♧15♧

167 10 0
                                    

Odkładając jeszcze dwie butelki stojące obok niego na dywanie na bok, wciąż siedząc przyturlał się do Jimina. Ten zaś siedział, jakby zaraz miał zejść od nadmiaru alkoholu, jego słaba głowa z przeszłości, wciąż jest słaba. Nachylił się nad nim lekko po czym złożył delikatny pocałunek na jego ustach, Jimin siedział jak wryty, ale mimo wszystko jego lekko różowe policzki były dosyć widoczne.
Taehyung zanim zdążył się odsunąć, został złapany za biodra i posadzony na tych przyjaciela. Nie będąc świadomym co się dzieję, bo poziom alkoholu w jego organizmie zdecydowanie był za wysoki, dał się ponieść chwili. Przecież jutro i tak już nie będzie nic pamiętał i nie weźmie tego na poważnie, przecież to były tylko wygłupy po pijaku, no nie? Ponownie nachylił się nad ustami Jimina i po chwili złączył je ponownie, tym razem na dłużej. Jimin odwzajemniał każdy pocałunek bardzo namiętnie, można było zauważyć, że również działał pod procentami alkoholu. Następnie zdjął bluzkę Parka i błądził palcami po jego torsie. Jimin nie był ani gruby, ani chudy. Był idealny, miał idealną sylwetkę, choć czasem narzekał,że jest pulchny, jednak te małe pulchnę rączki dodawały uroku tym jego 173 cm wzrostu. Nie przerywając pocałunków, Tae sam po upływie sekund wylądował bez koszulki. W pomieszczeniu rozległ się cichy pisk, spowodowany zaskoczeniem i bólem kiedy Taehyung popchnął Jimina na łóżko. Tym razem to Jimin złączył ich usta i leżąc pod Tae robił mu na szyi lekkie czerwone malinki.
- Tae, tego już się pozbędziemy. - Szepnął w szyję Tae, wskazując na spodnie swoje i jego.
Kilka chwil później byli w samych bokserkach, w których było widoczne odznaczające się pożądanie stosunku. Tae bez krępacji włożył swoje długie palce u prawej ręki pod bokserki Parka i zaczął masować nabrzmiałego członka. Drugą ręką mącił we włosach brązowookiego chłopaka.
- Tae zaraz dojdę od twojej ręki!
- Panuję nad sytuacją! Ściągaj bokserki.
Jimin wykonał polecenie po czym zobaczył również Taehyunga całkiem nagiego z niemałą erekcją.
-  Masz jakiś żel, cokolwiek?
- Jeju Kim zrób to po prostu, w szufladzie obok.
Taehyung pod presją wyjął lubrykant i nałożył na swojego członka jak i zarówno na dziurkę przyjaciela. Wszedł w niego powolnie, na co ten się wzdrygnął.
- O kurwa. O kurwa. O kurwa, TaeTae...
- Śmiałeś kiedyś wątpić w moje umiejętności?
-  Teraz już nie, szybciej!
Poruszył się w nim w podwojonym tempie, ten wykazywał swoją przyjemność poprzez słodkie dla Taehyunga jęki i niesłodkie "kurwa" oraz "japierdole". Wchodząc coraz głebiej, w końcu dotarł do czułego punktu Jimina - prostaty. Uderzył w nią kilkakrotnie, co poskutkowało wygięciem się Jimina w łuk z nadmiaru pieszczoty. Tej nocy jedyne co było słychać to jęki chłopców i dźwięk obijania łóżka o ścianę, jako że Jimin leżał na plecach, a Tae miał jego nogi na swoich ramionach i barkach więc miał bardzo dobre dojście do jego słodkiej dziurki. Kolejne dźwięki które można było usłyszeć, to odbijanie się skóry o skórę, spocone ciała uderzające o siebie z ogromna falą przyjemności. Można się założyć, że część ulicy słyszała skrzypiące łóżko i głośne okrzyki podniecenia Parka. Jiminie pomagał sobie pod koniec ręką, by zaraz po tym dojść na swój brzuch tak samo jak Tae, tyle że biała sperma rozlała się w spenetrowanym wnętrzu Jimina. Wyczerpani z sił witalnych, położyli się obok siebie, jednak przed tym założyli na siebie bokserki by rano nie było zbyt niezręcznie, o ile ktoś będzie cokolwiek pamiętał. Obudzili się po 10,  gdyż zasnęli grubo po 3 nad ranem.

Eligible •vkook/taekook•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz