Bucky spojrzał na mnie zaskoczony.
- Co? - spytał. Po chwili jednak rozpromienił się, podniósł mnie i obrócił parę razy wokół własnej osi. - Kocham cię Lex! - krzyknął, postawił mnie na ziemi i namiętnie pocałował.
***
Pov Bucky
Chodziłem niespokojnie po korytarzu szpitala. Lex od godziny jest na sali. A co jeśli coś nie wyjdzie? Co jeśli coś się stało? Nagle wyszedł lekarz.
- Co z nią? - spytałem podchodząc z prędkością światła.
- Wszystko dobrze. - powiedział z lekkim uśmiechem. - Może pan wejść. - dodał. Wszedłem nerwowo do pomieszczenia. Na łóżku leżała Lex z...naszym dzieckiem na ramionach. Podszedłem do nich i pocałowałem moją żonę w czoło, po czym spojrzałem na dziecko.
- To dziewczynka. - powiedziała zmęczonym głosem.
- Śliczna jest... - szepnąłem i nie pewnie wziąłem córeczkę na ręce. - Jak ją nazwiemy? - spytałem.
- Margaret Barnes.
- Margaret Elisa Barnes, chciałaś powiedzieć. - Lex spojrzała na mnie zaskoczona, ale uśmiechnęła się.
- A więc Margaret Elisa Barnes.
Po godzinie do szpitala przyjechał Tony, Steve (oczywiście ze swoim dzieckiem), Pepper i Wanda. Stark spojrzał na dziecko i niepewnie wziął je z moich ramion.
- Jak się nazywa? - spytał patrząc na nowego członka rodziny.
- Margaret. - odpowiedziałem i spojrzałem Tony'emu przez ramie. - Ma nawet moje oczy.
- Wszystkie dzieci mają najpierw niebieskie oczy. - wytłumaczył szwagier.
- Tak, ale tylko ja mam prawie białe oczy, tak jak ona. - Steve podszedł do nas i spojrzał na małą.
- Faktycznie, jest twoja, a nie listonosza. - zaśmiał się blondyn, a my razem z nim. - Zobacz Ignis. - chłopiec spojrzał na Margaret i wyciągnął do niej rączki gaworząc przy ty radośnie.
- Chyba się polubią. - powiedział radośnie Steve.
- Też tak myślę. - zaśmiała się Lex.
- A ty jak się czujesz? - spytała Wanda podchodząc do łóżka.
- Jakbym przebiegła 40 kilometrów. - zachichotała Lex. Podszedłem do niej i mocno pocałowałem.
- Kocham cię Lex. - szepnąłem. Moja żona zmierzwiła mi włosy i przesunęła rękę na mój policzek.
- Ja ciebie też. -
- Steve ma dziecko, państwo Barnes też... - zaczęła Pepper i oparła się o ramię swojego narzeczonego, tak narzeczonego. - Chyba pora na nas. - szepnęła i pocałowała Tony'ego w policzek. Szwagier natomiast zrobił wielkie oczy, na co wszyscy wybuchliśmy śmiechem.
- No Stark, teraz masz przerąbane. - zaśmiałem się i odebrałem od niego Margaret. Córeczka zaczęła gaworzyć radośnie i wyciągnęła swoje malusie rączki. Delikatnie dotknąłem ją w policzek.
Nie sądziłem że po tym co mnie spotkało w Hydrze może spotkać mnie coś tak pięknego. Przez ostatni rok wszystkie moje najskrytsze marzenia spełniły się. Ożeniłem się z kobietą którą kocham, mam z nią dziecko, bronie tych których kiedyś skrzywdziłem i na dodatek mam wiernych i cudownych przyjaciół.
***
- Wiecie dlaczego nie dałem wam żadnego prezentu na wasz ślub? - spytał Tony. Parę godzin temu Lex wypisano ze szpitala, a Stark przyjechał pod nas i gdzieś wywiózł. Nagle samochód zatrzymał się. - Dlatego. -powiedział i wyszedł. Zaskoczeni sytuacją w jakiej się znaleźliśmy, niepewnie wysiedliśmy. Kiedy zobaczyliśmy gdzie zawiózł nas szwagier zdębieliśmy. Staliśmy przed...
YOU ARE READING
Niepamięć | Bucky
FanficCzy można nazywać mnie człowiemiem jeśli nie znam ludzkich emocji? Czy jestem maszyną do zabijania jeśli nie potrafie zabić bliskiej mi osoby? Czy możesz mówic do mnie "morderco" patrząc na moją duszę? Nazywam się Death i jestem jednym z Zimowych Żo...