NIESPODZIANKA

693 39 5
                                    

Droga do domu była cała w łzach. Serce mnie bolało coraz bardziej, a ja straciłam chęci do życia. Nikt i nic nie mogło tego zmienić. Dalczego życie jest takie okrutne ? Pędem wyleciała do domu, gdzie chłopacy żegnali się moimi rodzicami.

Wszyscy się mnie pytali co się stało lecz ja nie miałam ochoty z nikim rozmawiać. Wbiegłam do kuchni po nóż.

Moja mama widząc narzędzie w moim ręku krzyknęła przerażona i chciała mi je zabrać. Niestety jej to uniemożliwiłam wygrywając się i biegnąc do pokoju.

Drzwi zakluczyłam aby nikt mi nie przeszkadzam. Słyszałam jak dobiją się do mnie ale wcale to na mnie nie działało. Byłam jakby w jakimś transie.

Złapałam misia, którego dziś dostałam od Wojtka i położyłam go na łóżku. Usiadłam na nim okrakiem i z każdą kolejną łzą wbijałam w niego nóż.

Gdy wkońcu straciłam wszelkie wody do płakania i opadłam z sił, zdałam sobie sprawę, że z misia została tylko stwrta waty i nitek. Poszłam do kantorka i wzięłam worek na śmieci.
Resztki misia wrzuciłam do czarnej foli i poszłam w kierunku strychu.

Wrzuciłam worek pomiędzy jakieś stare skrzynie i tyle pamiętam z tamtego dnia....

Kolejny tydzień przeleżałam w łóżku, płacząc. Mama i tata wzięli nawet wolne aby się mną opiekować. Nic nie jadłam i nie piłam. Po prostu nie miałam na to ani siły, ani chęci.

Lekarz był tu prawie codzinnie jak minął ten tydzień głodu. Przez to, że nie jadłam prawie 3 tygodnie straciłam 30 kilo. Byłam podłączona do specjalnych kroplówek, które uzupełniały mój organizm.

Alan chciał dobrze i wpadł na pomysł aby Wojtek tu wrócił i mój stan może by się poruszył. Ale kategorycznie odmówiłam i powiedziałam, że nie chcę go więcej w życiu widzieć.

Chociaż prawda była zupełnie inna...

****

Część wszystkim 😘😘 tym rozdziałem chciałam pokazać co z niektórymi robi miłość 😞 dlatego czasami lepiej porozmawiać niż się zamykać w sobie.

Dobranoc miśki ❤❤❤❤

BoysBand || FELIVERS [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz