Dupek

725 42 10
                                    

Park Jimin facet, który wczoraj odwiedził kawiarnie i sprawiał, że niesamowicie się rumieniłaś. Kto mówi takie rzeczy od razu po poznaniu? Oh tak, wiedziałaś dokładnie jaki typ faceta ma taką technikę na dziewczyny, playboy. Krótko mówiąc po prostu chce Ci się dobrać do spodni. Jednak musiałaś przyznać, że był ekstremalnie przystojny i nie mogłaś od niego odwrócić wzroku lecz nie było to żadnym usprawiedliwieniem na bycie dupkiem.

Pracowałaś jak zawsze starając się o nim nie myśleć. Serwowałaś ludziom ich kawę wysyłając im uśmiech i małe notki przy kubkach. Wszystko poszło gładko do Twojej przerwy. Usiadłaś na zapleczu z tostem i kawą w ręku a naprzeciwko Ciebie usiadła Twoja współpracownica. Szczerze nie była ona Twoją ulubioną osobą na ziemi, jedyną rzeczą w jej myślach byli mężczyźni, mężczyźni i jeszcze raz mężczyźni. Ale wciąż się uśmiechałaś aż w końcu na Ciebie spojrzała ze swoim tajemniczym uśmiechem.

''Hej T/I!'' powiedziała podekscytowana siadając.

''Hej Yunseo! Patrząc na Twoją minę  stwierdzam, że chodzi o jakiegoś nowego faceta zgadza się? zapytałaś, gdy dziewczyna zaczęła energicznie przytakiwać, prawie skacząc z góry na dół na krześle.

''Tak! Pamiętasz tego gorącego przystojniaka, który wczoraj tutaj przyszedł? Wiesz tego w blond włosach'' oczywiście wiedziałaś o kim mówi, trudno było go nie zauważyć przy wielkim wejściu jakie zrobił. Szczerze wszystkie kobiety w sklepie zaczęły się mu przyglądać. Więc przytaknęłaś i dałaś jej kontynuować. ''Czy to nie był najprzystojniejszy mężczyzna jakiego kiedykolwiek widziałaś? Jeśli dziś także przyjdzie spróbuje do niego zagadać. Gość jak on musi być dobry w łóżku nie sądzisz?'' czy to jest jedyna rzecz, o której myśli? Jak dobrzy są faceci w łóżku? Na tym świecie jest o wiele więcej niż faceci, szczególnie faceci jak Park Jimin.

''Tak zgaduję, że można powiedzieć, że był przystojny, ale możesz go sobie wziąć. Nie mam czasu na związki w tym momencie.''

''Naprawdę? Cóż nie będę narzekać. Ten facet będzie mój zanim się obejrzy!'' wstała i zniknęła w głębi kawiarni. Westchnęłaś, gdy tylko wyszła wstając ponieważ to koniec Twojej przerwy.

Późniejszym popołudniem znowu stałaś sama za ladą. Cóż Yunseo dalej tu była, ale była zajęta robieniem się na bóstwo w pokoju dla personelu. Im bliżej do zamknięcia tym bardziej czułaś zmęczenie. Nawet nie zauważyłaś kiedy ktoś otworzył drzwi ponieważ stałaś do nich tyłem i czyściłaś blat. Usłyszałaś dzwonek przy ladzie więc odwróciłaś się mówiąc swój standardowy tekst.

''Dzień dobry co pod-'' ostatnie słowo utknęło w Twoim gardle, gdy zobaczyłaś znajomą twarz Park Jimina. Stał przed blatem w białej bluzce i tym razem niebieskich porwanych dżinsach. Czarna czapka zdobiła jego falowane blond włosy.

''Znowu się spotykamy T/I to musi być przeznaczenie'' powiedział z takim samym złośliwym uśmiechem jak wczoraj. Bez myślenie parsknęłaś.

''Albo Ty zdecydowałeś wrócić do kawiarni, ale to zależy od tego jak na to patrzysz'' powiedziałaś z dystansem w głosie.

''Zadziorna co?'' powiedział żartobliwie i po raz kolejny nachylił się nad ladą, ale tym razem byłaś przygotowana i dałaś krok do tyłu. Nie dasz się znowu upokorzyć.

''Przepraszam nie usłyszałam Twojego zamówienia. Mógłbyś proszę powtórzyć?'' odpowiedziałaś biorąc do ręki notes. Ale właśnie w tym momencie Yunseo wróciła do pomieszczenia. Gdy tylko zobaczyła Jimina na jej ustach pojawił się perlisty uśmiech. Zarzuciła włosami do tyłu i podeszła do was spychając Cie na bok i odwróciła się do Jimina.

''Przepraszam za zachowanie koleżanki zawsze jest trochę gderliwa. Jesteśmy przeciwieństwami ja jestem tak słodka. Słodka jak cukierek.'' powiedziała i zachichotała patrząc prosto na Jimina. Jimin z drugiej strony nie posłał jej ani jednego spojrzenia bo był zajęty patrzeniem za Tobą, gdy zniknęłaś za firanką prowadzącą do pokoju dla personelu. Jak tylko zniknęłaś odwrócił się do Yunseo i uśmiechnął.

''Oh nie przejmuj się tym, to nie jest warte kłopotania Twoje małego drobnego móżdżku takimi problemami. Doceniłbym to gdybyś dała mi karmelowe macchiato, myślisz, że możesz to dla mnie zrobić kochanie?'' powiedział jedwabiście gładkim głosem i powoli odsunął pasemko z jej twarzy. Zamiast rumieńców na jej twarz wstąpił uśmiech i odpowiedziała mu słodko.

''Oczywiście zrobię wszystko dla mojego oppy!'' mrugnęła do niego i zaczęła przygotowywać napój.

Z pokoju, w którym byłaś doskonale było słychać całą rozmowę.

''Oppa? Nazwała go oppa a nawet go nie zna. Przysięgam na Boga ta dziewczyna nie ma żadnej komórki mózgowej w tym ''drobnym'' móżdżku'' powiedziałaś do siebie i zaczęłaś rozmyślać nad jego słowami. ''Przeznaczenie? Co on sobie myśli z tym głupkowatym uśmiechem na ustach.'' wymruczałaś i wzdrygnęłaś się z obrzydzenia na myśl o nim. A co jeśli on będzie tu przychodził codziennie? Nie wiedziałaś jak długo zachowasz spokój jeśli będzie Cie ciągle denerwował.

-----------------------

Follow My Tune - Jimin x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz