DIVE

476 69 20
                                        

- M-mama? Co ty tu robisz? - Łzy naleciały mi do oczu. Spiąłem się cały. Byłem przestraszony.

- O co chodzi? - Zapytał Haechan.

- Idzcie zaraz was dogonie. - Rzucił Ten szybko do chłopaków. Zorientował się, że to była niespodziewana wizyta.

- Dlaczego tu jesteś mamo? - Po policzkach zaczęły spływać mi łzy. Ten patrzył na mnie ze współczuciem.

- Co? Myślałeś, że zrobisz wszystko po cichu? Że się niczego nie dowiem?! - Moja matka zaczęła krzyczeć. - Jak mogłeś mi to zrobić?! Jesteś wszędzie w telewizji! Wszędzie!

- Przepraszam... - Wtrącił Ten. - To ja go na to namówiłem... To moja wina.

- Ten proszę przestań... - Mruknąłem z początku cicho.

- On się od początku opierał i nie chciał. - Kontunuował chłopak.

- Ten proszę skończ.

- To wszystko moja wina, proszę go za to nie winić. - Chittaphon w ogóle nie zwracał uwagi na moje słowa.

- Ten nie wtrącaj się! - Krzyknąłem i odepchnąłem go lekko na bok. - Odejdź stąd! Idź! - Łzy nie znikały z moich policzków.

Ten był smutny i zdenerwowany za razem, ale dalej widziałem współczucie w jego oczach. Poszedł powolnym krokiem odwracając się co chwilę.

Spojrzałem na matkę, która zasłabła. Złapałem ją w ostatniej chwili.

- Mamo... Chodźmy... do domu... - Podtrzymałem ją. Poszliśmy w stronę mieszkania. Nie odzywała się do mnie całą drogę i po tym jak doszliśmy do domu też nie pisneła ani słowem. Była mną zawiedziona. Załamana i przestraszona. Siedziała na kanapie ponad godzinę patrząc na ścianę. Siedziałem za nią na krześle i czekałem na odzew.

Dopiero po tak długim czasie spojrzała na mnie zalana łzami.

- Co ja źle zrobiłam? Dawałam ci wszystko i nawet więcej. Chciałam tylko jednego. Żebyś nie skończył jak twój ojciec. Gdzie zawiodłam, co?

- Mamo... proszę Cię. - Usiadłem obok niej. - Nie chciałem tego wszystkiego... Chciałem muzyki, którą mi zabrałaś.

- Nawet tak nie mów! Tu dalej nie będzie żadnej muzyki. Będę bardziej na ciebie zwracać uwagę. A z tym chłopakiem nigdy więcej się już nie spotkasz. Nie chcę nawet o nim słyszeć! Zwolnij się z pracy. Ja zarabiam na tyle, żebyśmy za to wyżyli.

Emocje się we mnie zagotowały i wstałem.

- Czy ty myślisz w ogóle o mnie?! - Pierwszy raz w życiu krzyknąłem do matki. - Skończyłem 18 lat i sam będę decydował o swoim życiu. Jak możesz być tak egoistyczna i odbierać mi to co kocham? Zawsze się ciebie słuchałem, bo cię kochałem i nie chciałem cię zawieść. Dalej Cię kocham, ale mam już dość. Muzyka to moja pasja i rzecz, która sprawia, że chcę żyć. Dzięki niej poznałem wiele wspaniałych osób i miłość. Ojciec mógł zginąć wszędzie. Nawet idąc po chodniku czy pijąc wodę. Może tak chciał los? Żeby zginął właśnie w taki sposób? Może to była najlepsza śmierć dla niego? Dlaczego zwalasz to na wszystko dookoła zamiast zejść na ziemię. Nie zabierzesz mi wszystkiego co osiągnąłem. Nie tym razem.

Widziałem, że moja mama zaniemówiła. Poszedłem do swojego pokoju szybkim krokiem. Nie chciałem już dzisiaj z mamą rozmawiać. Od razu miałem wyrzuty sumienia, że tak ją potraktowałem i już od razu miałem ochotę przeprosić. Jednak postanowiłem już dzisiaj dać sobie i jej spokój. Położyłem się na łóżku nie przebierając się. Przez te wszystkie emocje nie musiałem czekać długo aż sen przyjdzie. Zasnąłem praktycznie od razu.

Stop, Baby Don't Stop...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz