Postanowiłam również się położyć spać.
------------------------
*sen*
- Gdzie jesteś? - zapytał jakiś niski głos
Dziewczynka siedziała ukryta w szafie i oddychała szybko, kiedy mężczyzna podszedł pod światło to zobaczyła jego twarz. Jedna połowa była oszpecona bliznami, natomiast na drugiej połowie twarzy była maska. Straszny widok. Blondwłosa dziewczynka miała krzyknąć, ale zdołała zasłonić usta dłonią, żeby nie zdradzić swojej kryjówki.
- Gdzie jesteś? - pytał coraz bardziej zdenerwowany mężczyzna. Zaczął przewracać wszystkie meble.
Niebieskooka siedziała cichutko w szafie pomiędzy ubraniami swojej matki. Była na tyle malutka, że łatwo się w nich chowała. Miała dopiero cztery latka, ale to już nie pierwszy raz kiedy ktoś przychodzi do domu kiedy mamy nie ma i szuka dziewczynki.
- GDZIE JESTEŚ!? - wrzasnął, po czym podszedł do szafy i otworzył drzwi. Dziewczynka krzyczała kiedy on ciągnął ją za rączkę.
Schodzili po schodach kiedy złoty piasek uderzył mężczyznę i zleciał on ze schodów, a dziewczynka wbiegła na górę i patrzyła co się dzieje na dole. Złoty piasek* atakował mężczyzne a ten nie wiedział jak ma się bronić.
Słychać było kroki na zewnątrz. Kluczyk zachrobotał w zamku. Drzwi się otworzyły i stanęła w nich kobieta o kasztanowych włosach. Kiedy bursztynooka popatrzyła się w kierunku walki piasku i mężczyzny nie krzyczała ni nic, tylko poszła spokojnie do córki po czym wzięła ją za rączkę i poprowadziła do pokoju dziewczynki
- Co to za piasek mamusiu - zapytało dziecko
- Ah to... - zamyśliła się - To nic takiego - odparła po chwili namysłu
- Co to za pan? - zapytała ponownie
- Nie wiem kochanie, ale tatuś się nim zajął - powiedziała
- Tatuś?! GDZIE!!!?? - krzyczała dziewczynka
- Powiedziałam tatuś? - zapytała
- Tak gdzie jest tatuś??? - krzyczało dalej dziecko
- Przejęzyczyłam się, chodziło mi o piasek
- Ale jak piasek moze się kimś zająć?
- Emm... Nieważne, zapomnij o dzisiejszym dniu, proszę - patrzyła prosto w oczy dziewczynki, po czym dziecko zapadło w sen
- Nie powinnaś jej zostawiać samej - powiedział mężczyzna
- Wiem, ale muszę też zbierać na nasze utrzymanie - odparła kobieta nawet się nie oglądając
- Wiesz, że za niedługo nie będę mógł was odwiedzać w ogóle, nawet w postaci tego głupiego piasku - powiedział mężczyzna. Kobieta odwróciła się i popatrzyła prosto w jego oczy. Mężczyzna był wysoki i dobrze zbudowany. Miał blond włosy i złote oczy, do tego był ubrany w garnitur w kolorze czarnym
- Wiem - spuściła głowę
- Kochana nie smuć się, zawsze będę zwami jeżeli nie fizycznie to w twoim sercu - powiedział po czym zmienił się w złoty piasek
- Co tutaj robisz? - zapytała kobieta - Tak ty, która jesteś we śnie - powiedziała kobieta - Kim jesteś? - zapytała
Postanowiłam się odezwać, mimo, że to sen
- Jestem Layla - powiedziałam i przestałam obserwować wszystko z trzeciej osoby
- Layla.... - zająkała się kobieta - Czyli nie żyję - stwierdziła
CZYTASZ
Goddes
FanfictionJestem Layla. Nieuznana półbogini, a przynajmniej tak myślałam, do czasu. Jak bardzo jedno wydarzenie potrafi zmienić życie? Pogląd? Wszystko? Wystarczy tylko chwila... -~*~- ff Percy Jackson #1 w herosi ❤