HINATA POV
-Co ty do cholery zrobiłaś, Hinata?- jego osądzający głos był jak uderzenie w twarz.
-Gomen'nasai, Neji. Ale byłam zdesperowana i--
-Nie mogłaś wziąć samochodu Kiby, ale nieeeeeeee.... musiałaś wziąć samochód nieznajomego!- podniósł lekko głos, sprawiając, że wzdrygnęłam się.
-Gomen....- mruknęłam.
Mój kuzyn westchnął i potrząsnął głową. Kilka jego pasm długich i brązowych włosów opadło na bok. Potem zaczął chichotać, przez co spojrzałam na niego, skupiając na nim swoją uwagę.
-Nani?
Neji zakaszlał, zanim odkaszlnął.
- Powinnaś być przykładem spadkobierczyni Hyuga.-zachichotał sucho.
- Tak, ale nie jestem już dziedziczką bez rodziny.-wymamrotałam.
Neji przewrócił oczami i zadrwił.
-Hinata, zawsze będziesz dla mnie dziedziczką.
Uśmiechnąłem się do mojego ukochanego kuzyna, po czym on uśmiechnął się do mnie także. Poczułam łzy w oczach, gdy wymianiliśmy się spojrzeniami. Neji podniósł rękę i odgarnął mi włosy z twarzy.
-Nie płacz, Hinata. Wszystko będzie dobrze.
Zachichotałam lekko . Jego miękka dłoń otarła moje łzy, które spływały, przez co uśmiechnęłam się odrobinę. Neji spojrzał na mnie pytającym wzrokiem, jakby zastanawiał się, przez co się uśmiecham.
-Z czego się tak śmiejesz?- zapytał mnie.
-Bo....płakałam wiele razy, Neji, ale nigdy nie płakałam przy tobie, z wyjątkiem tego jednego razu. Nie wiem, co się ze mną ostatnio dzieje.- wyznałam.
Neji ponownie westchnął i mnie przytulił. Podniosłam ręce i również go przytuliłam.
- Musisz się wkrótce obudzić.
To przyciągnęło moją uwagę. Powoli odchyliłam się od niego i spojrzałam na jego blade oczy.
-Mogę go zobaczyć?- lekko się zarumieniłam.
-Kogo?- zauważył, wiedząc o kogo mi chodzi.
Zmarszczyłam brwi. Nie znałam jego imienia, więc nie mogłam mu dokładnie powiedzieć, kogo mam na myśli.
-Niego.
-O, masz na myśli Na--
~~~~~~
Mój bok zaczął mnie boleć, gdy na coś natrafiłam . Jęknęłam i otworzyłam oczy, by zobaczyć sprawcę mojego dyskomfortu.
Cholerne klucze....Klucze? O racja, klucze.
Ponownie jęknęłam i usiadłam, mając wciąż zamknięte oczy. Promienie słoneczne oświetlały moje powieki, co sprawiło, że znowu się położyłam.
-Sen......Znowu.- wymamrotałam.
Moje ciało zsunęło się na skórzane siedzenie, na którym potem zwinęłam się w kłębek. Podciągnęłam kolana do piersi i otworzyłam oczy.
Spojrzałem na brązowe siedzenie obok mnie i nagle podskoczyłam, przypominając sobie wczorajszą noc. Podniosłam siedzenie kierowcy, żeby było odpowiednio ustawione i spojrzałam na siebie w lusterku wstecznym.
Poczułam jej ostre, osądzające spojrzenie na mnie. Nasze blade oczy zamknęły się, gdy spojrzałam na jej rysy. Jej skóra nadal była zaczerwieniona, o oczy napuchnięte od płaczu przez wydarzenia z zeszłaej nocy.
CZYTASZ
Light in Darkness (Polish translation) ✔︎
FanfictionPomóż mi uciec z tego piekła zwanego życiem. Uratuj mnie od koszmarów, które mnie ścigają. -Hinata ... Zostań tutaj. Bądź światłem ... który uratuje mnie przed tą ciemnością. --------------------------------------------------------------- POCZĄTEK T...