2. Glutek

759 32 7
                                    

Samantha pov.

Weszłam do jednego z pomieszczeń. Na środku pomieszczenia zauważyłam pięć szklanych kapsuł z metalowymi zakończeniami. W środku poruszały się jakieś dziwne glutki. Wzięłam jednego z nich do rąk i zaczęłam go oglądać. Najwidoczniej te glutki to żywe stworzenia, ale nie mnie to oceniać.

- Czym wy do cholery jesteście?- spytałam sama siebie. Zauważyłam, że szybka dzieląca mnie i to coś co trzymam w rękach delikatnie pękła. Chyba nie zauważą, że go nie ma. W sumie, można by powiedzieć, że go nie znaleźliśmy i podejrzewamy, że mógł wypaść podczas awarii statku podczas lotu. Szybko schowałam kapsułę z tym czymś do plecaka. Gdy zapięłam plecak do pomieszczenia wszedł Jacob z przerażoną miną.

- Sam, chodź. Musisz coś zobaczyć.- powiedział trochę zdyszany. Wstałam i zaczęłam iść za nim- Wcześniej Drake wkurzał mnie samym istnieniem, ale gdy zobaczyłem to co znajduje się w ich systemie dało mi powody do tego uczucia wobec niego.- skończył dopiero gdy weszliśmy do kabiny pilotów.

- No po co mnie tu przyprowadziłeś?- spojrzałam na niego nie rozumiejąc co tu robimy.

- Sama zobacz.- pokazał na jeden z wielu monitorów. Usiadłam na krześle i zaczęłam przeglądać to co na nim jest wyświetlone. Były to plany projektu uzyskania symbiozy człowieka z jakimś symbiotem.

- Wiesz coś więcej na ten temat?- spytałam mocno zaniepokojona.

- Tak. Mój znajomy zajmuje się takimi rzeczami. Ponoć to jest druga dostawa symbiontów. Pierwszej próby symbiozy żaden człowiek ani symbiont nie przeżył.

- Masz skopiowane te dokumenty?- spytałam pokazując na monitor.

- Skopiowałem je tak, że się nie powinni się skapnąć za szybko.

- Zabezpieczamy to co znalazłam i stąd spadamy. Mam już dość tego miejsca.- po półtorej godziny byliśmy już na jednostce z zabezpieczinymi czterema glutkami i innymi rzeczami.

Po pracy

Black postanowił mnie odprowadzić do domu. Wyciągnęłam z lodówki dla nas po jednym piwie. Razem usiedliśmy do stołu i włączyliśmy laptopa.

- To co? Zgrywamy dokumenty na laptopa i oglądamy jakiś film?- wiem, że to nie odpowiedzialne, by trzymać te dokumenty na laptopie, ale jestem po studiach programowania i stworzyłam własne oprogramowanie, które skutecznie chroni moje urządzenia przed atakami hakerów. Ze względu na to, że Jacob często u mnie bywa, gdyż mieszkam bliżej jednostki, ma u mnie parę swoich rzeczy na wszelki wypadek.

- Jasne.- mężczyzna podłączył pendrive'a do mojego urządzenia i zagrał wszystko po czym oddał mi bym wybrała film.

- Co chcesz obejrzeć?- spojrzałam na niego.

- Może jakiś horrorek?

- Horror to masz na froncie. Nie wiem jak Ty, ale ja już mam dość horrorków.

- Oj no weź.- zrobił minkę szczeniaczka.

- Nie. Ja podziękuje i twoje triki z oczkami już na mnie nie działają. Za długo Cię znam.

- No dzięki.- usiadł do mnie tyłem z założonymi rękami udając obrażonego dzieciaka.

- Nie ma za co.- z delikatnym uśmiechem włączyłam pierwszy sezon serialu, pt.: "The Good Doctor" (osobiście polecam ten serial).

- Co to jest?- spytał nagle zaciekawiony tym co jest na ekranie. Wziął piwo i sie trochę napił.

- Coś lepszego od horroru.- szybko przeniosłam jakieś przekąski. Oglądając jedliśmy i piliśmy.

Symbiont i jaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz