Camila's pov
Trochę denerwowałam się tym, jak moja dziewczyna zareaguje na spotkanie z jej byłym "chłopakiem".
- To kogo spotkałaś po drodze?- zapytała zielonooka, gdy weszłyśmy do sypialni.
- Spotkałam.... Tyrona.- powiedziałam.
- Co? Zrobił ci coś? Czego on od ciebie chciał?- trochę się zdenerwowała.
- Zwracał się do mnie np. kwiatuszku. Myślę, że bardziej chciał mnie zdenerwować. Powiedział, że na razie da mi spokój.- mówiłam spokojnym głosem.
- Jak to na razie? I tylko tyle? Mam wrażenie, że jest jakiś szczegół, o którym mi nie mówisz.- stwierdziła Lo.
- Tylko się nie denerwuj, proszę. On... On mnie złapał za tyłek.- wydusiłam z siebie. Wiedziałam, że będzie zła.
- Słucham?! Co on sobie wyobraża? Mam ochotę zabić tego dupka! On nie ma prawa cię dotykać.- dziewczyna się zdenerwowała.
- Spokojnie, kochanie. Nic mi na szczęście nie zrobił. Też mi się to nie podobało i jestem na niego zła, ale nic nie zrobimy. Mam tylko nadzieję, że będzie się trzymał z daleka od nas.- podeszłam do niej i ją przytuliłam.
- Dobrze. Przepraszam, że się unikałam.- wtuliła twarz w moje włosy.- Powiedz jak będzie próbował się z tobą skontaktować.- wyszeptała.
- Własnie! Mam dla ciebie niespodziankę.- przypomniałam sobie.
- Zamieniam się w słuch.- Lauren uśmiechnęła się do mnie.
- Dziadkowie wiedzą, że jest ładna pogoda, my nie możemy teraz mieć wolnego, a Sofii powinna spędzać czas na zewnątrz i przydałaby jej się mała przerwa. Dlatego zabierają ją na trzy dni nad jezioro. W sumie i tak chcieli z nią spędzić więcej czasu, a to idealna okazja. Do tego my możemy trochę nadgonić w studiu, ale też mieć więcej czasu dla siebie.- opowiedziałam jej plan.
- To świetny pomysł. Twoja siostra lubi jeździć w nowe miejsca. Wie już o tym?- zapytała.
- Jeszcze nie. To niespodzianka. Możemy iść jej za chwilę powiedzieć.- odparłam.
- Napewno się ucieszy. A ja już wiem jak możemy wykorzystać ten czas...- wyszeptała mi do ucha uwodzicielskim tonem.- Kiedy wyjazd?
- Jutro z samego rana. Dlatego Sofi pójdzie dzisiaj spać u dziadków i od razu pojadą o świcie.- odrzekłam.
- To chodźmy jej powiedzieć i pomóc w pakowaniu.
_______
Było już koło 23. Brałam właśnie prysznic i myślałam o tym wszystkim. Mam zaledwie 21 lat, a już tyle się dzieje. Moje życie to szaleństwo. Jednak jest szczęśliwa z tego, że mam tak wspaniałe osoby wokół siebie. Musimy się spotkać z dziewczynami. Zapytam Lauren czy ich jutro nie zaprosimy. Szybko wyszłam z kabiny i ubrałam majtki oraz koszulkę mojej dziewczyny. Jest luźna, przez co wygodna do spania. Następnie od razu wyszłam z łazienki. W pokoju czekała na mnie niespodzianka.
- Chyba nie myślałaś, że tak po prostu pójdziemy spać.- powiedziała moja ukochana, podchodząc do mnie. Wyglądała niesamowicie. Miała na sobie piekielnie seksowną bieliznę. Podnieciłam się na sam jej widok. Ona jest aniołem i diabłem w jednym.
- Wyglądasz strasznie pociągająco.- wymruczałam i zarzuciłam jej swoje ręce na barki, po czym wpiłam się w jej usta. Ona natomiast złapała mnie za biodra i jeszcze bardziej do siebie przyciągnęła.
- Nie bardziej niż ty, słońce.- po tych słowach zjechała dłońmi na mój tyłek. Od razu zaczęła go ściskać. Swoje pocałunki skierowała natomiast na moją szyję. Zostawiła tam kilka soczystych malinek.- Tego nie potrzebujesz to szczęścia, kocie.- powiedziała mi prosto do ucha, a następnie ściągnęła ze mnie koszulkę. Kolejnym jej krokiem było skierowanie nas do łóżka. Położyła mnie na meblu, a swoje zainteresowanie skierowała na moje piersi. Zaczęła je ściskać i całować. Postanowiłam nie być jej dłużna i pozbawiłam ją stanika. Uwielbiałam jej biust. Uwielbiałam jej ciało, jej pocałunki, jej serce, jej głos, jej troskę. Uwielbiałam ją całą.
Ta noc była bardzo ciekawa i wyczerpująca.______________________________________
Mam nadzieję, że wam się podobało.
Wiem, że w ostatnim czasie rozdziały są różnie, ale się staram.
Do następnego.❤😂
CZYTASZ
Nobody knows l Camren
FanfictionCamila musi odejść z zespołu i zostawić Lauren. Czy to był jej wybór i była z tego zadowolona? Jak potoczą się jej dalsze losy?