Epilog

876 119 31
                                    

Chcialam wam bardzo podziekowac za wszystkie mile slowa oraz za to, ze zostaliscie do konca i czytaliscie moje wypociny. Chcialam wam takze zyczyc szczesliwego nowego roku i tego, abyscie nigdy nie zapomnieli o usmiechu! 💜 pisalam te historie naprawde dlugo (ponad rok), zawarte sa tu niektore moje mysli, wzloty i upadki, chociaz nie myslcie sobie ze robie za jednego z bohaterow, bo nie przezylam takiej historii. Chcialam tylko powiedziec ze duzo dla mnie znaczy i mam nadzieje, ze wam sie podobalo! zapraszam takze do obserwowania mojego profilu ( @kissmymochi ) i czytania innych prac oraz wyczekiwania tych, ktore juz niedlugo opublikuje!
_________________

"Yoongi,

Tak zaczynają się zwykle listy, prawda? Od imienia, często ludzie dodają też coś w stylu "mój drogi Yoongi" lub "kochany Yoongi" ale nie ze mną te bajery.
Dzisiaj jest piątek, dzień totalnego odlotu. Zapewne kiedy to przeczytasz, będzie już poniedziałek lub wtorek, ale kto wie? Może znajdziesz ten list już jutro? Albo dopiero za miesiąc?
Nie ważne. Dzisiaj jest piątek i dzisiaj chciałbym zostawić wszystko za sobą, po prostu przestać czuć zawiedzenie, które przejmuje kontrole nad moim życiem. Od dawna chciałem to zobić, ale nie jestem jeszcze gotowy powiedzieć, co dokładnie. Albo jestem- popełnie samobójstwo! Musisz wiedzieć, że czytam to na głos i boje się, że ktoś zza ściany to usłyszy i zadzwoni na policję, ale nie potrafie skleić zdania w swoich myślach, tak bardzo świat wituje mi przed oczami!

Piszę to w środę, okłamuje cię. Okłamuje siebie, ciebie i wszystkich wokół, ale w sumie na jedno wychodzi, bo i tak zrobie to w piątek, przecież nie odlece dzień przed naszym spotkaniem! Chciałbym tylko powiedzieć, że odkąd zostawiła mnie rodzina, dziewczyna i wszyscy przyjaciele których nigdy nie miałem, jesteś jedyną osobą, która jest w stanie mnie uszczęśliwić. Nie pisane było nam żadne szczęście ani iskierki podczas przytulania, to zbyt pedalskie jak na mnie, dobrze wiesz, że nie mógłbym zaoferować ci życia, na jakie zasługujesz.

Od zawsze jestem ciężarem, zdaje sobie z tego sprawę. Obciążam portfele innych, często także nerwy i myśli, ale naprawdę, cholernie staram się z całych sił zaprzestać. Teraz już nie mam na to siły, po prostu pozwól mi odejść, dobrze?

Czas spędzony z tobą był najlepszym ukojeniem, jakie mogłem sobie wyobrazić. Zdaje się, że to właśnie ciebie szukałem przez całe życie, że stan, który mi zagwarantowałeś był najlepszym lekiem na moje rany, które na nowo wytwarzałem. Nie mogłem cię jednak tak zbeszczeszczać, nic przecież nie trwa wiecznie, najwyraźniej za późno się poznaliśmy, tak też bywa.

I nie, nie obwiniaj się za nic, gdyby nie ty, zrobiłbym to o wiele szybciej. Proszę cię, zapomnij o mnie, zapomnij o wszystkich swoich zmartwieniach i problemach, zabiore je ze sobą do góry. Jesteś najlepszym człowiekiem na świecie, Yoongi i cholera, znów tak bardzo świat wiruje, zaraz się popłaczę!
Nie wiem co to prawdziwe uczucia, nie znam cię nawet dobrze, ale kocham cię stary cholernie mocno, a każda dawka nieznanych emocji dokłada trunku do bomby, rozumiesz?
Sprzedaj te rudere i zabierz sobie co chcesz, od teraz wszystko co moje, to twoje. Żyj swoim życiem i ciesz się z niego ile sił w mięśniach i już nigdy nie bądź smutny, proszę cię.

Będe nawiedzał każdego, kto cię zrani ale prosze cię, tylko nie rycz.

Ps: aseksualizm nie jest żadną chorobą cymbale, czytałem o tym i wyobraź sobie, że właśnie zrozumiałem. Jesteś po prostu wyjątkowy i z tą myślą żyj.

Twój Jimin."

403 Drug Restaurant || YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz