*
– Jeszcze śpi?! – jęknęła zaskoczona Penelopa.
Powoli wygrzebywałam się z objęć snu. Słyszałam coraz więcej: świergot ptaków dostający się do sypialni przez uchylone okno, kroki – raz na dywanie, a raz na parkiecie. No, i była Xelogazzyo. Do moich nozdrzy wdarł się zapach świeżo przygotowanej kawy, a także mocnych damskich perfum.
Moje sny tej nocy były takie przyjemne... dawno tak dobrze nie spałam. Niechętnie więc wracałam do życia.
– Jak widać... – odparł znacznie ciszej Scorpius.
– Dlaczego jej nie obudziłeś?
Oczami wyobraźni widziałam, jak kobieta gromi go swoim czekoladowym spojrzeniem spod ciężkich od cienia i tuszu powiek. Zapewne trzymała jeszcze dłonie na biodrach. Puf! Fotel wydał z siebie dźwięk, gdy ktoś na niego opadł.
– Weź się, kobieto! – syknął. – Jest dopiero dziesiąta!
– Jest już dziesiąta! – zaprotestowała.
– Nie śpię... – wtrąciłam.
Przetarłam powieki i podniosłam się na przedramiona. Gadatliwa dwójka siedziała przy stoliku; Scorpius w najlepsze napychał się jajkami na bekonie, Penelopa zaś dopiero wybierała spośród przygotowanych potraw. Ominęła mnie wizyta niewolnika. Przeciągnęłam się, aż kości trzasnęły. Odgrzebałam się z pościeli i usiadłam na brzegu łóżka.
– I tak bym cię obudziła – poinformowała brunetka, sięgając po czerwoną konfiturę. Pomachała bułką w moją stronę. – Wiesz, ile jeszcze pracy przed nami? – zapytała, przygotowując śniadanie. – Na balu musisz się prezentować... – mruknęła pod nosem.
– I nie przynieść mi wstydu... – dodał Draagonys.
– Wyglądać olśniewająco... – kontynuowała.
– Żeby nie przynieść mi wstydu...
– Scorpius! – warknęła, prostując się. – Zamknij się. Możesz sobie gdzieś iść? Nie wiem... obudzić Zahariasha? – Przeżuła kęs z zamyślonym wyrazem twarzy. – Hmm... – mruknęła. – Lepiej nie... znów zaczniecie chlać na rozgrzewkę...
– To eleganckie przyjęcie. Nie będę pił na rozgrzewkę! – zaperzył się mężczyzna. Odłożył brudny talerz i sztućce na bok. – Nie wypada.
– Idź do niego w takim razie. – Penelopa machnęła ręką.
– Wyrzucają mnie z mojej własnej sypialni... – marudził blondyn, dźwigając się z fotela.
– Wolałbyś z nami zostać?
– Z dwiema kobietami w sypialni? Ty wiesz najlepiej, Peny. – Puścił do niej perskie oko.
CZYTASZ
Złote Kajdany / Złota Tiara [fantasy/romans][+18]
FantasyIII miejsce w kategorii FANTASY w konkursie literackim "Splątane Nici" (edycja wiosna/lato 2018) organizowanym przez @adriananitaniteczka. "Coś szeptało za moimi uszami. [...] Kiedy się obracałam, nie widziałam nikogo. Ciemność stała się mym wrogiem...