Pacyfica POV
-Czyli kim jesteś? -zapytałam się dziwnego niebieskiego trójkąta
-Mam na imię Will Cipher -odpowiedział przyciszonym głosem, podając mi rękę.
Popatrzyłam się na niego uważnie. Jego twarz miała dziwną mimikę, na co resztki mojego rozsądku podpowiadały mi, że zbyt ochoczo chce, bym uścisnęła jego dłoń. Także zatrzymałam swoje rączki blisko przy moim ciele. Will zdziwiony moją decyzją posmutniał. Ciekawe czemu?
-Skoro masz mi odpowiedzieć na pytania, to odpowiadaj -zachęciłam dziwaka.
-M.m.może najpierw zadasz pytanie Pacyfico -zająknął się.
-To dobry pomysł. W takim razie pytanie pierwsze, kim dokładnie jesteś? -zapytałam, podnosząc swój głos.
-Ciszej, ciszej jeszcze nas usłyszy -znowu uciszył mnie dłonią. Oglądnął się za siebie szukając jakichś podsłuchów, po czym wrócił do poprzedniej pozycji.
-Jestem demonem, a konkretniej demonem snów -zakończył zdanie, a ja, kiedy zobaczyłam, że jeszcze coś ukrywa, zachęciłam go ręką do kontynuowania.
-Ach już dobrze powiem ci, nie musisz mnie myślami atakować -zachichotał cicho -jestem służącym pana Dipera -spuścił głowę w dół. Czyli tak się Dip bawi. Zanurzył paluszki w czarnej magii. Uśmiechnęłam się.
-Will możesz mi powiedzieć, jak to się stało -zapytałam nieśmiało. Demon w odpowiedzi kiwnął głową.
-Kiedy chciałem zawrzeć z nim pakt on. on.- pociągnął nosem i wytarł łzy na samą myśl o wspomnieniu -on. razem ze swoją siostrą przechytrzyli mnie i jestem teraz uwięziony na zawsze -Will już nie powstrzymał łez i teraz dwa wodospady wylewały się z jego oczu. Chciałam do niego podejść i przytulić, ale przecież nie chciałam mieć brudnego swetra. Tylko co by tu wymyślić, może chustka, nie za małe. Mam. Wyobraziłam sobie wielki ręcznik i do niego podeszłam. Otarłam mu łzy, na co ten popatrzył się na mnie zdziwiony. Następnie wyszczerzyłam się do niego i przystawiłam sobie palec do ust.
-Cii, bo jeszcze nas usłyszy.
CZYTASZ
Reverse Falls
DiversosDo małego miasteczka Gravity Falls pewnego dnia przyjechało niepodobne do siebie rodzeństwo Pacyfica i Gideon Pines. Jeśli ciekawi was ich historia będzie mi bardzo miło jeśli przeczytacie. Uwaga Nikomu tak naprawde nigdy nie udało opuścić się Gr...