[09]

381 23 0
                                    


HINATA POV

Po cichu chodziłam po pokoju, czekając, aż zadzwoni budzik. Był poniedziałek rano, mój pierwszy dzień w nowej pracy.

Sakura spała na swoim łóżku, dosyć głośno chrapiąc. Ona i jej rodzice byli na tyle mili, że pozwolili mi zostać tutaj, dopóki nie stanę na nogi, więc ja i ona dzieliłyśmy pokój.

W tym roku skończę 19 lat, więc nie mogłam polegać już na ludziach. Musiałam zacząć zarabiać własne pieniądze.

Usiadłam z powrotem na materac i przyciągnęłam koc do mojej klatki piersiowej. Sakura zdawała się być zdenerwowana przez resztę wczorajszego dnia, po tym jak otrzymała wiadomość od swojego nieznanego przyjaciela.

Ale Sakura, Sasuke i ja spędziliśmy dzień w centrum handlowym, więc było fajnie.

-Oh Sasuke.....- wymamrotała z uśmiechem na ustach we śnie.

Zmarszczyłam lekko brwi. Mogłaby przynajmniej spać spokojnie, ale ponieważ mówi tak dużo, myślę że to jest nie możliwe.

Jeszcze pięć minut....

Położyłam się na materacu i bawiłam kciukami. Moje włosy roztrzepały się na "moim łóżku".

Myślałam o moich nowych pracodawcach i osobliwym, małym warsztacie z ramenem, w którym pracowałam z jakieś półtorej godziny.

Sakura zachichotała żartobliwie przez sen i odwróciła się.... Przynajmniej myślałam, że chce się tylko odwrócić, ale ona zaczęła zsuwać się nagle z łóżka. Mocno wciągnęłam powietrze, gdy jej ciało uderzyło o ziemię z twardym łomotem.

-S-sakura....- szepnęłam, gdy przyczołgałam się do jej nieprzytomnego ciała.- Wszystko w porządku?

Dotknęłam jej ramienia, żeby sprawdzić, czy zareaguję, ale ona tylko jęknęła i odepchnęła moją dłoń. Myślę, że to była reakcja.

Zaniemówiłam, kiedy usłyszałam, że różowo włosa nadal chrapie i zwija się w kulkę na drewnianej podłodze. Powoli wczołgałam się z powrotem do mojego łóżka i wyjrzałam przez okno.

Słońce górowało już na porannym niebie, posyłając gdzie nie gdzie małe cienie. Sakura zachęcała mnie bym spała do ósmej, skoro miałam do pracy dopiero na dziewiątą.....Niestety wstałam już o 7:30.

Położyłam głowę na poduszce i zamknęłam oczy, zastanawiając się ile czasu jeszcze zostało, aż zadzwoni budzik. Prawdopodobnie 10 minut albo gdzieś tyle.

Kilka razy przeczesałam palcami włosy, zanim złapałam małe pasmo włosów i zaczęłam robić z niego mały warkocz.

Czerwony budzik na szafce nocnej Sakury zaczął głośno dzwonić. Zauważyłam jak Sakura się wzdrygnęła. Gdyby nie spadła wcześniej z łóżka, właśnie teraz by to zrobiła.

-Do diabła....- jęknęła różowo włosa, gdy przeciągnęła się by wyłączyć budzik.

-Ohayo Sakura.- przywitałam się i złożyłam swój koc.

-Ohayo....- wymamrotała tuż przed tym jak opadła na miękki materac.

Uśmiechnęłam się lekko, łapiąc swoje ubrania, po czym do toalety. Zrobiłam poranną rutynę i zmieniłam ubrania.

Ubrałam się w szare dżinsy, biały t-shirt i czarne tenisówki. Związałam włosy w wysoki kucyk i za zgodą Sakury nałożyłam cienką linię kredki do oczu.

Uśmiechnęłam się i wyszłam z łazienki. Ku mojemu zaskoczeniu Sakura już wstała i prawdopodobnie była w kuchni. Złapałam małą torbę, do której Sakura wpakowała mi najpotrzebniejsze rzeczy.

Light in Darkness (Polish translation) ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz