PENELOPA X MIZUŚ [RAK]

29 0 0
                                    

Dawno, dawno temu w pewnym królestwie, żyła sobie księżniczka Penelopa. Dziewczyna słynęła ze swojej urody i delikatnego charakteru. Wszyscy mieszkańcy ją kochali i przynosili piękne prezenty do królestwa, lecz nikt tak naprawdę nie znał jej prawdziwego charakteru. Królewna w rzeczywistości była zepsuta w środku. Nikt z poza pałacu nie wiedział o jej ciężkiej przypadłości. Cierpiała na przewlekłe RLS oraz była sadystką, która wyżywała się na swoje służbie. A ja nazywam się Mizumi Nanase i jestem strażniczką królewny. Aktualnie stoję pod jej drzwiami i słucham krzyków jakiej pokojówki. Ostatnio dostała nowe zabawki i musiała je na kimś przetestować. Gdy drzwi otworzyły się, wybiegła z nich zapłakana kobieta. Powoli weszłam do środka. Po całym pokoju były porozrzucane zabawki i inne gadżety w stylu sado-maso, a księżniczka leżała dość skąpo ubrana na łożu.

- Księżniczko, za parę godzin wyjeżdżamy na przyjęcie do pana Phantomhive'a.

- Rly? Nie chce mi się ... lol

- Niestety, ale panienka przyjęła już zaproszenie. Jest zbyt późno by odmówić.

Penelopa podeszła bliżej i ujęła w dłonie moją twarz.

- Na nic nie jest za późno żabciu...

Delikatnie się uśmiechnęłam i zdjęłam ręce królewny ze swojej twarzy.

- Wiesz co Mizuś ?

- Tak panienko ?

- Nic, jeszcze nic. - popatrzyła na mnie ze sprośnym uśmieszkiem.

*PARĘ GODZIN PÓŹNIEJ*

- Królewno, proszę się obudzić jesteśmy na miejscu.

- Amfetamina jest w krasnalu Grell...

- Co proszę ?

- Nie interesuj się, a teraz idziemy.

- Wziąć krasnala?

- Na chuj się pytasz, bierz.

Mizuś otworzyła mi drzwi do posiadłości. Powiem szczerze, nieźle się urządził gnojek. Tylko do chuja, gdzie ten koński rudy zawis. Cała drogę jechałam z towarem. Miał czekać w korytarzu. Rudym się nie ufa Penelopo, rudym się nie ufa.

- Królewno, mam do ciebie jedną prośbę.

- No co ?

- Proszę nie brać żadnych tabletek, nie pić alkoholu.

- Hahaha~ Pojebało cię? lol. - otarłam łzy z kącików oczu. Jak myślisz po co tu przyjechałam ?

- Szczerze mówiąc to nie wiem.

- Dowiesz się, w baaardzo bliskim czasie.

- Rozumiem.

- Beka, po prostu beka.- krzyczałam.

Weszłam do sali, gdzie odbywa się przyjęcie. Zaraz potem podszedł do nas hrabia.

- Witam Penelopo, dawno się nie widzieliśmy.

- Masz rację Cielu. - nie no kurwa nie gdzie jest ten jebany Grell.

- Mówiłaś coś ?

Nie odpowiedziałam ponieważ wbił ten koński zwis.

- Penlopa-chan jestem kochana, zaczynamy imprezę.

- POJEBAŁO WAS ? - zapytał Sebastian

-Seba-chan~~ Jak ja lubie, gdy jesteś taki niegrzeczny ~

*Sebastian zarumienił się*

- Co kurwa ?

- Nic kurwa.

- Jebany kurwa się rumieni.

- Nie rumienię się.

- Nie pierdol KURWA ¡!

- Sebciu, uspokuj się, bo nie dostaniesz nagrody ~~

- *BURAK*

-

Kurwa Mizuś chodź, idziemy się napić, bo ja nie wytrzymam tu na trzeźwo.

- Obiecywałaś mi coś...

- Obiecanki-cacanki, hahaha kurwa, ale mi to wyszło. Jebana lol xD

*Po paru skrzynkach wódki*

-Szty mnie słuchaj Miuzu *czkawka* jak czi mówię.

- Tak, tak słucham cię.

- To *czkawka* żajebiździe.

*Kilka metrów dalej*

- Sebuś ~~ Wypij jeszcze~~

- Ebebe pił ebeki ebeboł *rzyga*

- O kurwa, teraz mi przypominasz Ahmedacchi...

*KAIR*

- *psik* اللعنة لي لسرطان شخص -powiedział oburzony Ahmedacchi.

*KORYTARZ U PHANTOMHIVE'A*

-No i słuchaj normalnie! Żioomuś! Wisz szłu-słuchaj żiomuś! Kurhwa, i ona wtedy się wisz na mnie tak wisz spojrzała... A ja jej na to "No to witaj w naszym mieście. DŻIWKO!"

- Hehehe śmiechłem.

Mizuś podeszła od tyłu i wzięła mnie na ręce.

- Kurwa, czo ty robiż wisz debilko? Ja chciaam zaruchać czielaka, rorzumiesz... wisz ja chciaam. I chuj. Szo ty mie teraz prowadzisz do pokoju? Wisz mnie prowadzirz?

Nanase gwałtownie otworzyła drzwi i w chuj gwałtownie rzuciła mnie wisz na łóżko.

- Szo to wisz robisz ?

- Wisz gwałt.

Mizuś złączyła nasze usta w pocałunku. Całowała delikatnie, wiec wisz wiesz wsadziłam wisz język iksde. Zaczęłam jej rozsuwać sukienkę, a on mi lol. RUSKIE TECHNO JEB DRZWI SIĘ OTWIERAJĄ

- Och Seba-chan ~~ Zróbmy to, chcę być w twoim piekle *czytaj odbyt*

- Wisz wy nie widzicie?? To jest yuri, a nie wisz yaoi.

- Sory zły pokój *BURAK*

- KUHWA WISZ WIESZ MU JEBNE.

- Penecchi kontynuujemy~~ Jestem napalona~

- Co kurwa ?

- SEX KURWA.

- OK KURWA.

Rzuciłam się na NAPALONĄ MIZUŚ i dobrałam się do jej muszelki. Najpierw wsadziłam jeden palec, żartuje od razu całą rękę~~~ Krzyczała, stękała i wisz doszła.

Skoczyłam dupcią na jej twarz.

- Otwórz muszelkę i zjedz małże~~

- COOOOOOO?

- Liż ją...

- Spoko.

Cóż za prędkość, cóż za tępo Nanase lizala muszle z prędkością światła.

- Doszłaś? ~~~

- NIE.

- To SPIERDALAJ.

- SZPOKO.

RaczkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz