rozdział 2

639 11 3
                                    

Od dziwnej styłyłacji w paubie i na przystanku minęło kilka dni . Ja nadal się dziwnie czuje jak był miało coś się złego wydarzyć może to poprostu moje urojenia?.
Naoglodałam się filmów poprostu pewnie?

Ide właśnie z pracy na zakupy w mojej lodówce świeci jedynie światło ide chodnikiem słyszę jak jedzie powoli zamnom samochód odwracam się jest to czarne BMW nie zwracam na samochód wiekszej uwagi i ide do supermarketu .

Chodźe po supermarkeci i ładuje rzeczy do koszyka gdy zauważam mężczyznę ubranego całego na czarno który ma kaptur na głowie i na nasie ciemne okulary wydaje mi się że mnie obserwuje czuje na sobie jego wzrok patrzę na niego a on odwraca szybko głowę ponownie czuje na sobie wzrok lecz nie zwracam na to juz uwagi kończę robić zakupy.

Idę do domu słyszę za sobą warkot silnika odwracam się za siebie i widzie ponownie czarne BMW to się robi dziwne i podejrzane. podchodzie do mojego bloku w duchu się modle żeby tylko ktoś nie wyszedł z samochód w sumie nie wiem czemu pomyślałam ze ktoś może wyjść z tego samochodu . Weszłam do bloku podchodzę do windy wciskam guzik i chwile później z winda się otwiera a z niej wychodzi mężczyzna ubrany na czarno ma kaptur i na nosie również ciemne okulary .Mijam się tylko z nim on wychodzi z windy a ja do niej wchodzie jadąc windom rozmyślam o ty dziwnym mężczyźnie że sklepu i o tym samochodzie . winda sie otwiera a ja z niej wychodzę idę do mojego mieszkania zatrzymuje się pod nimi wyciogam klucze z torebki otwieram drzwi i wchodzie do środka odkładam zakupy na stół zdejmuje kurtke i buty. Idę rozpakować zakupy i wstawić pizzę do piekarniak poniewsza jest taką zmeczona że nawet nie chce mi się dziś gotować.
Włoczyłam telewizor i zaczęłam pszelatywać po kanałach zatszymałam na jakimś nudnym serialu i zaczełam go oglądać kiedy piekarnik dał o sobie znać wyjełam z piekarniak pizzę nałożyła na talerz i zaczełam jeść kiedy nagle dostałam SMS pomyślał że to od Wojtka albo sąsiadka pojrzałam na wyświetlacz telefonu .

NIEZNANY:
Smacznego kocie ;))

SMS mnie zdziwił ale nie zwracałam na niego wiekszej uwagi to pewnie jakaś pomyłka bo przecież nie dawałam nikomo mojego numeru telefonu - pomyślał
postanowiłam odpisać żeby ten ktoś do mnie nie pisał.

DO NIEZNANEGO:
Pomyłka

Nie mineła chwiala a dostałam kolejnego SMS .

NIEZNANY:
Kochanie żadna pomyłka

Co to ma znaczyć ? Nawet nie wiem co mam o tym myśleć ktoś nazywa mie swoim kochanie a wcześniej kiedy jem życzy mi smacznego ale to na pewno pomyłka bo co mam o tym myśleć a z drógej strony co jeśli ktoś mnie obserwuje chce mnie zgwałci i zabić boje się bo jestem słaba i nawet nie umiem sie obronić -pomyślałam.

Dokonczyłam jeść pizzę i swierdziłam że ide się umyć wzięłam czystą bielizne i moję kigurumi w jednorożec w kolorze fioletowego i poszłam do łazienki wziełam prysznic ubrałam czystą bielizne i moje kigurumi wyszłam z łazienki i usiadała na łóżku oglądałam telewizje gdy dostałam kolejnego SMS spojrzałam na wyświetlacz doznałam szoku .

NIEZNANY:
Masz ładne ciałko i słodko wyglądasz skrabie ;))

To było dziwne kto do mnie pisze i ktoś wie że mam na sobie kigurumi i o co chodzi z tym masz ładne ciałko ? W mojej głowie rodziło się setki pytań na które nie znałam odpowiedz. Postanowiłam odpisać tem komuś.

DO NIEZNANY:
Kim jesteś ? Czego chcez?

Czekam z niecierpliwością na odpowiedz.

NIEZNANY:
Kochanie wszytstko w swój im czasie

Byłam przerażona jak chyba nigdy wcześniej ktoś wie co robie jestem ubrana i że jem i piszę do mnie skarbie ,kochanie co jeśli będzie chciał zrobić mi krzywde zaczęły z nerwów trzość się ręce zawsze jak się boje albo stresuje tak mam . Ale w głowie nadal siedziało mi to że to może byc pomyłka ktoś pomylił numery lub dla beki wciskał przypadkowe liczy i wysłał SMS a ja jak głupia odpisałam i sie boje - pomyślałam.

Zaczełam scieli łużko gdy nagle dostałam kolejnego SMS

NIEZNANY
Kłać sie spać skarbie pużno już 😘

Położyłam się na łużku i czytałam to tego SMS kilka razy i nic z tego nie rozumiem boje się że ktoś wie tyle o mnie nawet nie umiem sie bronić.
Może powinam kupic sobie kasket albo gaz pieprzowy czułabym się bezpieczniej chyba? Ale ja nawet nie umiałam bym się tym chyba obsługiwać ?- pomyślałam trudno to pewnie moje urojenia i podejrzenia ustawiłam zegarek na rano i odłożyłam telefon na półkę odpłynełam w kraine morfełsza.

Porwana Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz