<19>

156 7 0
                                    

- Co masz zamiar zrobić Park?
- Pomóc Ci w rozluźnieniu się. Wyobraź sobie najbardziej sprośną rzecz w Twoim życiu.
Tae lekko zdezorientowany zaistniałą sytuacją, po prostu oddał się rozluźnieniu. Gdy Jimin kazał mu zamnknąć oczy, ten zrobił to z lekkim zawahaniem. Gdy jego ręka zbliżyła się do rozporka Taehyunga widniała tam lekka erekcja, nie martwił się już, że ktokolwiek to zauważy, przecież siedzieli daleko od pozostałych kilku osób, które znajdowały się w rzędach od 1 do 6. Gdy mała dłoń Parka znajdowała się nagle pod bokserkami Kima, ten otworzył oczy z szokiem większym niż zanim zapytał jakie ten  ma zamiary. Gdy Jiminowa ręka zaczęła poruszać penisem Taehyunga, Tae nie wiedział jak ma zareagować, z jednej strony mu się to podobało - a z drugiej był zmieszany, by robić takie coś w kinie w dodatku z przyjacielem. Jednak nie chcąc psuć dobrej zabawy Jiminowi oddał się chwili. Nie wiedział, jakie będą tego konsekwencje w niedalekiej przyszłości. Ręka Parka zaczęła przyśpieszać, a kciuk zataczał małe kółeczka na czubku jego członka.
- Jimin...
- Jiminie!
- Jimi-..Jimin, proszę szybciej...
Jimin wykonując polecenię, zwolnił by mógł zaraz po tym jeszcze bardziej przyśpieszyć. Jego plan rozluźnienia Taehyunga jak najbardziej się powiódł.
- Jimin, nie mogę dłużej.
-  Dojdź dla mnie TaeTae.
Po chwili Kim doszedł w dłoni przyjaciela, ten nachylił się i wylizał penisa chłopaka jak i swoją rękę, nie spodziewał się, że jego przyjaciel będzie w jakikolwiek sposób znośny, lecz ten okazał się nawet smaczny.
-  Dziękuję Jiminie, jest mi lepiej. - Jimin z uśmiechem na twarzy, złapał przyjaciela za dłoń i wyciągnął go z sali kinowej, prowadząc pod drzwi wyjściowe.
-  Chodź, bo szczerze wątpie, że chcesz tu zostać.
-  Racja, pójdę do Jeona, później spotkamy się u Ciebie.
- Oh...Okej.
- To pa Park.
Chłopcy rozeszli się w dwie strony. Tae na myśl o zobaczeniu się ponownie z chłopakiem był aż w skowronkach. Miał nadzieję, że ten załatwił sprawę z Jisoo. Przecież ten pasożyt nie zasługuje na Jeona. Gdy 25 minut później znajdował się w domu starszego, przywitali się buziakiem w policzek.
- Jisoo nie ma? Co z nią?
- Można powiedzieć, że już tu nie wróci. Zabrałem jej klucze i wyprowadziła się do mamy.
-  Świetnie. Co robimy?
- Za to, że przez tyle przeszedłeś, mam dla Ciebie niespodziankę, a raczej zrobię Ci niespodziankę.
-  W jaki sposób Kookie?
- Zdejmuj wszystko od pasa w dół i siadaj na łóżku.
Tae wykonując polecenie czuł się nieco niezręcznie przecież przed chwilą ręka jego przyjaciela błądziła po jego jądrach i penisie, a teraz ma to zrobić znowu? Nie mógł jednakże pokazać czy dać jakiś sygnał, że nie chcę tego robić. Przecież głównie po takie coś tu przyszedł. Wyobrażając sobie ich poprzednie stosunki zdążył się wystarczająco podniecić, by jego penis stał na baczność przed klękającym przed nim Jungkookiem, który już po chwili złapał za przyrodzenie młodszego i się nim bawił po czym włożył go do ust. Jego ruchy głową były jak ze snów, były idealne by zrobić Tae dobrze. Nastolatek, nie znosząc presji, że chcę tego bardziej, zacząl wypychać biodra do przodu.
- Wiesz Tae, nie sądziłem że to ja będę tobie obciągał. Ale należy Ci się to.
Tae zatracony w swoich fantazjach, jęczał z uczucia ekstazy. Powoli tracąc świadomość, mógł już tylko jęczęć jego imię.
- Oh Jiminie...
Gdy doszedł w ustach starszego położył się i wyczyścił, a Kook połknął jego nasienie z lekko spiorunowanym wyrazem twarzy.
Czy on naprawdę nazwał mnie Jimin, podczas gdy mu obciągałem? - Pomyślał. Nie wiedząc jak zareagować, po prostu zapytał.
- Taehyngie, bo...Czemu nazwałeś mnie Jimin?
- Ja? Ciebie? Kiedy?
- Przed chwilą. Czy ty i Jimin coś...No ten?
- Nie nie nie coś ty nie. Na pewno nie nazwałbym Cię Jimin, musiałeś się przesłyszeć.
I chociaż po chwili dotarło do niego, że faktycznie go tak nazwał, nie próbował nic wyjaśniać. Wolał udawać.
- To dlaczego powiedziałeś do mnie Jiminie?
- Nazwałem Cię Jungkookie! Musiałeś źle usłyszeć. Możemy o tym zapomnieć? Nie rób afery z czegoś co nie miało miejsca bytu.
- Dobrze już Tae, wierzę Ci... Chodźmy wziąć kąpiel.

Eligible •vkook/taekook•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz