~To ryzykowny pomysł~

346 17 2
                                    

Pov Jungkook Trzymałem się za szyję i nabierałem cennego powietrza

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pov Jungkook
Trzymałem się za szyję i nabierałem cennego powietrza. Ramiona bolały ale nie było to najważniejsze. Aurora opowiadała o niej, ale nie myślałem, że jest aż tak silna. Przez chłopakow, nie zdążyłem jej wszystkiego wytłumaczyć.
-Jungkook wszystko dobrze?! - pierwszy był Jin. Spojrzałem na niego i pokiwałem na tak.
-To była Laura? - spytał zamyślony Suga patrząc w dal na ulicę.
-Tak to była ona - odpowiedział mu Namjoon, przyglądając się jak nagle zniknęła w ciemności. - Aurora mówiła, żeby na nią uważać - podszedł do mnie - a ty co? - dotknął mojego ramienia i zmarszuł nos. Podniósł dłon i zobaczył trochę krwi. - Co ona ci zrobiła! - krzyknął.
-To nic - warknąłem- jako jedyny mam jaja i próbowałem jej to wytłumaczyć! - spojrzałem na wszystkich. - Przez was uciekła! - zakończyłem wściekły. - Zabrakło tylko paru chwil, by - przerwał mi Namjoon.
-By cie zabiła - wyrwał się machajac rekami - Gdzie ty masz głowę!-wskazał na mnie palcem.
-Moni nie przesadzaj, nie zabiła by go - wtrącił się J-hope.
-Też jej nie ufam, ale nie zrobiła by tego. Poczuła się zagrożona. - tłumaczył Suga. - A co ty byś zrobił na jej miejscu? - był stanowczy i nieugiety.
-Idę z tym do Aurory. Niech wyciągnie konsekwencje! - udał jakby nie słyszał pytania rapera i wrócił do stadionu.
-Musze ją znaleźć - wyrwałem się nagle - Nie jest świadoma tego co się tu dzieje. - patrzyłem na reakcję przyjaciół.
-Może i masz rację- zawachał się Hosok - cały czas znamy tylko jedną stronę. Ale chyba nie tylko ja wyczuwam od niej mnóstwo energii? - chciał się upewnić.
-Tak, nie tylko ty- odezwał się miętowłosy raper. - i to jest powód dla którego jak najszybciej musimy dowiedzieć się kim jest, bo może stać się ogromnym zagrożeniem.
-Dobrze wiesz, że Aurora nam nic nie powie- Jimin postanowił dodać coś od siebie.
-A jej znajomi ochroniarze?- próbował pomóc Tae.
-Myślisz, że powiedziała by to tym chłopom? Proszę cię- zaśmiał się Jin.
-Wiecie co- nagle wszyscy spojrzeli się na mnie- bo tak się składa, że zebrałem parę informacji o niej.- mówiłem niepewnie. Na początku miałem to wszystko zatrzymać dla siebie ale skoro tak wyszło to przyda mi się pomoc.
-Musimy przeanalizować wszystko co do tej pory robiliśmy z nią. - pokiwał głową Jimin.
-Ale najpierw musimy uspokoić Namjoona. Bez tego nic nie osiągniemy - zaczął Jin. Zgodnie wróciliśmy do stadionu.

W okropnych nastrojach pojechaliśmy do hotelu. Gdy tłumaczyliśmy liderowi nasz plan, nie chciał nas słuchać ale jak doszliśmy do momentu, że może nam zagrażać, przestał zgrywać niedostępnego.
-Co o niej wiemy - zaczął Suga siadając do stołu.
-Jest silna i szybka - powiedział Jin patrząc się na mnie i moje ramiona, które już dawno były w bandarzach i gazikach.
-Dowodem jest to jak pojawiła się na balkonie - J-hope wskazał na tamto miejsce.
-Co jeszce? - Odezwał się szarowłosy.
-Jednego dnia potrafi być miła a drugiego podła- Tae wtrącił się do rozmowy.
-Nie o to chodzi Tae- rozmasował czoło August.

-Słyszy - westchnąłem - Dobrze słyszy.. Wtedy na scenie ten pisk a potem wiedziała kiedy idziecie w naszą stronę.... - patrzyłem się w jeden punkt.
-Potrafi znikać- dodał Namjoon.
-Nie znikać - zaprotestowałam- ale latać. Jak ją odprowadzałem, coś mi nie pasowało i skradałem się za nią. W miejscu gdzie była sekundę przedtem nie było nikogo ale słyszałem odgłosy trzepotania skrzydłami - odpowiedziałem.
-Cenna uwaga - wskazał na mnie palcem Jimin. - Moze dlatego wtedy była na tym balkonie - cała ta zagadka była bardzo zawiła.
-Dobra ale jak wytłumaczysz tą sytuację na parkingu? - rudowłosy zwrócił naszą uwagę. - i to że najpierw się nami przejęła a potem zaczęła olewać?
-Przecież mówiłem, że zmienia nastroje! - naburmuszona herbatka zaczęła tupać nogami.
-A może ten ktoś jej coś zrobił? Dla tego taka jest. - Jin wpadł na genialny pomysł.
-Ale to by nie współgrało z opowieściami Aurory.-zaprzeczył Suga.
-Właśnie Aurora! - krzyknąłem-Czemu wcześniej nie dało mi to do myślenia?- walnąłem się w twarz. Zespół spojrzał się na mnie oczekując odpowiedzi. - Skoro Moni rozmawiał z Aurorą, by ta coś z nią zrobiła to napewno wie gdzie ona przebywa. - tłumaczyłem powoli- wystarczy, że będziemy ją śledzić to znajdziemy Laurę i wszystkiego się dowiemy - skończyłem podekscytowany.
-To jest ryzykowny pomysł - zamyślonym głosem dodał najstarszy.
-To że ona jest chora, nie znaczy że damy radę ją podejść - przedstawił swoje zdanie Namjoon- dobrze wiecie, że o swojej siostrzenicy mówiła ostrożnie i z umiarem.- faktycznie miał rację.

Leśna istota~j.jk~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz