Jak w każdy ranek zaraz po obudzeniu robiłam trening na moje boskie poślady. Dwadzieścia powtórzeń po sto. Mało kto by wytrzymał tak mocny trening, ale ja, he wytrzymuję. Po skończonym treningu postanowiłam, że walnę śmiertelnikom trzęsienie. Idioci od paru tysięcy lat nie składają mi hołdu, więc mają za swoje. Ach, ich krzyki przepełnione bólem są jak procto hemolan na piekącą dupę. Nikomu nie polecam hemoroidów, to serio nie jest przyjemne, ale gdy już posmarujesz PROCTO HEMOLANEM to ulga jest naaprawdę niesamowita. To jest jedna z rzeczy, za którą lubię śmiertelników.
Ubrałam obcisłą sukienkę i zaczęłam tłerkować. Wywołało to nie małe trzęsienie, ale kogo to obchodzi. Wtedy ktoś przerwał mi moją czynność, a tą osobą był nikt inny, jak Penegrażynka.
- Jestem kurwa! - wykrzyczała na cały pałac.
- No elo pajacu.
- Ojojoj, pajacu? - podeszła do mnie od tyłu i ścisnęła moje pośladki. - Chyba będę musiała cię ukarać...
- Oj, chyba tak... Mamusia musi mnie ukarać. - odpowiedziałam jej piskliwym głosem.
- Od kiedy jestem twoją matką?! Penelopa wystarczy. Choć w sumie to trochę takie daddy kink, tylko w wersji damskiej. Nie, jednak nie mam nic przeciwko BABYGURYL. - Peneś ścisnęła moje policzki. - Uprawiamy seks? - Szepnęła ci na ucho.
- Mhm, jeszcze się pytasz?
Zaczęłyśmy się całować, a Penelopa jak to ona, wcisnęła swój jęzor. Po chwili moja sukienka, leżała na podłodze.
- Skarbie, zrób mi striptiz...
Powiedziała do mnie moja żona, na co ja uśmiechnęłam się. Zaczełam jej tłerkować przez twarzą, wypięłam pośladki z całej siły Majtki strzeliły i o to mi chodziło. No kurde, zaskoczyłam Penelopę!
- No nieźle BABYGUYRL, ściągnaj stanik. - Tak teź zrobiłam.
- Pene, dlaczego się nie rozbierasz?
- Dzisiaj będę się bawiła twoim ciałem, skarbie... - Dziewczyna podeszła do mnie od tyłu i związała mi ręce. - Nie denerwuj się... - Dodała po chwili.
- Pewnie, nie mam o co się denerwować. Ty to tylko dziewczyna, która przeruchała pół miasta. Żartowałam pół świata hehehehe. - Zaczęłyśmy się śmiać.
- Hehheh, a teraz się zamknij i chodź ze mną. - Brunetka wzięła mnie pod pachę, otworzyła drzwi od sypialni i rzuciła mnie na łóżko. Znaczy próbowała na łóżko, ale nie trafiła...
- Co ty robisz idiotko?! Nie rzucaj mnie na łóżko!
- W sumie masz rację... Przywiąże cię do łańcucha, który jest w twojej piwnicy Potem, zwiążę ci oczy czarną chustką i zacznę zabawę. - Dziewka podeszła do mnie. Ponownie wzięła mnie pod pachę.
- Nie, nie zgadzam się!
- Kobiety nie mają prawa głosu! - Otworzyła z buta drzwi od piwnicy. Położyła mnie ziemi i przywiązała do łańcucha, wiszącego na suficie. Nie miałam bladego pojęcia, skąd on się tam wziął. Podeszła do mnie od tyłu i związała moje oczy, tak bym nic nie widziała. Żartuję, żebyś oglądała swoje powieki. Hahaha, zabawne jak gazowanie Żydów. Przyjechała swoją dłonią po moich plecach. Po chwili, usłyszałam charakterystyczne brzęczenie. Już wtedy wiedziałam, co mnie czeka...