[26]

147 8 0
                                    

- Tae, oni nie umarli, tylko się pocałowali. Przestań w końcu płakać.
- Ale zobaczyli się po raz pierwszy po tych 6 miesiącach rozłąki!! To takie wzruszające!  Wszyscy na sali płaczą, z wyjątkiem Ciebie!
- Jestem dorosły, umiem trzymać emocje w sobie.
- Też jestem dorosły, a siedzę tu i ryczę. Wiek nie ma tu znaczenia, musisz mieć serce z kamienia, żeby się nie tu nie rozryczeć Kook.
- Jakbym miał serce z kamienia, to nie umiałbym kochać ani nie nosiłbym w sercu Ciebie.
Tae ponownie wybuchł płaczem, zaczynając ocierać łzy i katar, łkał w ramię starszego.
- Jungkookie, to takie kochane!! Przestań, bo będę wyglądać jakbym płakał na pogrzebie!!!
Film dobiegł końca, zakończył się happy end'em. Chłopcy wyszli z kina, była godzina 22:03. Postanowili zrobić sobie mały spacer przed powrotem do domu. Dzień im obojgu minął w miarę przyjemnie, ale później może być jeszcze lepiej. Bowiem Taehyung nie wiedział, że ich zabawy będą miały jeszcze dzisiaj miejsce. Bowiem Jungkook nie wytrzymałby dnia bez dotykania swojego chłopca. A obcisłe skórzane rurki Taesia, dobrze uwydatniały rzeczy, które zapewne pragną dotyku i pieszczot ze strony starszego. Tyle, że właściciel czarnych rurek, nie miał dziś ochoty na jakiekolwiek z pieszczot, więc Jungkook postanowił go trochę wykorzystać i otumanić. Bo przecieź Taehyung na pewno nie miałby nic przeciwko, a kiedy już będzie zupełnie nieświadom co robi, to już na pewno nic nie będzie miał do gadania.
- Ej Tae. Idziemy do domu? Wypilbyśmy coś mocnego... i w ogóle.
- Dobrze, mi pasuje.
Po 20 minutach wolnym tempem dotarli do swojej sypialni. Starszy zszedł na dół by przygotować "zwykłe piwo" jak powiedział nastolatkowi.  Kiedy wrócił w otwartymi puszkami piwa, a do jednej dosypał swój tajemniczy składnik by "znieświadomić" młodszego, dał mu alkohol ,a ten bez krępacji zaczął pić.
- To chyba pierwszy raz, kiedy pijemy razem, hm? - Zapytał Jungkook, biorąc małego łyka napoju alkoholowego.
- W sumie tak. Wcześniej robiłem to z Jiminem.
- To teraz masz okazję ze mną księżniczko.
- Zgadza się książe. - Uśmiechnął się licealista.
Po wypiciu 2 puszek piwa z magicznymi tabletkami w środku, Jungkook przystąpił do działania. Pchnął nieświadomego i niekontaktującego Taehyunga na duże łóżko, po czym ściągnał z siebie i młodszego ubrania, zaczynając od koszulek, a kończąc na bokserkach.
- Ojj Taehyungie, widzę, że twój seksowny penis już na mnie czeka.
-Mhm, Jungkookie, rób mi dobrze, proszę.
- Oczywiście skarbie.
Po wyciągnięciu z szafki nocnej lubrykantu, Kook nałożył go i na swojego sterczącego penisa i na dziurkę Tae. Powolnie w niego wszedł, co poskutkowało ogromnym jękiem Kima. Jęki nasilały się i występowały jeden po drugim, gdy członek Jungkooka zaczął się w nim poruszać. Jęki i krzyki tak pobudzały Jeona, że z nadmiaru przyjemności po prostu pieścił członka Tae i wchodził w niego rytmicznym tempem. Tak jak myślał, pozycja na pieska była idealną dla nich w tym momencie. Kiedy czuł, że zaraz dojdzie, nie zaprzestawał wchodzenia w niego. Lecz zaczął uderzać w najczulszy punkt Taehyunga - prostatę. Kiedy ostatecznie doszedł w środku młodszego, zrobił kolejne dwa ruchy ręka by ten też wytrysnął zaraz po nim. Oboje padli zmęczeni na łóżko.
- Kookiee! Następnym razem chcę ujeżdżać twojego penisa! Chcę żeby krew lała się z mojej dziurki od wbijania się w moją dupę! Chcę prawdziwej orgii! Kookie? Zrobisz to dla mniee?
- Masz bardzo wysokie wymagania. Ale też bardzo chcę, więc zrobimy to. O ile będziesz chciał... Gdybyś tylko wiedział, że zrobiłem coś bez twojej wiedzy... Mam nadz-.- Kook odwracając się w stronę młodszego, zobaczył nagą sylwetkę. Nie ruszającą się sylwetkę. Jak się okazało, Tae zasnął. Więc tak jakby, Kook mówił do siebie. Miał nadzieję, że to otumanienie go nie będzie miało zadnych konswekwencji. Przykrył siebie i Kima kołdrą i zasnął.

Eligible •vkook/taekook•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz