Rozdział 6

37 2 0
                                    

Rozkazy wydawane przez innych są zwykłymi słowami, których nawet silny człowiek musi się słuchać. Najczęściej ludzie boją się kary, jaka może ich spotkać, gdy nie wykona się zadania. Mniejszość kieruje się ślepą lojalnością. Nieliczni godzą się na usługiwanie poprzez chęć odpłaty za czyny, dzięki którym ten ktoś odmienił ich życie.

Obudziłam się z głośnym krzykiem, gwałtownie podnosząc się do siadu. Ciężko dyszałam, czułam jak po moim czole spływają pojedyncze krople potu, a serce biło niewyobrażalnie szybko. Zapewne przez ten ,,sen". Przetarłam oczy rękawem, po czym zaczęłam oglądać pomieszczenie w którym się aktualnie znajduje. Mój stary pokój. Wzięłam głęboki oddech po czym wstałam z łóżka. Od razu poszłam do łazienki z zamiarem wykąpania się.

Odkręciłam wodę i powoli zaczęłam zdejmować ubrania. Moją uwagę przyciągnęła dwu centymetrowa rana na żebrach. Nie przypominam sobie żeby Sayuri zraniła mnie w tym miejscu. Po za tym miałabym rozerwane ubranie. Po raz kolejny wzięłam głęboki oddech i weszłam pod ciepłą wodę. Czemu tak bardzo boli mnie głowa? Zapytałam sama siebie. Co prawda, przez tę piękne koszmary z Orochimaru w roli głównej nie sypiam spokojnie, ale jeszcze nigdy nie miałam takiego bólu głowy. To cholerne uczucie pustki. Mam wrażenie, że już kiedyś to czułam.

Niechętnie wyszłam spod ciepłej wody po czym od razu ubrałam się i wysuszyłam włosy. Wróciłam z powrotem do mojej sypialni, ale nie na długo. Ból był zbyt mocny żebym mogła go na spokojnie znieść i pójść spać dalej. Zaraz mi łeb pęknie... Pomyślałam kiedy popatrzyłam na zegarek. Czwarta siedemnaście. Znowu zaczynamy ,,upojne noce". Spokojnym krokiem wyszłam na korytarz. Jest tak jak zapamiętałam, czyli lekko oświetlony, żarówki przyczepione do ściany i oczywiście brak wykładziny.

Poszłam w stronę kuchni, tam chyba powinnam coś znaleźć.:

- No nie wierzę! Myślałem, że jestem trzeźwy, a tu co?! Widzę trupa! – Krzyknął wesoły i zachlany Hidan przyglądając mi się od ,,stóp do głów". Ten smród alkoholu można by było wyczuć na kilometr. – Wyładniałaś. Nosisz soczewkę? Czemu tylko jedną? A może chciałabyś z kimś porozmawiać na różnorakiego rodzaju tematy? – Powiedział co chwile chwiejąc się. Oparł się o ścianę i chyba starał się wykonać jakiś uwodzicielski uśmiech. Wyszedł jak dzika świnia, która zauważyła pięknie przypieczone mięsko.:

- Porozmawiałabym z tobą dłużej, ale... - Nie dał mi dokończyć.

- Po co komu rozmowa! Można od razu przejść do konkretów. – Zniżył lekko ton, a uśmiech nie chciał mu zejść z twarzy. Denerwuje mnie. Nie wiem kiedy, ale aktywował mi się gaisenten a w moim ręku w przeciągu milisekundy pojawił się motylek, który od razu nabrał kształtu ostrej igły. Podeszłam do niego z lekkim uśmiechem. Objął mnie w tali jedną ręką jeszcze szerzej się uśmiechając. On chyba nie myśli, że rybka skusiła się na przynętę? W błyskawicznym tempie przyłożyłam ostrze do jego policzka. Widać, że był lekko zaskoczony, ale trwało to tylko chwile. W końcu jest nieśmiertelny to czemu miałby się bać jakiejś igły.:

- Posłuchaj, boli mnie głowa więc nie denerwuj mnie, idź spać i nie sprawiaj nikomu problemu inaczej ja sprawię, że zaczniesz bać się iluzji, a także takich oto na pozór niewinnych igieł, dobrze? – Zapytałam się wrednie z lekkim uśmiechem. Zmieniłam swój ton i podejście do całej sytuacji. Chyba dzięki temu uznał, że nic tutaj nie zdziała, więc prychnął i poszedł równie chwiejnie jak w momencie kiedy zmniejszał między nami dystans. Nie chciałam zastraszać, ale też szybko potrzebowałam jakiś lekarstw bądź leczniczych ziół.

Do salonu doszłam dość szybko. Po za siwym nikt nie wchodził mi pod nogi co było wielką pomocą. Na kanapie zauważyłam Megumi... Chyba nazywała się Megumi. Siedziała prosto, prawie jak dama albo jakaś ważna osoba z kamienną miną. Właściwie to wpatrywała się w czerń wyłączonego telewizora. Jako że jestem strasznie ciekawską osobą podeszłam do niej i usiadłam obok. Chyba ją wystraszyłam. Wzdrygnęła się jakby ducha zobaczyła.:

Alice w krainie Akatsuki - "Iluzja"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz