9

4.6K 119 8
                                    

Lena

Miałam dzisiaj kolejne korepetycje u Oli i muszę przyznać, że coraz bardziej się z tego cieszę.

Gdy skończyłam się już ubierać dostałam SMS-a od Kingi :
,, Idę dzisiaj do szkoły z Konradem, mam nadzieję, że się nie gniewasz"

Odpisałam jej tylko, że ,,OK" i zeszłam na śniadanie.

Niedługo po tym jak wyszłam z domu zatrzymał się obok mnie znany mi już samochód. Za opuszczoną szybą zobaczyłam mój obiekt westchnień.

- Cześć Lena, podwieźć cię? - zapytała wprost.

- Jeśli to nie kłopot...

- No jasne, że nie, wsiadaj. - odparła z uśmiechem.

Wrzuciłam plecak na tylne siedzenia, natomiast sama usiadłam z przodu. Zapiełam pasy i ruszyłyśmy w drogę.
Zerkałam na nią, nie wiedząc co powiedzieć.

- Nie musimy rozmawiać na siłę - odparła w końcu, przez co odwróciłam wzrok zarumieniona. Resztę drogi przejechałyśmy w ciszy.

Po dotarciu na miejsce zabrałam swój plecak, chcąc jak najszybciej wejść do szkoły.

- Do zobaczenia na lekcji - rzuciłam jeszcze wychodząc z auta.

- Do zobaczenia

Pod klasą czekała na mnie Kinga.

- Cześć Lena, dość szybko dotarłaś.

- Tak, Ola mnie podwiozła - uśmiechnęłam się lekko.

- To super, o czymś rozmawiałyście? - zapytała podekscytowana.

- Nie, nie wiedziałam co powiedzieć - odpowiedziałam.

- No trudno - wzruszyła ramionami - Słuchaj wiem, że masz dziś korepetycje z twoją przyszłą dziewczyną - zaśmiała się, przez co zgromiłam ją wzrokiem - ale idę w sobotę z Konradem na imprezę do klubu, może chcesz iść z nami? - zapytała z nadzieją.

- No pewnie dawno nie byłam na imprezie, oczywiście idziemy do naszego ulubionego klubu?

- A jakżeby inaczej - zaśmiałyśmy się obydwie.

- Dobra, no to jutro rano wrócę do domu, przygotuję się i wieczorem idziemy.

- OK, to o 19:30 wpadnę po ciebie z Konradem, może być?

- Idealnie - po dzwonku weszłyśmy do klasy. Oczywiście cieszyłam się, że spędzę czas z Olą, ale nie mogę przecież zaniedbać moich przyjaciół.

Przed matematyką postanowiłam jeszcze powiedzieć Oli o moich planach. Parę minut przed dzwonkiem weszłam do klasy, gdzie zastałam blond włosą siedzącą za biurkiem.

- Cześć - podniosła głowę, po czym uśmiechnęła się delikatnie.

- Cześć Lena, coś się stało?

- Nie, ale chciałam Ci tylko powiedzieć, że wrócę jutro rano od razu do domu.

- OK, ale wiesz, że nocujesz u mnie głównie dla tego, że późno kończymy korepetycje i możesz wrócić do domu o której chcesz? - odparła lekko zdziwiona.

- Wiem, ale wolałam ci o tym powiedzieć - stwierdziłam.

- W sumie to masz rację, gdybyś jutro tak nagle zniknęła na pewno bym się martwiła, więc dziękuję - w środku aż skakałam że szczęścia.

Martwiłaby się, naprawdę by się o mnie martwiła.

- Nie ma sprawy - w tym właśnie momencie zadzwonił dzwonek. Wzięłam szybko plecak z korytarza i usiadłam w ławce.

Lekcja mijała mi głównie na pisaniu notatek i najbardziej jak tylko mogłam, dyskretnym gapieniu się na Olę.

**************

Wracałam do domu, jednak teraz szła ze mną Kinga.

- I co, powiedziałaś jej? - zapytała w końcu.

- Tak i powiedziała, że gdybym jutro rano tak bez ostrzeżenia zniknęła, to martwiłaby się o mnie - odpowiedziałam, uśmiechając się szeroko ze szczęścia.

- Widzę, że wasza relacja idzie w coraz lepszym kierunku - stwierdziła, podzielając mój entuzjazm.

- Mam taką nadzieję - westchnęłam.

Odprowadziłam Kingę pod dom i wróciłam do siebie.

*********************
Cześć kochani, wróciłam. Mam nadzieję, że się z tego cieszycie i postaram się już wstawiać rozdziały częściej.

Do zobaczenia w następnym rozdziale. ❤️❤️❤️❤️❤️





My sexy teacher Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz