Blond wybawiciel

447 28 3
                                    

''Przepraszam Mrs. Tang, ale nie sprzedajemy tego tutaj''

''Tsk! To jakim cudem kawiarnia naprzeciwko to sprzedaje? Myślałam, że powinniście utrzymywać trendy swoich rywali''

''To w takim razie dlaczego nie pójdzie pani do tamtej kawiarni jeśli ta nie jest wystarczająco dobra''

Po tym zdaniu starsza pani napięcie się odwróciła i bez patrzenia wstecz wyszła z kawiarni. Głęboka cisza zapadła w całym pomieszczeniu, gdy cała uwaga została poświęcona Tobie.

''Okej nie macie już czego oglądać, wróćcie do picia swoich kaw!'' znajomy męski głos powiedział głośno sprawiając, że każdy wrócił do swojego poprzedniego zajęcia.

Podniosłaś wzrok i zobaczyłaś nikogo innego jak Jimina z zuchwałym uśmiechem. Jego włosy jak zawsze były ładnie ułożone, a jego blond kosmyki wystawały w każdą stronę w nowoczesnym stylu. Miał na sobie czarny golf i dżinsową kurtkę, która uwydatniała jego ramiona.

''Touche!'' powiedział robiąc pistolety z palców i skierował je w Twoją stronę. Westchnęłaś i strzepnęłaś okruchy z czarnego lśniącego blatu.

''To nie jest ''touche'', nie powinnam tego powiedzieć'' powiedziałaś zagryzając nerwowo wargę, myśląc o konsekwencjach, które możesz ponieść. 

Jimin zachichotał i nachylił się patrząc na szybę, która oddzielała klientów od słodkości. Spoglądałaś na niego, gdy kosmyk jego blond włosów spadł do jego oczu tylko po to by zostać ułożonym z powrotem przez rękę Jimina.

''W takiej sytuacji, mogę mieć coś co pomoże Ci zmienić tok myślenia'' powiedział prostując się i spojrzał Ci prosto w oczy.

Zmarszczyłaś lekko brwi i położyłaś rękę na swoim biodrze. To może być interesujące.

''To znaczy?''

''Ty, ja, restauracja. Dzisiaj'' powiedział krótko wsadzając ręce do kieszeni.

Że co? Randka z największym zboczeńcem jakiego znam? Oh nie ma mowy. Zaśmiałaś się sarkastycznie.

''To się nie stanie''

''Oh dlaczego nie?''

''Ponieważ umawiam się z miłymi kolesiami a nie tymi zboczonymi'' powiedziałaś dodając ekstra nacisk na dwa ostatnie słowa.

Jimin ujął w dłonie swoje policzki i ścisnął swoją twarz co sprawiło, że wyglądał uroczo w dziwny sposób.

''Ale ja jestem miłym kolesiem, nie ufasz tej niewinnej twarzy T/I?'' powiedział trzepocząc rzęsami. Niektórzy ludzie zaczęli chichotać na widok młodego mężczyzny z dziwnie uroczym zachowaniem, co sprawiło, że momentalnie się zawstydziliście. 

''Jimin ja-'' zaczęłaś lecz przerwał Ci zdenerwowany głos, który sprawił, że podskoczyłaś.

Szybko się odwróciłaś, tylko by zostać przywitana przez swojego szefa, który się nad Tobą nachylał. W jego oczach było widać rozczarowanie, to nie mogło być nic dobrego.

''T/I co ty wyprawiasz?! Dlaczego właśnie otrzymałem telefon od naszej najlepszej klientki z wiadomością, że zwróciłaś się do niej z brakiem szacunku?'' powiedział zły a jego głos był stanowczy i zimny.

''J-ja tylko-''

''Ona tylko była dobrym pracownikiem i broniła kafejki przed nieuprzejmymi klientami proszę pana'' Jimin nagle znikąd wtrącił się w rozmowę sprawiając, że Twój szef spojrzał na niego z zaskoczeniem.

''Myślę, że to nie jest Twoja sprawa'' Twój szef próbował zachować spokój.

''Obawiam się, że jest'' Jimin odpowiedział spokojnie i się uśmiechnął.

Z jakiejś przyczyny Twój szef mrugnął kilka razy i pokręcił głową odwracając się do Ciebie.

''Pogadamy o tym później'' powiedział znikając za kurtyną prowadzącą do pokoju dla pracowników.

Jakim sposobem Jimin wygrał? Twój szef nie jest osobą, która łatwo odpuszcza, gdy jest zdenerwowana. Dla Jimina wystarczył jeden uśmiech by uległ. Oczywiście nic nie mówiłaś bo Cie uratował od niekomfortowej sytuacji, która skończyła by się tak, że Twój szef zjechał by Cie przy wszystkich.

''Nie musiałeś tego robić'' powiedziałaś cicho wciąż nie spoglądając na chłopaka.

Jimin położył rękę na blacie i nachylił się w Twoją stronę naruszając Twoją przestrzeń osobistą. 

''Ale to zrobiłem, jeśli chodzi o randkę.  Co jeśli się umówimy?'' powiedział chociaż raz brzmiąc poważnie. Spojrzałaś na niego czekając na rozwój wydarzeń ''Jeśli się zgodzisz pójść i nie spędzisz miło czasu, odpuszczę i przestanę Cie denerwować. Tylko daj mi szansę.''

Przestanie Cie zaczepiać? On mówi poważnie? Musisz przyznać oferta była kusząca, miałaś zły humor a randka mogłaby go poprawić nawet jeśli miała być z Jiminem.

''Zgoda. Przyjdź po mnie o 18'' powiedziałaś bez emocji, by nie myślał, że aktualnie się na nią cieszysz.

Na twarzy Jimina pojawił się wielki uśmiech, który dosięgnął jego oczu, który zmieniły się w dwie małe kreski. Jak mogłaś tego wcześniej nie zauważyć, ten uśmiech mu o wiele bardziej pasował. Dzięki niemu wyglądał życzliwie i słodko.

''Super! Widzimy się później księżniczko.'' powiedział i puścił Ci oczko po czym wyszedł z kawiarni.

W co Ty się wpakowałaś?

-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-

Hello! Postanowiłam dodać trochę wcześniej bo szczerze nie miałam co robić więc postanowiłam trochę potłumaczyć bo dochodzimy do najciekawszego momentu!

W ogóle nie spodziewałam się tego, że mam 4 miejsce w btsfanfic. Szczerze, gdy to zobaczyłam prawie poryczałam się ze szczęścia. Dziękuje, bez was by się to nie udało! (tak to dla mnie bardzo dużo)

Tutaj Jungkook, który odzwierciedla mnie, gdy weszłam tłumaczyć a później zobaczyłam ranking: 

Tutaj Jungkook, który odzwierciedla mnie, gdy weszłam tłumaczyć a później zobaczyłam ranking: 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do następnego!~✨

Do następnego!~✨

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Follow My Tune - Jimin x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz