Położyłam się i nakryłam kołdrą. Udało mi się zasnąć, słyszałam jeszcze otwierające się drzwi i stukot kopyt, ale nic więcej. Odpłynęłam w objęcia Morfeusza.
-------------
Rano obudziła mnie Kitty, gdyż zaczęła miauczeć dość głośno
- Cześć Kitty - powiedziałam zaspanym głosem i podrapałam ją za uchem
Wstałam z łóżka i poszłam do szafy. Przebrałam się w wygodne ubrania, czyli w moim przypadku granatowe krótkie spodenki, jasnoniebieskie trampki, beżowa bluzka na krótki rękaw, jeansowa kurteczka.
Przed wyjściem na śniadanie dałam jeść kameleonowi, kotce i psu. Dzisiaj Blue zostaje w pokoju. Wyszłam przed dom a tam moim oczom ukazał się majestatyczny pegaz.
Był on czarny z "rysami" w kolorach lawy na całym ciele. Grzywa i ogon miały kolory ognia, różne odcienie, natomiast kopyta były dosłownie ogniste. W miejscu, w którym Firewind stał trawa była powoli trawiona przez ogień. Najciekawszym w wyglądzie konia był jego kolor oczu. Miał on oczy praktycznie identyczne, co Hyperion, czyli poruszające się płomienie i fragmenty ognia poza oczami, które zapewne w trakcie galopu będą zwiewać do tył.
- Czyj to pegaz? - usłyszałam głos Chejrona - I co on tutaj robi? - pytał się zbiorowiska obozowiczy
- Ten pegaz należy do mnie - powiedziałam i podeszłam do ogiera
- On powinien być w podziemiu
- Ale nie jest i należy do mnie, więc proszę go zostawić w spokoju - powiedziałam i pogłaskałam pegaza po pysku
~ Wyglądasz na miłą boginię - odezwał się inny głos w mojej głowie
~ Kim jesteś? - zapytałam w myślach
~ Jestem pegazem
~ Super teraz jeszcze gadam z koniem
~ Nie koniem, tylko pegazem - poprawił mnie
~ Okej Firewind, możesz rozmawiać z Percy'm? - zapytałam
~ Z nim nie
~ Nawet mimo tego, że jego ojciec jest stwórcą koni?
~ Nawet, będę rozmawiał i słuchał się tylko ciebie i tych, których uznasz za godnych zaufania
~ Nie chcę żebyś bezmyślnie wypełniał moje żądania, chcę żebyś też mi się czasem postawił
~ Postaram się - odparł pegaz
- Layla? - ktoś mną potrząsnął
- T-tak? - zapytałam
- Wyłączyłaś się - powiedział Percy
- Wszystko jest okej - powiedziałam i spojrzałam na pegaza
- Czemu nie rozmawiasz ze mną? - zapytał Percy pegaza
~ Nie mów
~ Okej - odparłam w myślach
- Nie wiem, może on nie chce - stwierdziłam i ruszyłam w kierunku stajni a pegaz za mną
- Nie mamy dla niego specjalnego boksu - dogonił mnie Percy
~ Możesz coś zrobić z tymi płomieniami? - zapytałam pegaza w myślach
~ Mogę osłabić ich moc, żeby nic nie paliły
~ To poproszę, ponieważ nie mam innej opcji, jak trzymać cię w stajni z innymi pegazami, wybacz
~ Rozumiem
CZYTASZ
Goddes
FanfictionJestem Layla. Nieuznana półbogini, a przynajmniej tak myślałam, do czasu. Jak bardzo jedno wydarzenie potrafi zmienić życie? Pogląd? Wszystko? Wystarczy tylko chwila... -~*~- ff Percy Jackson #1 w herosi ❤