Han
-Han...wstawaj!-Usłyszałem nad sobą głos Felix'a
-Która godzina?
-Twoja ostatnia!
-Czemu jesteś niemiły?
-Bo jak zaraz nie wstaniesz to serio będzie twoja ostatnia!
-Czemu?!-Wstałem oburzony
-Bo mamy przesrane u managera!
-Dlaczego?
-Bo mogliśmy iść na urodziny Oli pod warunkiem, że pojawimy się w wytwórni o czternastej....jest piętnasta!
-Która?!
-Manager tu jest i jest nieźle wkurwiony! Więc kochanie ty moje...Jeżeli zaraz nie wstaniesz to dostaniesz jeszcze gorszy ochrzan! Teraz Chan dostaje opierdol z góry na dół....
-Powinniśmy tam iść?
-Powinieneś coś zjeść!
-A reszta?
-Większość śpi!
-O której poszli spać?
-O około piątej nad ranem.
🌺🌺🌺
Dostaliśmy zjebe za resztę. Manager kazał nam wrócić do domu przed dziewiętnastą. Dał nam już dzisiaj spokój widząc nasz stan trzeźwości
-Już wszystko okej?-Zapytał Felix
-Hm?-Podniosłem głowę z nad miski z płatkami-Tak! Już wszystko w porządku....
-Co się wczoraj stało?
-Nie chce o tym gadać...Możemy uznać, że nic i wszyscy będziemy spokojni?
-Jeżeli chcesz...Tylko! A w sumie pogadamy w dormie....-Felix odszedł od stołu. Czułem się fatalnie. Szczerze to nie wiem co takiego powiedziałem, ale Felix się zasmucił. Co ze mną nie tak? Zawsze zrobię coś źle!
🌺🌺🌺
-Han? Co z tobą? Nie odzywasz się do żadnego z nas!-Moją uwagę zwrócił Hyunjin
-Nic...Nie mogę się nie odzywać?!-Odłożyłem pałeczki na stół i poszedłem do toalety.
Znajdowaliśmy się obecnie w restauracji. Nie miałem ochoty tu przyjść, ale zaciągnięto mnie tu siłą
Niestety....Nie zostawią mnie w spokoju. Podejrzewam, że teraz i tak nikt tam się mną nie przeją....Po co przejmować się Han'em?
Przecież to tylko głupi Han! Zawsze ubolewający nad sobą idiota!
-Han?-Podniosłem głowę. Ujrzałem Felix'a
-Czemu nie możecie mnie zrozumieć?
-Bo nie dajesz nam zrozumieć...
-Jak? Jak mam to zrobić? Nie potrafię! Żeby mnie zrozumieć musiałbyś przeżyć to co ja! Zrobisz to? Oczywiście, że nie! Bo po pierwsze: zabiłbyś się po pierwszym tygodniu, a po drugie: nie chcesz przeżyć tego co ja! - Płakałem. Miałem tego dość. Wszystko zlewało mi się w jedno...
-Han...-Felix przytulił mnie, a ja płakałem w jego bluzę- Nie płacz już. Musisz do nas wrócić...
-Ogarnę się i przyjdę-Odsunęliśmy się od siebie. Felix wyszedł uśmiechając się pocieszająco
CZYTASZ
BTS-Spełnione marzenia |4|
FanfictionCóż dużo mówić? Kolejna część BTS-Spełnione marzenia! Bo czemu nie? Nikt mi nie zabroni!