Jack
Minęła pierwsza lekcja, razem z Noahem staliśmy na korytarzu, czekając na dziewczyny. Gdy tak staliśmy rozmawiając nagle naszą jakże niezwykle interesującą rozmowę przerwał męski głos.
- Witaj Jack - powiedział dobrze mi znany chłopak, po czym poszedł dalej. To od niego wszystko się zaczęło, dzięki niemu poznałem swoją orientację, to był Dylan z datezonu. Noah popatrzył się na mnie dziwnie.
- Znacie się ? - spytał. Spojrzałem na przyjaciela, następnie pokiwałem głową bez słowa. - Skąd ? - spytał. Na razie nie chciałem mu nic mówić, o tym że jestem gejem. Musiałem szybko coś wymyślić.
- No ... potkaliśmy się kiedyś w skate parku pogadaliśmy i ... tyle ? - powiedziałem sam do końca nie wierząc w swoje słowa, bo w końcu było to cholerne kłamstwo !Bałem się, że jak Noah dowie się, że wolę chłopców to zniechęci się do mnie i nasza przyjaźń prysknie jak bańka mydlana. Gdy na horyzoncie zobaczyliśmy dziewczyny od razu do nich podeszliśmy.
- Carmel chodź na słówko - powiedziałem pokazując ruchem głowy by dziewczyna poszła ze mną w zaciszne miejsce. Musiałem jej o tym powiedzieć. Brunetka od razu ruszyła w moją stronę, a pozostałą dwójka spojrzała na nas podejrzanie.
- Spotkałem go ! - powiedziałem podnosząc głos.
- Kogo ? - spytała niczego nie świadoma Cramel.
- Chłopaka z kamerki ! Z datezonu ! Powiedział mi " Hej Jack", a Noah zapytał się kto to jest i... - zacząłem panikować a przyjaciółka na szczęście mi to uniemożliwiła.
- Spokojnie ! Musisz mu powiedzieć ! To praktycznie nic nie zmieni ! - przekonywała mnie.
- Praktycznie ?
- Musisz, i tak się dowie od ciebie lub nie, a uwierz że raczej wszyscy woleli by usłyszeć to z twoich ust - powiedziała dziewczyna. Umiała doradzać.
- Dobra, spotkamy się dzisiaj wszyscy razem i im to powiem, w końcu ... - powiedziałem. Wróciliśmy do rozmawiającej dwójki, umawiając się z nimi na spotkanie.
Noah
Nie wiem czemu Jack zachowywał się tak dziwnie, ale wiem że Carmel wie o co chodzi. Postanowiłem nie mieszać się w sprawy przyjaciela i zaplanować niespodziankę dla brunetki, ze względu na jej zbliżające się urodziny. W jej osiemnastkę chciałem wyznać jej co czuje, nie mogę dłużej dusić w sobie tych emocji. Muszę pokazać jej jak bardzo ją kocham, przez ten miesiąc bardzo się zbliżyliśmy, prawie doszło do naszego pocałunku, pierwszego, gdyby nie Jack. Wtedy nienawidziłem go za to, ale w końcu mu przebaczyłem. Z punktu widzenia osoby trzeciej musiało wyglądać to śmiesznie, i za pewne tak było. Te urodziny Carmel muszą być jej najlepszymi, niezapomnianymi. Mamy na nich być tylko my w czwórkę, ponieważ dziewczyna nie chce robić takiej wielkiej imprezy, mi to było obojętne, ważne że była tam ona. Moja księżniczka. Najbardziej z charakteru podobało mi się w niej to, że nie oceniała i nie dyskryminowała innych, ale też to że nie zwracała uwagi na to, że jestem aktorem i po prostu traktowała mnie normalnie, przez co czułem się dobrze i wiedziałem, że nasza relacja nie jest sztuczna. Wracając tak z myśli na ziemię, Jack zaprosił nas wszystkich dzisiaj, tłumacząc to, że chce nam coś powiedzieć. Byłem ciekaw o co mogło chodzić, przyjaciel wyglądał w stu procentach poważnie, co jeszcze bardziej mnie zaniepokoiło.
Dylan
Spotkałem go ! Spotkałem chłopaka, który totalnie zawrócił mi w głowie. Musiałem coś zrobić i nie stać bezczynnie, dlatego do niego zalotnie zagadałem, z nadzieją, że nie będzie to jedyne co mu powiem. Chciałem się do niego zbliżyć, widać ze jeszcze się wstydził tego kim jest, ale ja mu w tym pomogę. Mam bardzo ambitny plan co do tego chłopaka, co do Jacka.Mój kutas nie może stać tak bezczynnie. Nie może i nie będzie !
CZYTASZ
❝ Wine❞ \ Noah Schnapp \
Fanfiction❝ Wtedy stwierdziłam, że moja prawa połowa potrzebuje Twojej lewej, tak samo jak każde wino potrzebuje butelki❞ ♡ 18 yo, sceny erotyczne, osoby homoseksualne, przekleństwa i inne treści dla osób pełnoletnich ♡ # 3 miejsce w Noah ( 08.05.2018 ) # 18...