówki wyjęła jeszcze dwa dżemy.

- Wolisz brzoskwiniowy czy truskawkowy? - zapytała pokazując mi opakowania.

- Zdecydowanie brzoskwiniowy - odpowiedziałam.

Wstawiła dżem truskawkowy z powrotem , a wybrany przeze mnie postanowiła na stole. Podeszła jeszcze do lodówki i ku mojemu zdziwieniu wyjęła z niej....parówki. Usiadła przy stole i nałożyła naleśnik na talerz. Z jednej z parówek zdjęła folijkę i zawinęła parówkę w naleśnik.

- Co ty robisz?- Zapytałam lekko rozbawiona.

-Może to dziwne, ale tak mi smakują- odpowiedziała.

- Oczywiście się z ciebie nie śmieje. Nigdy tego nie próbowałam, ale skoro tobie smakuje, to smacznego.- stwierdziłam

- Wzajemnie - powiedziała i zaczęłyśmy jeść. Ola zjadła o wiele mniej, pewnie dlatego, że jej wersja była o wiele bardziej sycąca.

Gdy skończyłyśmy wstawiłam parówki i dżem do lodówki, a Ola zaczęła myć talerze.

- Wiesz Lena, tak sobie wczoraj rozmyślałam i doszłam do czegoś- stwierdziła, gdy po wszystkim usiadłyśmy na kanapie w salonie.

- A do czego?- spytałam zaciekawiona

- Już wiem, o co chodziło z tymi gestami z twojej strony - powiedziała pewnie. Naprawdę wie o co mi chodziło?

- Serio?

- Tak- odpowiedziała- Wiem, że to były tylko takie żarty.

- Co?- zdziwiłam się. Jakie żarty?

- Pewnie wszyscy tak się nawzajem dotykacie w żartach. Dlatego poprosiłam, żebyś nie robiła tego w szkole, bo jeszcze ktoś by pomyślał, że to na serio.- wyjaśniła

- A tak. To były tylko takie żarty, cieszę się, że dobrze to zinterpretowałaś.- oczywiście kłamałam, ale nie mogłam dać po sobie poznać, że trochę mi smutno.

- Ja też się cieszę, nie chciałabym, żeby były jakieś nieporozumienia między nami.

- Tak, ja też tego nie lubię. - Ola przysunęła się i przytuliła mnie, co odwzajemniłam. W końcu odsunęłyśmy się od siebie.

- No dobra, trzeba się ogarnąć, nie?- Powiedziała. Zaśmiałyśmy się po czym wstałyśmy z kanapy.

- Pójdę wziąć prysznic - oznajmiłam, idąc w stronę schodów.

- Ok, potem ja pójdę.

Weszłam na chwilę do swojego pokoju. Wzięłam ubrania wybrane na dzisiaj i bieliznę po czym poszłam do łazienki.

My sexy teacher Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz