4

761 22 2
                                    

Obudziłam się z mocnym bólem głowy. Nie sądziłam że tak się schleje, obróciłam się na drugi bok i ujżałam śpiącą Paule. Z trudnością wstałam i spojrzałam w lustro. Włosy we wszystkich stronach świata, wory pod oczami, rozmazana mascara. Spojrzałam na brzucho, skąd ja mam kurwa takiego siniaka i bandaż na ręce?! Znów usiadłam na łóżku i zaczęłam sobie wszystko przypominać.

Wyjełam kosmetyczkę z torebki i poszłam do łazienki. Wyjełam mascarę, puder i szminkę. Kiedy nakładałam mascarę weszła Karolina. Zignorowałam to i robiłam poprawki dalej.

-I jak było na zawodach?- spytała
-Fajnie, od kiedy to cię obchodzi?
-Od kiedy Ania przysłała mi to

Pokazała mi zdjęcie na którym siedzę obok trenera i się śmiejemy.

-A co to ma do rzeczy?- schowałam gąbeczkę od pudru
-Kradniesz mi faceta!- krzyknęła
-Nawet z nim nie chodzisz!- również krzyknęłam i zaczęłam chować malowidła do kosmetyczki
-Zobaczysz że niedługo będzie mój!

Pchnęła mnie z taką siłą że przejechałam dłonią o kran. Przewaliłam się a blodyna uciekła.

Spojrzałam na wierzch prawej dłoni i było widać tam parę dużych kropel krwi. Dotknęłam obojczyka i na szczęście był tam naszyjnik. I na lewej dłoni bransoletka. Zdjęłam to szybko i schowałam do małej szufladki w toaletce. Ubrałam za dużą bluzę z napisem 'Po chuj jest ten kac'. Oczywiście od Michała, a jakżeby nie inaczej. Nie kupił jej w normalnym sklepie tylko zaprojektował. Zaparzyłam sobię mocną kawę i wyszła na balkon. Spojrzałam na balkon na przeciw i.... o chuj.

_._._._._._._._._._._._._._

Trzeci dzisiaj, szaleję ❤ Branoc🌝🌜

trust me || RezigiuszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz