Coraz więcej ludzi przechodziło obok nich z obrzydzeniem. Wybryki natury nie były dobrze tolerowane, ludzie bali się ich, ale woleli ukryć to pod maską nienawiści. Nikt nie wiedział jednak, że ich kroki są uważnie obserwowane. Każde gesty, zachowania, sposób bycia. Ich duże oczka obserwowały wszystko zza przybrudzonej szyby i z ciekawością wpatrywały się w przystających ludzi.
Zapierało im dech w piersiach, gdy ktoś stukał w szybę czy uśmiechał się do nich. Gdyby nie śliczne kocie uszka i puchate ogony nie byłyby teraz w sklepie zoologicznym, tylko w sierocińcu. Ubrane w za duże koszulki siedziały w dużym szklanym kojcu. Po części w pomieszczeniu, a po części na zewnątrz, aby każdy przechodzień mógł je zobaczyć.
Ryan mógł tylko westchnąć, gdy każdy albo przechodził obok, albo tylko na chwilkę się zatrzymywał. Musiał je sprzedać, był w stanie wręcz oddać je za darmo, aby tylko nie musieć się nimi opiekować.
Hybryda była zbyt dużym obowiązkiem, a co dopiero cztery pięcioletnie. Coraz częściej spotykało się te wybryki natury i miały równie duże poparcie, co do swojego istnienia, jednak były często wykorzystywane, co po długim czasie zostało zauważone. Nie sprzedaje się hybrydy byle komu, trzeba najpierw dokładnie prześwietlić osobę, aby dowiedzieć się czy jest w stanie opiekować się mieszańcem.
Hybryda jest strasznie uległą, gdy się do kogoś przywiąże, posiada cechy zarówno zwierzęce, jak i człowiecze. Ryan musiał sprzedać je zanim ukończą siedem lat, inaczej stanie się ich opiekunem i spadnie na niego obowiązek zajmowania się maluchami.
I tak męczy się z nimi od ich narodzin i zaczyna go to po prostu przerastać. Gdyby tylko urodziły się przed tą głupią ustawą, już dawno oddałby je komukolwiek. Dwie dziewczynki i dwójka chłopców. Jedna brunetka i jedna szatynka. Jeden szatyn i blondyn. Uszka bacznie stały wsłuchując się w każdy dźwięk, a puszyste ogonki wiły się we wszystkie strony, co było ogromnie urocze.
Nikt jednak nie był na tyle odważny, aby zabrać choćby jednego z nich do domu. To w końcu dalej nieznane nam eksperymenty. Jedno ugryzienie wystarczyło, aby zniechęcić do nich każdego. No, z drobnymi wyjątkami.

CZYTASZ
In search of a guardian | Ziall
Fanfic•Ziall | hybrid• Gdzie Niall po prostu chce odnaleźć osobę, która nie zostawi i szczerze pokocha. ©'In search of a guardian' - I_am_Teenage, 2018/2019 (zakończone)