Ten świat jest ciekawszy

25 2 0
                                    

Kompletnie nic nie spakowałam, bo skąd miałam wiedzieć co. Jedyne na co wpadłam to zabranie medalionu, ale przecież noszę go cały czas. Skoro zaczynałam bycie agentką postanowiłam ubrać się w to:

Wiem, bardzo agentowe, ale sądziłam, że powinnam się wtopić w tłum, a z tego co czytałam to w tamtym świecie ubierają się mniej więcej jak tutaj

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wiem, bardzo agentowe, ale sądziłam, że powinnam się wtopić w tłum, a z tego co czytałam to w tamtym świecie ubierają się mniej więcej jak tutaj.

Tak ,,przygotowana" wybrałam się do garniturka. Weszłam do jego biura znów bez pukania, a on dziwnie się na mnie popatrzył.

- W co ty się ubrałaś?

- No czytałam, że taki tam jest styl.

- Dobra nieważne.- przestał się gapić- Nic ze sobą nie bierzesz?

- Nie wiedziałam co.

- Słuszna uwaga.- Podszedł bliżej i dał mi do ręki portfel.- tam znajduje się wszystko czego potrzebujesz, a w szczególności pieniądze i dowód osobowy.

- Pieniądze, no okej inna waluta- popatrzyłam na papierek- Dowód osobisty... Co to jest?

- Te pieniądze to dolary, a w dowodzie masz napisane skąd pochodzisz, jak masz na imię itp.

- Nie miałam się ukrywać?

- Będziesz i dlatego są tam zamieszczone inne dane, oprócz twojego imienia.

- No dobra, chyba wszystko rozumiem, oprócz tego istnienia dowodu, możesz mi to lepiej wytłumaczyć?

- Świetnie, a teraz omówimy jak będziesz wracała i przechodziła do tamtego świata.- podał mi małe urządzenie ignorując moją niepewność- To taki jakby teleporter, ale pomiędzy Ziemią, a speedforce.

- I jak kliknę tu- pokazałam guzik- to co się stanie?

- Wtedy otworzy się portal.- podniósł brwi przypominając sobie o czymś.- Prawie bym zapomniał! Daj na chwilę medalion.

- No nie wiem...- popatrzyłam na niego podejrzliwie.

- Proszę, przecież wiesz, że nic złego nie zrobię.

Przystałam i podałam mężczyźnie medalik. Przymocował do jego tylnej części mikro urządzenie i założył go spowrotem na moją szyję.

- Przemień się.

Przyłożyłam dwa razy palec do czarnego kryształu. Strój wyglądał dość podobnie, ale miał wyższe spodnie i już nie połączona górę, która nie była tak samo odkryta. W stronę szyi układała się w literę ,,Y". Buty zamieniono na kompletnie czarne, tak jak i rękawiczki. Zauważyłam brak jednego kryształu na tyle bluzki.

- Dzięki! Ale czy w tym punkcie czegoś nie brakuje?- starałam się wskazać brak kamyka na plecach.

- To miejsce na zielony kryształ, który znajduje się gdzieś w wieloświecie. Nie mamy pojęcia gdzie jest, ale na wszelki wypadek daliśmy na niego miejsce, gdybyś go odnalazła.

CrystalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz