~33~

252 7 1
                                    

- Jeonie Jungkooku, jesteś szalony, mimo że masz prawie 24 lata i jesteś dorosły, czasem wciąż zachowujesz się dziecinnie, ale za to Cię kocham.

- Teraz może i postąpię egoistycznie, ale jebać to. Chodź się pieprzyć księżniczko.

Tae lekko się zarumienił, po czym został pchnięty na ścianę przez Jeona. Starszy miał ręce na ścianie, po bokach głowy młodszego. Kook zostawiając krwiste ślady na ciele ukochanego, ściągał z niego bluzkę. Lizał jego obojczyki i również tam zostawiał krople śliny i czerwone malinki. Kiedy w przeciągu zaledwie kilku minut, chłopcy stali już nago, sięgnęli po lubrykant do komody stojącej niedaleko nich. Młodszy przywarł do ściany, wypinając się w stronę dominata, zaś ten ze stojącym już od kilkudziestu sekund członkiem, nałożył na palce i jeszcze nie rozciągnięte wejście Kima, śliską substancję. Zaczął wkładać w niego po koleji po jednym palcu i robiąc z nich nożyce, już po chwili bezproblemowo w niego wszedł. Taehyung oddał krzykiem tę przyjemność. Wypinał się coraz bardziej, a jego chłopak wchodził w niego po same jądra. Co kilka sekund klepał go dłonią w pośladki. Lubił agresywny seks, a nawet można powiedzieć, że był to jego ulubiony rodzaj stosunku. Odkrył to w trakcie jednego ze zbliżenia z Kimem, dowiedział się także, że chłopak ma fetysz, który odkrył w internecie, a mianowicie, fetysz nazywania go może dla niektórych obraźliwymi nazwami takimi jak "mała dziwka", ponieważ ich obojgu to nakręcało. Nastolatek jęczał. Jęczał głośno i wyraźnie. Jąkał się przy krzyczeniu "Hyung" oraz "Jungkook", bowiem stan w jakim oboje znajdowali był najlepszym stanem podczas całego stosunku.

- Jungkook, kurwa, dochodzę!

- Nie tak szybko, moja suczko.

Kook niespodziewanie wyszedł z Tae, by potem młodszy miał lepsze odczucia, gdy będzie dochodził razem z nim.

Po około 40 sekundach małej pauzy, wszedł w niego spowrotem, a po chwili oboje wytrysnęli. Opadli na chłodną podłogę, zmęczeni i wyczerpani. Cali ubrudzeni w swoich nasieniach, jednak to im nie przeszkadzało, a wręcz wciąż podniecało. Gdy chłopcy siedzieli na twardym podłożu, nagle Tae się odezwał, jednak po chwili się zawstydził.

- Jesteś niesamowity Kookie... O cholera już 23! Musimy się wyspać, przecież jutro ten ślub!

- Jesteś słodki, gdy się rumienisz i zawstydzasz Taehyungie~

- Przestań~~

- Aigoo Taehyungie!~~

- Kookie musimy się umyć i położyć spać! Chodźmy już!

- Nie wierzę, że jeszcze przed chwilą byłeś niewyżytym dzieciakiem, któremu podoba się nazywanie go "dziwką" podczas seksu, a teraz jesteś uroczym, zawstydzonym kotkiem, haha.

- Pff, facet zmiennym jest!

- To chyba szło, kobieta zmienną jest...

- Nieważne Kook! Idziemy się myć!

Chłopcy podnieśli się, wzięli potrzebne ubrania, ręczniki itp.. Pierwszy poszedł umyć się Taehyungie, ponieważ szybciej wparował do łazienki. Po 20 minutach umyć udał się starszy. Wymyci i pachnięci położyli się wspólnie do łóżka, nastawiając budzik na godzinę dziesiątą. Zasnęli w pozycji na łyżeczkę, przytuleni do siebie nawzajem.

^0^

Budzik nieustannie rozbrzmiewał swoim dźwiękiem po pokoju Jungkook i Taehyunga. Obaj podnieśli się z materaca łóżka w tym samym momencie, z tym samym słowem na ustach.

- ZASPALIŚMY! - Krzyknęli chórem.

- SPOKOJNIE TAEHYUNGIE, JEST DOPIERO 11:00. WCALE ZA NIECAŁĄ GODZINĘ NIE POWINNIŚMY BYĆ POD DOMEM TWOJEJ MAMY. KURWA!

- JAK ZARAZ NIE PRZESTANIEMY PANIKOWAĆ I NIE ZACZNIEMY SIĘ UBIERAĆ, JUŻ W OGÓLE NIE ZDĄŻYMY!

Wybiegli z łóżka i zaczęli chaotycznie zakładać swoje koszulę i garnitury, potem poszli ułożyć włosy oraz umyć zęby. Zabrali też swoje telefony. Wyrobili się w niecałe 30 minut, po czym udali się na autobus, by nie musieć iść 20 minut pieszo. O 11:45 byli pod domem Pani Kim, ta natomiast czekała na nich w samochodzie z kierowcą już dobre 15 minut.

- CO TAK DŁUGO? ILEŻ TO MOŻNA CZEKAĆ?! SIADAJCIE Z TYŁU I JEDZIEMY!

Mężczyźni wsiedli do auta i zapięli pasy. Czekała ich długa podróż, więc wyciągnęli swoje komórki i przeglądali różne portale lub pisali z przyjaciółmi tak jak Taehyung.

Konwersacja z : Park Jimin

Hej Jimin, jak tam?

Ano spoko, jak tam z Jeonkiem?

Nie masz pojęcia jak cudownie. Właśnie jedziemy na ślub.

BIERZECIE ŚLUB??! CO JAK? GDZIE??? KTÓRY MAMY ROK??

Weź się uspokój, bo widać od razu, że Ci na mózg jebło. Nie nasz ślub zjebusie, tylko mojej ciotki

Tak właśnie myślałem, bo inaczej byś mnie zaprosił, co nie?

Nie.

;'c

Żartuje deklu.

c;

Czekaj, Kookie do mnie piszę

OKOK

Konwersacja z : Jeon Jungkook

Mam nadzieję, że na tym ślubie będą jakieś pokoje.

Zostajemy na noc, więc raczej będą, a bo co

Przysuń się a się dowiesz

Taehyung spojrzał z brwią uniesioną w górę na Jungkooka. Przysunął się do niego, z pytaniem w głowie "po co mu wiedzieć czy będą pokoje?" Ten nachylił się nad ucho młodszego, po czym wyszeptał :

- Wiesz, pytam bo mam dzisiaj ogromną ochotę na Ciebie. Ale nie martw się tym razem nie będziemy uprawiać seksu. Dzisiaj preferuję inny rodzaj bliskiej relacji.

Taehyung spojrzał na niego cały czerwony, zarumieniony. Zakrył policzki rękoma by jego matka i kierowca tego nie zauważyli. Starszy złapał go za rękę i tak spędzili kolejne 2,5 godziny jazdy.

                                                                      &&&&&&&&&&&&

a/n* dzisiaj, specjalnie nie uczyłam się na test, żeby nadrobić zaległości z tym rozdziałem! ( Mam nadzieję, że ktoś go przeczyta i moje nie uczenie się nie pójdzie na marne!) Ponad 830 słów! Jeden z dłuższych rozdziałów! Dziękuję, że towarzyszycie mi przy kolejnych rozdziałach i życzę miłego wyczekiwania na następny. <3 ^^

Eligible •vkook/taekook•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz