- Co za dupek!- krzyknął rozgniewany i smutny.
- Co się stało?- spytał Tom
- Słuchaj, ostatnio ujawnił się pewien speedster, który oczywiście postanowił wykorzystać moce do zła no i jakby to powiedzieć zwiększa swoją szybkość za pomocą odbierania jej innym speedster'om.- garniturek westchnął- chciał nas zastraszyć i...
- I co?- spytał zniecierpliwiony.
- Zabił Lucy....
Tom w tym momencie miał pustkę w oczach, zrobiły się one szklane, ale nie płakał, nie chciał ,,zniżyć się do takiego poziomu". Walnął pięścią w stół i rozgniewany spojrzał na agenta.
- Jest jakaś możliwość żeby przenieść tu jej ciało?
- Niestety nie.
Holland wyszedł z pokoju zamykając z trzaskiem drzwi. Po opuszczeniu budynku nerwowo wziął papierosa i zaczął go palić idąc jednocześnie do domu. Po powrocie i wypaleniu całej paczki usiadł przed telewizorem i włączył jeden z programów telewizyjnych. Oglądał go przez godzinę, aż wreszcie postanowił coś ze sobą zrobić, niekoniecznie coś co by mu pomogło, mianowicie wyszedł z mieszkania i za pomocą wytrychu otworzył drzwi do apartamentu Lucy. Zamknął za sobą drzwi i popatrzył na nieogarnięte mieszkanie. Talerze jak zwykle leżały nie umyte w zlewie, a ubrania były porozrzucane po całym pokoju jak to zwykle jest podczas przeprowadzki. Nie wiedząc co robić zaczął je sprzątać, a po około 30 minutach apartament lśnił czystością. Tom powolnym krokiem podszedł do okna, znajdował się 400 metrów nad ziemią. Cofnął się i wyjął z szuflady kartkę i długopis, a następnie zaczął coś na niej pisać. Odłożył wszystko na stół i znów podszedł do okna. Powoli otworzył je i popatrzył na miasto. Wszędzie stały wielkie wieżowce przeważnie firm, ale znajdowały się tam także mieszkania. Spoglądając na budynki myślał o Lucy, o ich pierwszym spotkaniu w właśnie tym mieszkaniu, stali i patrzyli się na miejski krajobraz. Smutek powrócił do niego z jeszcze większą siłą. Odwrócił się, westchnął i powoli zrobił krok w tył.
Pov. Mike
Klucz nie chciał się przekręcić, pociągnęłem za klamkę, a drzwi otworzyły się. Zamurowało mnie, zobaczyłem Tom'a, który zaczął spadać. Zacząłem biec jednocześnie krzycząc.
- TOM!
Zatrzymałem się przed krawędzią okna, kiedy Holland zniknął z pola widzenia przez mgłę.
- Nie, kurwa mać.
Wziąłem do ręki telefon i zadzwoniłem na pogotowie.
- Pogotowie, słucham.
- Znajomy właśnie wyskoczył z okna...
- Z którego piętra?
- 56...
- Proszę podać przy jakiej ulicy.
- Weatherbie i Toraln.
- Za chwilę przyjedzie karetka. Czy wie Pan dlaczego ofiara popełniła samobójstwo?
- Chyba przez śmierć mojej siostry.- posmutniałem.
- Dziękuje za podane informacje, jeszcze jedno. Jakie jest Pana imię?
- Mike, Mike Brighton.
- Składam kondolencje z powodu Pana siostry. Tylko proszę nie robić nic co będzie Pan potem żałował.
- Spokojnie, proszę się o mnie nie martwić.
- Dobrze to słyszeć, dowidzenia.
CZYTASZ
Crystal
FantasyTa książka nie jest do końca związana z serialem The Flash, użyłam tylko świata, w którym serial występuje. Tak naprawdę chodzi o życie Lucy Brighton, która pochodzi ze speedforce. Bardziej skupiłam się na jej przygodach niż na Barry'ego. Nasza boha...