twenty three | reddie

2.5K 188 135
                                    

ten rozdział zawiera sceny seksu 

jeśli ci to przeszkadza omiń tą część


- u Richie'go i Eddie'go wszystko było zaplanowane, od daty pierwszego razu do tego, kto będzie na górze a kto na dole (Eddie trochę się spierał głównie ze względu na swój honor, ale tak naprawdę od początku wiedział, że to on będzie uległym)

- Richie zawsze mówił te swoje głupie żarty o tym jaki to nie jest dobry i tak dalej, ale Eddie wiedział, że jest prawiczkiem

- "to że nigdy tego nie robiłem nie oznacza, że nie wiem jak Eds!"

- Eddie cholernie się bał zwłaszcza że według niego pierwszy raz był tylko po to by wycierpiec swoje a potem być już do bólu przyzwyczajonym dlatego chciał mieć już to z głowy

- dla Richie'go zaś pierwszy raz z Eddie'm był czymś naprawdę ważnym co przenosiło ich związek na kolejny etap ale nigdy nie powiedział tego na głos

- żaden z nich nikomu nie powiedział, że zamierzają to zrobić

- choć Bev była podejrzliwa i Richie zastanawiał się czy jej nie pisnąć słówka

- chłopcy ustalili że zrobią to u Kaspbraka w domu, kiedy jego mama będzie poza miastem

- Richie podczas kupowania prezerwatyw zastanawiał się długo, w końcu wybór był duży ale postawił na klasyczne

- Eddie przez cały dzień był dosyć nerwowy i tylko wyczekiwał aż Tozier przyjdzie

- wstydził się też swojego ciała co potęgowało stres

- kiedy brunet zapukał w drzwi do jego pokoju Eddie drgnął, ponieważ został wyrwany z myślenia o tym jak bardzo może się nie spodobać Richie'mu

- chłopcy cicho się przywitali a Richie od razu wyczuwając napięcie w powietrzu przygryzł niezręcznie wargę

- "kupiłem co trzeba", odpowiedziało mu skinięcie głowy

- "Eds jeśli się boisz-

-" nie boję się, chcę mieć to już po prostu za sobą"

- Richie nic wtedy nie powiedział tylko zaczął go całować, wiedział jaki chłopak ma stosunek do seksu i miał zamiar to zmienić

- pchnął Eddie'go tak, że teraz praktycznie na nim leżał z lekko uniesionymi biodrami w górze

- Eddie prawie od razu poddał się pocałunkom i zaczął błądzić dłońmi po klatce Richie'go

- ich gra wstępna trwała dosyć długo, Richie pragnął by wszystko było dopięte na ostatni guzik i przede wszystkim, żeby Eds'owi się podobało

- Richie dopiero chwilę przed rozpoczęciem pozbył się dolnej części ubrań podczas gdy Eddie po rozciąganiu pozostał już kompletnie nagi

- Richie całował go po całym ciele, od pępka do szyi na której zostawił parę śladów by pokazać jak bardzo go kocha i naznaczyć trochę jego piękne, smukłe ciało

- spojrzał na niego spod swoich okularów, by upewnić się, że Eddie nie chce się wycofać, nie chciał

- Eddie początek pamiętał jak przez mgłę, wiedział, że bardzo go bolało, choć Richie robił to najdelikatniej jak się dało

- przez jakiś czas Tozier ograniczał się do małych, powolnych ruchów, by dać czas swojemu chłopakowi, ale kiedy ten już przywykł i wybłagał go o więcej z uśmiechem spełnił prośbę

- Eddie odczuwał ogromną przyjemność, czego dowodem były przeciągłe jęki, które co chwilę z siebie wydawał i unoszenie bioder by poczuć jeszcze więcej

- Richie uwielbiał ból który mu towarzyszył, gdy Kaspbrak wbijał mu paznokcie w plecy albo szarpał za włosy, jeszcze bardziej go to nakręcało
- Eddie doszedł pierwszy zaciskając się mocno na partnerze i czując jakby mentalnie znalazł się w zupełnie innym uniwersum, Richie szczytował chwilę po nim i opadając na łóżko obok odsapnął głęboko

- chłopcy przez chwilę tylko ciężko oddychali i nie odzywając się do siebie wpatrywali w sufit

- "wyrzuciłeś prezerwatywe?"

- "tak"

- "na pewno trafiłeś do kosza?"

- "nie, chyba leży jeszcze na podłodze"

- "fuj, Richie!"

-....

-....

-....

- "wiesz, że było cudownie?"

- "mówiłem, że jestem w tym dobry"

- "psujesz całą chwilę, zasrańcu!"

- "ale i tak mnie kochasz"

- "niestety"

reddie & stenbrough °  headcanonsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz