Rano obudziłam się w złym humorze. Wzięłam jakieś ubrania i poszłam do łazienki, którą zakluczyłam. Stojąc przed umywalką zdjęłam bandaż, który wylądował w śmietniku. Trochę zaschniętej krwi...nie jest źle. Przemyłam rękę zimną wodą, a potem nałożyłam nowy bandaż.
Włosy związałam w kucyka, a z makijażu zrezygnowałam. Ubrałem się w czarne rurki z wysokim stanem, a do tego białą bokserkę. Jak wyszłam z łazienki udałam się do szafy po jakąś bluzę. Muszę zakryć swą rękę aby nikt nie zauważył, a zwłaszcza Alan bo to jemu obiecałam, że nigdy tego już nie zrobię.
Zeszłam do kuchni, ponieważ byłam głodna. Wiadomo...kobieta głodna, kobieta zła. W kuchni był Wojtek i Alan. Super....
Sięgnęłam z dolnej szafki płatki, a z lodówki mleko. Chciałam sięgnąć miskę ale jak zwykle szafka za wysoko. Jeśli podniose rękę to podwinie mi się rękaw i mogę wpaść. Ukradkiem spojrzałam na chłopaków.
Alan akurat wstawał od stołu chyba, żeby wyjść. Może Wojtas też pójdzie...Niestety. No ale nie będę tu stać jak taki ciołek. Podnoszę rękę i tak jak myślałam rękaw się podsunął ale nic. Lekko podskakuje. Nie sięgam bo miski stoją z tyłu. Po chwili czuję uścisk w nadgarstku. Patrzę przerażona na Wojtka.
-Daj pomogę ci- mówi i się uśmiecha
-Tak dzięki-odpowiadam i szybko zabieram rękę
-Proszę
-Tak, dziękuję
Robię swoje płatki i siadam przy stole. Wojtek kończy jeść swoje kanapki. Siedzimy w ciszy, którą przerywa brunet.
-Powiesz mi co ci się stało ?- pyta i wskazuje na mój bandaż
Nie mam pojęcia czy skłamać, czy powiedzieć prawdę. Gorzej jak skłamię, a on się domyśla.
Wewnętrznie czuję, że mogę mu powiedzieć prawdę ale on zaraz poleci do Alana, w wtedy znów rozpęta się piekło. Te pojebane pytania "dlaczego ?", "co się stało ?", itp.
-Nic ważnego
-Jakby nic ci nie było to byś nie założyła bandaża- przewraca oczami, a ja nie mam pojęcia co powiedzieć
-To znaczy...yyy. Uderzyłam się o róg szafki i mam strasznego siniaka. Nie jest to miły widok i dlatego mam ten opatrunek- Boże proszę, niech uwierzy i o nic nie pyta
-Myślisz, że jestem głupi ?!?- i chuj bombki strzelił
-Ale ja nie wiem o co ci chodzi- najlepiej UDAWAJ BLONDI (sory Holly).
-Tak ? To pokaż mi tego siniaka
-Nie bo...bo on jest paskudny
-Już nie takie widziałem
-Takiego napewno nie
-Jeśli jest taki ogromny i obrzydliwy to trzeba jechać do lekarza bo może być zwichnięta
Patrze na niego i mam ochotę go udusić. Nwet nie wiem co odpowiedzieć. Chwilę siedzimy w niezręcznie ciszy ale Wojtas ją przerywa.
-Dlaczego to robisz ?- a nie mówiłam ?!?
-A co nie mogę ?
-Nie chodzi o to...poprostu ludzie mają do tego zawsze jakiś powód
-Skąd ty to możesz wiedzieć ?!? Z tego co wiem zawsze miałeś idealne życie w idealnej rozdzinie. Niczego ci nie brakowało. Więc skąd to możesz wiedzieć ?- podnoszę trochę głos bo się już wkurwiłam
-Tak ci się tylko wydaje. Lecz prawda jest inna
-I co jeszcze będziesz mi chciał wmówić ? Może, że też się tniesz
CZYTASZ
BoysBand || FELIVERS [ZAKOŃCZONE]
Fiksi PenggemarCassandra to 16-letnia dziewczyna mieszkająca w Londynie. Ma starszego brata Alana którego odwiedzą przyjaciele z Polski. Cass nie lubi chłopaków od zawsze... Czy zdoła z nimi wytrzymać ? A może jeden okaże się jej miłością ? Zapraszam do czytania...