-Myślisz, że dobrze wybraliśmy?
-Wasz wybór! Mnie nawet przy tym nie było.... Tak jakbym miała mało własnych problemów
-Aż tak źle z nimi? O co się w ogóle pokłócili?
-Artur! Nie wspominajmy o tym!-Byliśmy w drodze do pizzeri. Znajdowała się około pół godziny pieszo od naszego dormu. Stwierdziliśmy jednak, że nie pojedziemy autem. Świerze powietrze dobrze nam zrobi
-Okej!
-Ej! Patrzcie!-Zobaczyłam chłopaków tańczących do BTS „Run" -Dołączamy się?
-Czemu nie?-Powiedziała Jinnie i obydwie podbiegłyśmy do tańczących chłopaków. Po chwili stanęłyśmy za nimi i tańczyłyśmy razem z nimi. Dawno nic takiego nie robiłam i nie angażowałam się w nic publicznego bez maski na twarzy!
-NaBi! Saja!-Tłum stojący wokół nas zaczął skandować nasze imiona
Po skończonej piosence zaczęłyśmy się śmiać
-Możemy autografy?-Chłopcy którzy tańczyli podeszli do nas
-Jasne!-Obydwie byłyśmy podekscytowane. Dawno nie rozdałyśmy żadnego autografu!
-Jesteście z siebie zadowolone?
-Tak! Teraz możemy iść na pizze!-Zaśmiałyśmy się. Jak zawsze byłyśmy tymi najodważniejszymi. Tamci nawet dupy do tego nie ruszyli!
-Czemu wy tak bardzo lubicie ryzyko?-Zapytała Niki
-Ryzyko?
-Jeżeli byliby tu psychofani?
-To jakoś byśmy sobie poradziły. Mało w nas wierzysz-Odpowiedziała Jiniee
-Ja tam w nic nie wierze!
Cory
-Naprawdę to robisz....-Powiedział smutny Jeonguk.-Naprawdę nas opuszczasz. Z pierwotnego 24k nie zostanie nic....
-Gukkie. Przepraszam-Odłożyłem wszystko co w tym momencie robiłem i spojrzałem na niego
-Ola wie?
-Nie...
-Powiedz jej. Powinna wiedzieć jako druga zaraz po nas-Wyszedł z pokoju
-Jeonguk!-Zawołałem za nim
-Cory. Nie tłumacz się. Wraca Sungoh. Damy sobie rade! Tylko trochę nudno będzie w tym dormie bez ciebie....
-Guk....-Podszedłem do niego bliżej
-Hm?
-Kocham cię. Wiesz o tym?
-Będę tęsknił-Zobaczyłem jedną, samotną łzę spływającą po jego policzku. Przysunąłem go do siebie i przytuliłem
-Nie płacz. Będziemy się widywać. Obiecuje, że będę tu wracał nie raz!
-Co z tego, jeżeli nie będę miał komu psuć ładowarek? Nie będę miał komu robić na złość w nocy kiedy śpi...
-Będziesz miał Sungoh'a w pokoju!
-No tak. Ale on to nie ty!
-Lubiliście się!
-I nadal go lubię. Tylko nie tak jak ciebie....Jego nie kocham....-Zamurowało mnie. Szczerze? Nie liczyłem na to, że usłyszę od niego te dwa słowa. „Kocham cię"-Kocham cię. Nie jego. On jest moim przyjacielem, ale ty jesteś osobą, która zawróciła mi w głowie bardziej niż Ola-Jego głos załamywał się. Płakał coraz bardziej.
Mi również do oczu zaczęły napływać łzy. Musiałem się od niego odsunąć. Inaczej bym się popłakał
-Muszę zadzwonić do Oli. Nie płacz już....-Wyciągnąłem telefon z prawej kieszeni moich spodni i wybrałem numer do Oli
-Co się stało, że nagle dzwonisz?
-Muszę co o czymś powiedzieć.....
-Słucham
-Wiem, że to nie rozmowa na telefon i tak dalej, ale.....odchodzę z 24k.
-Ha! Śmieszne! Teraz mów o czym naprawde chcesz rozmawia
-Przyjdźcie do nas jutro o siedemnastej....
-Dobra. Wierze ci. Ale czemu płaczesz?
-Rozmawiałem z Jeonguk'iem. Nie ważne! Będziecie?
-Jasne....Nie załamuj się. Nie robisz nic złego!
-Jeżeli odejście z zespołu nie jest niczym złym?
-Wiesz. Wkurzyłeś mnie tym trochę! Ale to twoja decyzja. Twoje życie....
-Boje się reakcji 24U
-Nie będzie ci najprościej przez to przejść. Ale powiedz mi jedno! Będziemy się widywać?
-Oczywiście. Jeszcze na tyle głupi nie jestem!
-Polemizowałabym!
-Jasne....
________________________________
Ostatni rozdział przed przerwą.Jestem rozdarta. Nie wiem jak wy, ale ja jestem załamana i możecie mnie uznać teraz za „Psychofankę" ale nią nie jestem. Po prostu 24k są mi bardzo bliscy (w sensie ich twórczość), a Cory jest moim biasem od początku.zawsze stał obok Kisu. Przynajmniej odzywaliśmy Sungoh'a, ale to mi to pomoże?
Od tego momentu! Przerwa!
PinkOlka/나비🦋
CZYTASZ
BTS-Spełnione marzenia |4|
FanfictionCóż dużo mówić? Kolejna część BTS-Spełnione marzenia! Bo czemu nie? Nikt mi nie zabroni!