11

5.3K 123 20
                                    

Lena

Obudziłam się rano od razu sprawdzając godzinę - 8:23. Ubrałam się, rozczesałam włosy i zeszłam na dół do kuchni, gdzie zastałam Olę.

- Dzień dobry - odwróciła się spoglądając na mnie z uśmiechem.

- Cześć Lena, może zjesz jeszcze ze mną śniadanie zanim wrócisz? - zaproponowała

- Z przyjemnością - odwzajemniłam uśmiech siadając przy stole - i przepraszam za to co się stało wczoraj w łazience. - dodałam zarumieniona na samą myśl o tym.

- Nic się nie stało - zachichotała - w sumie to było trochę śmieszne, ta twoja przerażona mina - zaśmiała się tym razem głośniej stawiając przede mną talerz z jajecznicą i dwoma tostami.- Mam nadzieję, że lubisz jajecznicę.

- Lubię, masz może jakiś sok? - zapytałam. Przytaknęła i podeszła do lodówki.

- Mam pomarańczowy i jabłkowy, który wolisz?- zapytała odwracając głowę w moją stronę.

- Pomarańczowy - powiedziałyśmy jednocześnie, przez co zaczęłyśmy się śmiać.

Wzięła jeszcze szklanki z szafki, postawiła na stole i nalała nam soku.

- Smacznego - usiadła naprzeciwko mnie.

- Wzajemnie - powiedziałam jeszcze i zaczęłyśmy jeść.

**************

Pół godziny później wzięłam swoje rzeczy kierują się do wyjścia.

- Do zobaczenia Lena, miłego dnia - pożegnała się że mną uśmiechając się.

- Cześć, do zobaczenia - odwzajemniłam uśmiech wychodząc.

Po dotarciu do domu czas spędziłam głównie na wybieraniu ubrań na imprezę co zajęło mi dość długo, bo nie mogłam się zdecydować. Potem pomogłam mamie zrobić obiad.

OK 18:20 zaczęłam się szykować. Ułożyłam włosy, zrobiłam makijaż i ubrałam się w to :

 Ułożyłam włosy, zrobiłam makijaż i ubrałam się w to :

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W końcu usłyszałam dzwonek do drzwi. Wzięłam jeszcze torebkę i zeszłam na dół, gdzie czekali moi przyjaciele.

- Cześć Lena, gotowa na imprezę? - zapytała radośnie Kinga.

- No pewnie, idziemy - wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do taksówki, Konrad podał kierowcy adres, po czym ruszyliśmy w drogę.

Po pół godzinie dotarliśmy do klubu. Weszliśmy do środka, Konrad poszedł po drinki a ja z Kindą zajęłyśmy kanapę przy wolnym stoliku. Nie musiałyśmy długo czekać, gdy chłopak wrócił do nas z drinkami.

Kilka kolejek później postanowiłam potańczyć. Weszłam na parkiet poruszając się w rytm muzyki, z daleka widziałam moich przyjaciół obściskujących się. Zaśmiałam się kręcąc głową na ten widok.

**********

Po jakimś czasie poczułam czyjeś ręce na biodrach i ciepły oddech owiewający moją szyję.

O nie, ja mam już kogoś na oku.

Gdy już chciałam zepchnąć dłonie z mojego ciała, usłyszałam jak szepcze mi do ucha.

- Witaj znowu - słysząc ten głos natychmiast się odwróciłam. Przede mną stała Ola ubrana w, o matko :

 Przede mną stała Ola ubrana w, o matko :

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Co ty tu robisz? - spytałam oniemiała.

- A co, już nauczycielka nie może się czasem zabawić? - uniosła brew.

- Nie, po prostu jestem zdziwiona. - zdziwiłam się jeszcze bardziej, gdy wyciągnęła w moją stronę dłoń.

- Zatańczymy? - uśmiechnęła się

- Jasne - złapałam jej rękę i pociągnęła mnie trochę dalej.

Przetańczyłyśmy kilka piosenek, oczywiście bez żadnego macania. W końcu podeszłyśmy do baru i zamówiłyśmy po słodkim drinku.

Podeszła do mnie Kinga z Konradem.

- Słuchaj Lena, jest już wpół do pierwszej zamówiliśmy taksówkę i już się zbieramy, chcemy pojechać do mnie, chyba domyślasz się w jakim celu - powiedziała Kinga poruszając jednoznacznie brwiami.

- Która jest? - spytałam z niedowierzaniem. Sprawdziłam w telefonie i rzeczywiście miała rację.

- Widocznie w miłym towarzystwie nie poczułaś jak czas szybko ci zleciał, prawda? - zerknęła na Olę stojącą za mną.

- Tak - przyznałam, również na nią zerkając - i nie ma sprawy gołąbeczki jedźcie tą taksówką sami, poradzę sobie. - uśmiechnęłam się do obojga.

- Może wrócisz ze mną i tak miałam zamiar się zbierać, więc też już zamówiłam taksówkę. - zaproponowała Ola.

- Serio? - przytaknęła - dzięki, no to chodźmy.

Całą czwórką wyszliśmy z klubu wcześniej płacąc. Pożegnaliśmy się i Kinga z Konradem wsiedli do swojej taksówki, a ja z Olą do naszej.

Blond włosa najpierw podała kierowcy mój adres. Gdy zaparkowałyśmy przed domem, odwróciłam się jeszcze w stronę zielonookiej.

- Dzięki za dzisiaj - uśmiechnęłam się

- Ja też, już dawno tak dobrze się nie bawiłam - pochyliła się całując delikatnie mój policzek - Cześć - wyszeptała jeszcze.

- Do zobaczenia - wyszłam z auta obserwując jak odjeżdża, machając do wyglądającej na mnie przez okno Oli.

Zmęczona ale i z wielkim bananem na twarzy weszłam do domu. Szybko się umyłam i położyłam spać, mając przed oczami blond włosą, ubraną w tę cholernie krótką i obcisłą sukienkę.

Czyli jednak spędziłam z nią dziś więcej czasu.

W końcu zasnęłam z uśmiechem na twarzy.





My sexy teacher Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz