Głęboki sen Mizu przerwały niepokojące dźwięki, dochodzące z pokoju Penelopy. Dziewczyna powoli wstała z łóżka i po cichu zakradła się do drzwi.
- Aaaach... Snepi, ty mój seme ty... - mruknęła Pene.
- Co kurwa?!
- Ach tak! Dajesz! Och taaak!
Po chwili w pokoju zapaliło się światło, a drzwi otworzyły się gwałtownie. Stanął w nich Serverus Snape zwany także Snepi.
- Kto się teraz kurwa rucha?! Jest środek nocy!
- Ach Snepi... - Pene ponownie wydała z siebie dźwięk rozkoszy.
- C-co robi Pene? - dziewczyna popatrzyła na mnie cała czerwona.
- Albo się mastrubuje do twoich zdjęć, albo ma mokry sen o tobie. Stawiam na drugą opcję, bo nie ma mowy żeby się przyznała do tego, że jest uke.
- Wejdźmy tam i to nagrajmy.
- Miałam taki zamiar... - Makrela spojrzała na Snepi z szatańskim uśmiechem. Powoli uchyliły drzwi i zaczęły nagrywać. Penelopa leżała na łóżku w piżamie dziewicy i z ogromnym rumieńcem na buzi. Wyglądała jak słodki shiba Inu, aż chciało się ją przytulić.
- O Boże! - krzyknęła. - Nigdy nie widziałam jej tak spokojnej i bezbronnej...
- No no Snepi... Nie spodziewałam się tego po moim uke...
- P-Pene?
- Czy was do reszty popierdoliło?! - krzyknęła. - Ja sobie śpię, a wy mnie oczywiście budzicie! Czas was ukarać dziewczynki...