Cały miesiąc, maj, minął szybko i w radosnej atmosferze. Will nie chodził do przedszkola bo uznałam, że czas spędzony z dziadkiem będzie ważniejszy dla mojego synka. Byliśmy cały czas w Polsce. Przypomniałam sobie jak to było kiedyś. Teraz jestem samotnym rodzicem ze wspaniałym dzieckiem.
Mój tata od kilku dni czuje się naprawdę źle. Cały czas siedzę przy jego łóżku. Jest ono umieszczone w sypialni rodziców. Moja mama śpi z Willem u mnie w pokoju, a ja ciągle czuwam przy moim tacie.
Nie chciałam zapeszać, ale od początku mojego pobytu w Polsce przytyłam i wydawało mi się, że wychodzę z tego, ale odkąd mój tata się źle czuje, znów schudłam. Nic nie jem. Żyje tylko dzięki piciu kawy. Non stop patrzę na te maszyny.. co pokazują? czy mój tata wciąż ma wyczuwalny puls? Średnio dwa razy dziennie się budzi i zaczyna coś do mnie mówić. Czasem zdaje mi się, że nawet nie wie kim jestem. Czasem przypomina sobie piękne momenty z młodości, kiedy dopiero zaczynał związek z mamą.
-Ana... Anastazja?- powiedział niepewnie z grymasem bólu na twarzy.
-Tak tato, jestem tu.
-Posłuchaj, nie wiem ile mi zostało, ale wiedz, że bardzo cię kocham. Proszę wybacz mi...
-Tato, o czym mówisz? Nie mam czego ci wybaczać. Nie mów tak nawet...
Łzy napłynęły mi do oczu, a tata wziął mnie za rękę.
-Mamo?- Will wszedł niepewnie do pokoju.
-Tak kochanie?- otarłam łzy i odwróciłam się w jego stronę.
-Mogę pobyć chwilę z dziadkiem? Sam?
Popatrzyłam się na tatę, a on mrugnął oczami na znak, że się zgadza. Wyszłam więc z pokoju ale uchyliłam drzwi.
Poszłam na dół po kolejny kubek kawy. Minęło około 10 minut, kiedy nagle usłyszałam okropny pisk aparatur. To nie było pikanie. To był ciągły sygnał...
-Mamo!!!- krzyczał Will.
Rzuciłam kubek z kawą, a ten się rozbił o ziemię. O mało co nie zabiłam się na schodach, ale w końcu dobiegłam do sypialni rodziców.
Tata leżał z zamkniętymi oczami i z głową skierowaną ku Will'owi. Will nie wiedział co się dzieje. Ja zaczęłam płakać i krzyczeć na Will'a, żeby wyszedł z pokoju. Nie chciałam, żeby widział to wszystko...
Mój tata umarł. Nie żyje. Zatrzasnęłam drzwi i podbiegłam do niego. Przytuliłam bardzo mocno, a po chwili chwyciłam za rękę i zaczęłam mówić przez łzy:
-Tato.. Nie zostawiaj mnie... Mam ci tyle do powiedzenia!
Usiadłam z bezsilności koło łóżka wciąż trzymając jego rękę. Na początku nie mogłam złapać oddechu, ale po dłuższej chwili się opamiętałam.
Zaczęłam mu mówić różne ważne i mniej istotne rzeczy, dziękować za wszystko co mi dał i przepraszać, że tak długo mnie u niego nie było. Po dłuższym czasie po prostu siedzenia i trzymania go za rękę w końcu się uspokoiłam...
~~~~~~~~
Następne dwa tygodnie minęły w ogromnej żałobie. Smutek był wyczuwalny wszędzie, co było okropne. Znów straciłam na wadze i teraz sytuacja jest serio poważna. Już nawet nie mam siły podnieść Will'a na ręce... Co powie Francis? Jak zareaguje na mój wygląd? Mimo wszystko był dla mnie ogromnym wsparciem przez ostatnie dni. Zawsze pisał do mnie i pytał jak się czuje. Rozmawialiśmy przez telefon, zachowywał się tak, jakby mnie znał od zawsze..
~~~~ w stanach ~~~~
Cały dzień leżałam w łóżku. Will wszedł do mnie do pokoju, i mocno się przytulił.
-Mamo.. dziadkowi na pewno jest lepiej. Tak babcia mi mówiła.
-Tak synku, jest mu dużo lepiej. Już nie cierpi.
-Chcesz wiedzieć, o czym rozmawialiśmy, kiedy zostałem z nim sam?
-Tak kochanie.
-Poprosiłem go, że jak będzie już w niebie, to żeby porozmawiał z tatą. Żeby poprosił go o to, żeby zesłał ci tu kogoś, żebyś już nie była sama. Dlatego nie jesz? Bo jesteś sama? Bo nie ma tu taty?
-Synku.. Wiesz co to jest depresja?
-Umm.. nie mamo.
-Depresja to taka choroba, która dopada ludzi bardzo smutnych. Robią różne rzeczy, niekoniecznie mądre, ale takie, które uważają, że im pomagają. Dzięki którym czują się lepiej.
-Masz depresję? Co takiego ci pomaga?
-Will... Nie zrozumiesz tego. Jesteś jeszcze za młody..
Od autorki:
I jak podoba wam się kolejny rozdział? Spodziewaliście się tych wydarzeń?Zapraszam do komentowania i obserwowania!
Do następnego 💋
CZYTASZ
Jesteś Czymś Więcej |Hello Sunshine 2| [ZAKOŃCZONE]
RomanceDalsze losy Anastazji Turner. Zwykłej dziewczyny z Polski, która przeżyła niezwykłą przygodę w Stanach. Jej życie zmieniło się gdy urodziła dziecko i zarazem straciła męża. "-Mamo co się dzieje?! -Anastazja on... -On wyjdzie z tego, prawda?! -On um...