Rozdział 4

134 7 3
                                    

Emilia

-Emilia, kochanie!-Usłyszałam głos Namjoon'a

-Słucham Joonie!

-Pomóż mi, bo ja już nie mam pomysłów jak pocieszać Jungkook'a

-Ale przecież to on chciał rozwodu i to już trochę minęło...Rok?

-Minął już cały rok, a on nadal jak widzi Ole to ma łzy w oczach, a potem ćwiczy do upadłego! Dosłownie!

-To ewidentnie przesadza. On sam tego chciał...
Sam chciał się rozwodzić z Olą! Nie patrzył na jej uczucia przed sądem!

-To prawda. Ona go powinna nienawidzić...Ale on tego nie rozumie

-Młody! Ogarnij się, bo się zahartujesz!- Krzyknął Suga zbiegając za Jungkook'iem ze schodów

-Daj mi spokój....

-Nie pójdziesz ćwiczyć kolejnej choreografii do czegokolwiek!

-Zabronisz mi, hyung?

-Dokładnie to w tym momencie robie!

-Czemu się ode mnie nie odwalisz?!

-Bo wiem do czego to doprowadzi!

-Powiedzie mi o co tu chodzi?-RM wtrącił się do rozmowy dwójki, którą od jakiegoś czasu obserwowaliśmy

-Jungkook!- Suga zagrodził drzwi swoim ciałem widocznie wkurzony zachowaniem Jungkook'a. Jungkook nie zwracając na to uwagi próbował odepchnąć Sugę. Suga za to, odepchnął Jungkook'a który poleciał na ścianę

-Odsuń się!

-Uspokójcie się!

-Odsuń się do cholery!

-Ogarnij dupe!

-Czemu nie chcesz dać mi przejść?

-Bo się o ciebie martwię! Wszyscy się martwimy!

-A ja mam to gdzieś!

-Przesadzasz!- Krzyczeli. Ich słów nie dało się zrozumieć. Nawet dla osoby znającej perfekcyjnie koreański nie dały by rady zrozumieć co wtedy krzyczeli.

-Uspokójcie się w końcu!-W pewnym momencie Suga wziął krzesło stojące w rogu i rzucił nim w lustro. Jego kawałki po chwili leżały na ziemi. Po tym wyszedł z dormu trzaskając drzwiami.

-Widzisz do czego to prowadzi?!

-Nie moja wina, że hyung się tak szybko denerwuje!

-A ty Jungkook powinieneś się ogarnąć! Zachowujesz się jak dziecko! Sam chciałeś tego pieprzowego rozwodu!

-Chciałem! Czas przeszły!

-No to żeś się szybko ogarnął! Młody! Teraz już po ptakach!

-Weź ty się uspokój! Idź do pokoju czy coś! Ale najpierw ogarnij to co tu się stało!-Powiedziałam totalnie bez szacunku

-A nie powinien tego robić Suga hyung?

-Ale ty to zrobisz!

-Co tu się stało?-Zapytał Jin

-Suga rozwalił lustro krzesłem...

-No Jungkookie! To się popisałeś! Tak wkurzyć Sugę hyung'a!- Krzyknął Jimin

-Gratuluje Ciastek!-V za to zaczął się śmiać

-Gdzie J-Hope?-Zapytał Namjoon

-Wyszedł jakieś dwadzieścia minut temu

Jungkook

Posprzątałem to co musiałem i zamknąłem się w swoim pokoju dawniej dzielonego z kosmitą...

Czemu to zrobiłem? Co ja zrobiłem światu, że tak to się potoczyło?! Dlaczego tak zdecydowałem?

Jej zdjęcia nadal stoją na komodzie w rogu pokoju. Jej rysunek nadal wisi na ścianie zdobiąc ją słowami „Kocham cię i kochać nie przestane" Więc co sprawiło, że jednak przestaliśmy się kochać? Jakim cudem stałem się dla Oli takim ciężarem?

Chciałbym teraz ją przytulać, rozmawiać z nią... nie mogę. Z własnej głupoty straciłem ukochaną osobę! Nawet się teraz do mnie nie odzywa...

Sam tego chciałeś Kookie!

Chciałem....Dlaczego?! Powinienem teraz skoczyć z mostu, albo się powieści z tabliczką w rękach z napisem „Byłem idiotą! Przperzszam..."

RM

-Się porobiło!

-Czy my też tak kiedyś będziemy?

-Miejmy nadzieje, że nie....

-V! A ty nie boisz się o Nikole?

-Czemu miałbym?

-Bo była na imprezie z Jinhong'iem...

-Nie wspominaj mi nawet!

-Stało się coś kiedy mnie jeszcze nie było?-Zapytała Emilia

-Nie było cię wtedy kiedy Taehyung rzucił Jinhong'iem o szklany stolik i prawie go zabił?

-Nie przypominam sobie?- Emilia spojrzała pytająco na Taehyung'a

-Musiałeś?

-Lubie ci dokuczać!

-Czemu?

-Nie pamiętam...całował się z Nikolą? Jakoś tak to było...

-Hyung! Czemu jesteś taki uparty?

-Już go nie denerwuj!

-No dobra już przestaje!

-Jak oni pojechali na imprezę, to może my wyjdziemy na pizze?-Zaproponował Jin

-Czemu nie?

-Tylko wyciągnijmy Jungkook'a-Powiedział stanowczo Jimin

-Zrobimy to, spokojnie! Nie wszystko na raz!

-Emilia ma racje!

-Ej! Hyung!-V zwrócił się do Namjoon'a

-No?

-Ty masz dołeczki! OMG!

-Dopiero teraz to ogarnąłeś?

-Sam się dziwie! Haha! Ale to słodkie!

-Czego dosypaliście kosmicie do wody?-Zaśmiał się Jin

-On się chyba żelkami naćpał!

-Kto mu dał żelki?!

-Hoseok!

-Ja pierdole! No to mamy przejebane...

-Oj! Śmiesznie będzie przynajmniej!-Zaśmiała się Emilia. Kocham tą dziewczynę!

-Jasne....Jak coś zniszczysz to cię zajebie! Niech ktoś zadzwoni po Hoseok'a!

________________________________
Taka mała zmiana wszystkiego! Kochajmy Sugę i...

Spóźnionego WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO JIN OPPA!

Spóźnionego WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO JIN OPPA!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

PinkOlka/나비🦋

BTS-Spełnione marzenia |4|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz