Rozdział 9

135 9 0
                                    

-Myślisz, że dobrze wybraliśmy?

-Wasz wybór! Mnie nawet przy tym nie było.... Tak jakbym miała mało własnych problemów

-Aż tak źle z nimi? O co się w ogóle pokłócili?

-Artur! Nie wspominajmy o tym!-Byliśmy w drodze do pizzeri. Znajdowała się około pół godziny pieszo od naszego dormu. Stwierdziliśmy jednak, że nie pojedziemy autem. Świerze powietrze dobrze nam zrobi

-Okej!

-Ej! Patrzcie!-Zobaczyłam chłopaków tańczących do BTS „Run" -Dołączamy się?

-Czemu nie?-Powiedziała Jinnie i obydwie podbiegłyśmy do tańczących chłopaków. Po chwili stanęłyśmy za nimi i tańczyłyśmy razem z nimi. Dawno nic takiego nie robiłam i nie angażowałam się w nic publicznego bez maski na twarzy!

-NaBi! Saja!-Tłum stojący wokół nas zaczął skandować nasze imiona

Po skończonej piosence zaczęłyśmy się śmiać

-Możemy autografy?-Chłopcy którzy tańczyli podeszli do nas

-Jasne!-Obydwie byłyśmy podekscytowane. Dawno nie rozdałyśmy żadnego autografu!

-Jesteście z siebie zadowolone?

-Tak! Teraz możemy iść na pizze!-Zaśmiałyśmy się. Jak zawsze byłyśmy tymi najodważniejszymi. Tamci nawet dupy do tego nie ruszyli!

-Czemu wy tak bardzo lubicie ryzyko?-Zapytała Niki

-Ryzyko?

-Jeżeli byliby tu psychofani?

-To jakoś byśmy sobie poradziły. Mało w nas wierzysz-Odpowiedziała Jiniee

-Ja tam w nic nie wierze!

Cory

-Naprawdę to robisz....-Powiedział smutny Jeonguk.-Naprawdę nas opuszczasz. Z pierwotnego 24k nie zostanie nic....

-Gukkie. Przepraszam-Odłożyłem wszystko co w tym momencie robiłem i spojrzałem na niego

-Ola wie?

-Nie...

-Powiedz jej. Powinna wiedzieć jako druga zaraz po nas-Wyszedł z pokoju

-Jeonguk!-Zawołałem za nim

-Cory. Nie tłumacz się. Wraca Sungoh. Damy sobie rade! Tylko trochę nudno będzie w tym dormie bez ciebie....

-Guk....-Podszedłem do niego bliżej

-Hm?

-Kocham cię. Wiesz o tym?

-Będę tęsknił-Zobaczyłem jedną, samotną łzę spływającą po jego policzku. Przysunąłem go do siebie i przytuliłem

-Nie płacz. Będziemy się widywać. Obiecuje, że będę tu wracał nie raz!

-Co z tego, jeżeli nie będę miał komu psuć ładowarek? Nie będę miał komu robić na złość w nocy kiedy śpi...

-Będziesz miał Sungoh'a w pokoju!

-No tak. Ale on to nie ty!

-Lubiliście się!

-I nadal go lubię. Tylko nie tak jak ciebie....Jego nie kocham....-Zamurowało mnie. Szczerze? Nie liczyłem na to, że usłyszę od niego te dwa słowa. „Kocham cię"-Kocham cię. Nie jego. On jest moim przyjacielem, ale ty jesteś osobą, która zawróciła mi w głowie bardziej niż Ola-Jego głos załamywał się. Płakał coraz bardziej.

Mi również do oczu zaczęły napływać łzy. Musiałem się od niego odsunąć. Inaczej bym się popłakał

-Muszę zadzwonić do Oli. Nie płacz już....-Wyciągnąłem telefon z prawej kieszeni moich spodni i wybrałem numer do Oli

-Co się stało, że nagle dzwonisz?

-Muszę co o czymś powiedzieć.....

-Słucham

-Wiem, że to nie rozmowa na telefon i tak dalej, ale.....odchodzę z 24k.

-Ha! Śmieszne! Teraz mów o czym naprawde chcesz rozmawia

-Przyjdźcie do nas jutro o siedemnastej....

-Dobra. Wierze ci. Ale czemu płaczesz?

-Rozmawiałem z Jeonguk'iem. Nie ważne! Będziecie?

-Jasne....Nie załamuj się. Nie robisz nic złego!

-Jeżeli odejście z zespołu nie jest niczym złym?

-Wiesz. Wkurzyłeś mnie tym trochę! Ale to twoja decyzja. Twoje życie....

-Boje się reakcji 24U

-Nie będzie ci najprościej przez to przejść. Ale powiedz mi jedno! Będziemy się widywać?

-Oczywiście. Jeszcze na tyle głupi nie jestem!

-Polemizowałabym!

-Jasne....

________________________________
Ostatni rozdział przed przerwą.

Jestem rozdarta. Nie wiem jak wy, ale ja jestem załamana i możecie mnie uznać teraz za „Psychofankę" ale nią nie jestem. Po prostu 24k są mi bardzo bliscy (w sensie ich twórczość), a Cory jest moim biasem od początku.zawsze stał obok Kisu. Przynajmniej odzywaliśmy Sungoh'a, ale to mi to pomoże?

Od tego momentu! Przerwa!

PinkOlka/나비🦋

BTS-Spełnione marzenia |4|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz