Rozdział 3

140 6 1
                                    

Ola

-Już idziemy!-Powiedziałam kiedy ktoś (prawdopodobnie Chan, albo Hyunjin) zapukał do drzwi. Dzwonka nie ma?
-Chodźcie!-Otworzyłam drzwi i wszystkie gęsiego zaczęłyśmy wychodzić

-Cześć!- Uśmiechnęłam się wsiadając do auta

-Reszta jest już podobno na miejscu...Jedźmy co?- Powiedział Felix odwracając się w stronę okna

-Felix? Stało się coś?-Zapytałam

-Wszystko okej...-Coś ewidentnie było nie tak. Ale Han widocznie był uśmiechnięty, więc czemu Felix nagle zmienił się w tego ponurego?

Han

Siedzieliśmy w aucie. Zrobiło się trochę głośno ponieważ wszyscy zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Felix siedział cicho i patrzył w okno

-Felix? Wszystko okej?-Przysunąłem się bliżej chłopaka

-Jest w porządku....

-Widzę że nie. O co chodzi?

-Nie mogę sobie pobyć smutny przez piętnaście minut?!-Krzyknął obracają się w moją stronę. Wszyscy popatrzyli się na nas i jak na znak zrobiło się cicho

-Nie musisz się od razu na mnie drzeć!- Wie dokładnie, że kiedy ktoś podnosi na mnie głos poprzypomina mi się matka i ojciec

-Ależ ja się nie drę! Ja tylko głośniej mówię!- W moich oczach momentalnie zebrały się łzy. Przypomniał mi słowa mojej matki. Powiedział to identycznie!

Po moim policzku spłynęła pojedyncza łza którą od razu starłam. Obróciłem się w inną stronę
-Han? Przepraszam! Zapomniałem!-Ignorowałem jego słowa próbując się nie rozpłakać. Zaciskałem powieki byleby żadna łza nie ujrzała światła dziennego

-O co chodzi? O czym zapomniałeś idioto wydzierając się na Han'a?!-Skarciła go Ola

-Dobra! Dajcie spokój...nic się przecież nie stało...- Powiedziałem nadal na nikogo nie patrząc. Wszyscy wrócili do swoich poprzednich zajęć

-Naprawdę przepraszam, kochanie... Wynagrodzę ci to jakoś-Powiedział szeptem

Nie odezwałem się przez całą resztę drogi

🌺🌺🌺

Na miejscu spotkaliśmy 24K, EXO i SHINee. Wszyscy się ze sobą przywitaliśmy i usiedliśmy przy wielkim stoliku. No jednak trochu nas było...

Zamówiliśmy coś do picia. Ja z Felix'em po czasie zostaliśmy jako jedyni przy stole, kiedy reszta poszła tańczyć

Ola

-Zatańczysz ze mną?-Obróciłam się od razu widząc przed sobą twarz Chanyeol'a

-Zatańczę! Ale najpierw idziemy zapalić...co ty na to?

-Okej!- Wyszliśmy na zewnątrz. Było ciemno i chłodno, a w tym momencie było to świetnym rozwiązaniem

-Dawno nie rozmawialiśmy

-Wiem. Dość długo!

-Czasem przeraża mnie to, że jesteś taki wysoki!- Podałam chłopakowi papierosa

-A ty za to jesteś niziutka! Ale to słodkie!

-Nie moja wina...zostałam przy walonych 160 centymetrach wzrostu!

-Dobrze dobrze! Już się nie gorączkuj.- Uśmiechnął się i podał mi zapalniczkę na którą czekałam już około drugą minutę

-Dzięki...Tak właściwie, czemu nie rozmawialiśmy?

-Nie wiem...

-Przecież przebywałam tyle w waszym dormie

-Ale rozmawiałaś z Baekhyun'em i nie chciałem się wcinać...

-Chani! Nawet mnie nie denerwuj!

-Nie denerwuje! Przynajmniej staram się jak najmniej cię denerwować...

-Tak tak. Wracajmy do środka- Zgasiliśmy papierosy i weszliśmy z powrotem.

-To teraz tańczymy?

-Uparty jesteś! Ale okej! Idziemy!

Han

Minęło kilka godzin. W końcu siedzieliśmy znowu sami. Przed dosłownie pięcioma minutami wszyscy gdzieś poszli. Dochodziła pierwsza. Mieliśmy hotel niedaleko więc z Felix'em postanowiliśmy tam iść. Mieliśmy pokoje po dwie osoby. Dziękuje Bogu!

-Chan! Idziemy z Felix'em do hotelu!- Krzyczałem tak by mnie usłyszał

-Wróciły z około dwie godziny!

-To my idziemy!- Wyszliśmy z Felix'em jak najszybciej

Od muzyki już dawno zaczęła boleć mnie głowa. Tańczyliśmy dużo. Chociaż Felix zatańczył tylko raz kiedy leciało „My Pace" i tańczyliśmy na środku. Potem kiedy tańczyliśmy do piosenkę innych zespołów Felix siedział przy stole i pił sok bądź wodę....

-Co jest Felix? Czemu jesteś taki przygnębiony?

-Nie wiem...Jakoś tak. Jeszcze po tym jak się na ciebie wydarłem! Przepraszam...

-Felix! Tak czy siak cię kocham! Więc to nie ma różnicy...Oczywiście zrobiło mi się przykro, ale to nie ma znaczenia! Jak masz mi zamiar to wynagrodzić?- W końcu się uśmiechnął

-Zobaczysz później!

-Mam się bać?

-Jak się mnie boisz...to tak!

-Nie! Nie boje się ciebie!-Pocałowałem go w policzek

-Kocham cię, Han....

-Ja ciebie też! I mam nadzieje, że wynagrodzenie twojego błędu będzie tobą!

-Zobaczysz!

-Mam się cieszyć?

-Jak cholera!

-Trochę zbocze z tematu, ale tu jest nasz hotel!

-Rzeczywiście....- Weszliśmy i w recepcji wzięliśmy klucz do pokoju

-Nie cierpię mojej torby! Chociażby nie mam w niej nic to i tak jest w cholerę ciężka!- Muszę po marudzić!

-Idziesz pierwszy?

-Jasne! Zaraz...za niedługo wracam!-Poprawiłem się. Moje zaraz to około pół do godziny

-Poczekam...

-Już nie mogę się doczekać mojego wynagrodzenia

-Żebyś nie przesadził!

________________________________
Spokojnie już za niedługo będzie więcej perspektywy Oli, RM'a i Emili! W ogóle to wrócę trochę do V i Nikoli bo ich zaniedbałam i to strasznie!

PinkOlka/나비🦋

BTS-Spełnione marzenia |4|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz