-Dzień dobry słoneczko.- powiedział Drake charakterystycznym dla siebie, ciepłym głosem.
-Mmm.. Jeszcze 5 minutek.- powiedziałam zaspanym jeszcze głosem.
-Zabieram cię dzisiaj na bal.- usiadł koło mnie i patrzył się na mnie pytającym wzrokiem tak, jakby szukał potwierdzenia.
Ja zerwałam się na tę wiadomość i rzuciłam mu się na szyję. Byłam wniebowzięta. Drake dobrze wie, że kocham bale. Zawsze chciałam mieć całą szafę wypełnioną takimi sukniami i w ogóle.
-Na prawdę? Jezu Drake jak się cieszę!- pocałowałam go bardzo namiętnie po czym szybko wstałam i poszłam do łazienki, żeby się ogarnąć.
Stanęłam przed lustrem i zaczęłam czesać moje długie, brązowe włosy. Związałam koczka na górze, a resztę zostawiłam rozpuszczoną. Uznałam, że nie potrzebuje dzisiaj makijażu. Tylko podkręciłam rzęsy na zalotce i później umyłam zęby. Na szafce za mną wisiały już przygotowane dla nas stroje na wieczór.
Później wyszłam z łazienki i poszłam się przebrać do pokoju. Zauważyłam, że Drake się na mnie patrzy.
-Co? Nie widziałeś nigdy kobiety?
-Nie widziałem nigdy tak pięknej kobiety. Kocham cię Anastazja.- powiedział ciepło.
-I co ci chodzi? Też cię bardzo kocham ale wiesz, widzimy się na co dzień.
Do południa czas zleciał szybko. Drake się ogarniał, a później zrobił śniadanie.
Kiedy wkładałam naczynia do zmywarki, Drake nagle dostał telefon z pracy. Okazało się, że musi jechać..
Pożegnałam go w drzwiach pytając, czy na pewno musi jechać. Odparł, że niestety tak, a na do widzenia krzyknął:
-Dobra, na mnie już pora! Kocham cię najmocniej, pamiętaj!
Zamknęłam drzwi i poczułam, jakby ktoś uderzył mnie w głowę kijem do baseballa.
Hola hola... Ja to już gdzieś słyszałam... Czytałam! Boże, przecież to ostatnie słowa, które Drake do mnie napisał przed operacją! Zaraz.. Czy ja, czy ja nie żyje? Gdzie ja jestem? Gdzie jest Will? Boże co się dzieje. Dlaczego przedtem miałam świadomość, jakbym żyła tutaj od zawsze?
Następne 3 czy 4 godziny spędziłam na chodzeniu po domu i zastanawianiu się, co tu się właściwie dzieje. Gdzie ja jestem? Czy ktoś mi odpowie?
Na szczęście Drake właśnie wrócił. Wybiegłam na podjazd i bardzo mocno się do niego przytuliłam. Miał te perfumy... Moje ulubione...
On również mnie przytulił. Staliśmy tak dłuższą chwilę. Nagle zaczęłam płakać.
-Drake tak mi ciebie brakuje... Tak bardzo jest mi ciężko.. tak mi było ciężko bez ciebie z malutkim Willem. Gdybyś tylko mógł go poznać. On bardzo często pyta się o ciebie...
-Tak wiem..
-Co? Jak to?
-Anastazja... Wiem, że to jest bardzo skomplikowane, ale proszę spróbuj zrozumieć...
Poszliśmy do domu i usiedliśmy w salonie.
-Więc?
-Posłuchaj kochanie... Nie wiem jak to jest możliwe, ale ja bardzo często z wami jestem. Wtedy, kiedy mnie najmocniej potrzebujecie. Widziałem jak czytałaś mój list, jak dostałaś naszego synka po raz pierwszy na ręce, jak Will dorastał. Widziałem jak go porwali i jak go odnaleźliście... Widziałem, jak wpadłaś do naszego domu.. który się palił.
-Drake.. on się spalił... Powiedz mi, czy ja nie żyję? Czy ja umarłam próbując stąd wyjść?
-Wiesz Nastka, masz dwa wyjścia. Możesz zostać tutaj ze mną. W idealnym świecie. Bez chorób i śmierci. Albo możesz wrócić na ziemię. Do Jasona i Willa. Pamiętaj, że nie będziesz mogła połączyć tych dwóch opcji..
-Jezu Drake, tak bardzo cię kocham.- zaczęłam płakać.- I tak bardzo żałuję, że nie mogę tu zostać! Wierzę, że zobaczymy się jeszcze kiedyś. Bardzo mocno w to wierzę. Nie mogę zostawić Willa samego w tym świecie. Dopiero przeżył taką traumę, nie mogę pozwolić, żeby z własnego wyboru przeżył teraz śmierć matki!
-Rozumiem i szanuję to, kochanie. Jesteś taka dzielna. Mało kto w takiej sytuacji nie myślał by o sobie. Podziwiam cię. Jak zawsze.
-Ile mamy jeszcze czasu?
-Do wschodu słońca.
-Więc chodźmy na bal a później przeżyjmy noc jak za dawnych czasów. Nie przejmujmy się niczym. Niech liczy się tylko tu i teraz.
Od autorki:
Jak podobał się wam nowy rozdział? Jak myślicie? Czy Anastazja nie zmieni zdania? Może zostanie z Drake'iem w tym idealnym świecie?Zapraszam do komentowania i obserwowania 🥰
Do następnego 💋
CZYTASZ
Jesteś Czymś Więcej |Hello Sunshine 2| [ZAKOŃCZONE]
RomanceDalsze losy Anastazji Turner. Zwykłej dziewczyny z Polski, która przeżyła niezwykłą przygodę w Stanach. Jej życie zmieniło się gdy urodziła dziecko i zarazem straciła męża. "-Mamo co się dzieje?! -Anastazja on... -On wyjdzie z tego, prawda?! -On um...