5

1.1K 30 6
                                    

-Uzdolniona tanecznie i jeździecko idealna dziewczyna.-rozmażył się Dominim. Ja to szłysząc uśmiechnełam się do niego.

------------------------

Chwile jeszcze pojeździłam ale jak zobaczyłam, że mamy już tylko godzine uznała, że tą godzine spędze z nimi. Zdjełam sprzęt i z siebie i z konia
-Jutro przyjde zobaczyć jak z nią jest.-powiedziałam do Angeli
-Dobrze.-powiedziała z uśmiechem
-Daj jej pare jabłek ale nie naraz i może też z dwie marchewki.-dodałam po chwili
-Do jutra Shira.-pogłaskałam ją. Podeszłam do majej ekipy i poszliśmy do pokoju
-Skąd ty tak doskonale jeździsz konno?-spytała mnie Natka
-Od kiedy skończyłam 10 lat jeżdżę konno poza tym moja babcia ma stadline koni.-powiedziałam
-Ile ty jeszcze masz talentów o których nie wiem?-spytał mnie mój chłopak
-Przez pięć lat chodziła na zajęcia z gotowania, przez cztery na zajęcia plastyczne a przez dziewięć na zajęcia ze śpiewu.-powiedziałam wyliczając na palcach
-Coś jeszcze?-spytała Paula
-Nie to wszystko. Konie, taniec, gotowanie, plastyka i śpiew i akrobatyka i potrafie zrobić ładne fryzury dziewczyną i grać na gitarze a i chodziłam na karate.-powiedziałam z uśmiechem
-Ja nie moge idealna dziewczyna.-obioł mnie ramieniem Dominik
-Nie ma osób idealnych.-zaśmiałam się
-A co nie jesteś? Przed chwilą wymieniłaś dziewięç talentów i jeszcze opatrzyłaś konia.-powiedział z uśmiechem
-Ukończyło się technikum jako jedyna 100% wszystko. -powiedziałam
-Twoi rodzice muszą być z ciebie dumni.-powiedział blądyn
-Dokladniej mama bo tata umarł jak miałam dwa lata.-powiedziałam ze smutkiem
-Przykro nam to słyszeć.-powiedzieli na raz
-Ale umarł w sumie lekko ze swojej wlasnej głupoty. Mama mi mówiła, że jak dowiedział się o mnie to zaczoł pić, ćpać i palić.-powiedziałam ściskajac rękę w pięść-Prościej mówiąc nie chciał mnie.-powiedziałam troche się rozluźniając i nawet nie zauważyłam, że doszliśmy pod drzwi pokoju. Weszliśmy i wziełam telefon do ręki
-Ej może nagramy Tik Tok'a?-zaproponowałam
-Ja z chęcią.-powiedział Dominik
-My też.-powiedziały dziewczyny
-Dobra to może...-zaczełam przeglądać piosenki-To.-póściłam im Shawn Mendes "Something Big"
-Spoko.-powiedzieli. Wymyśliliśmy co mamy robić i zaczeliśmy. Na sam koniec wskoczyłam Dominikowi na plecy
-Sprawdźmy.-podeszłam po telefon-Ekstra.-powiedziałam widząc całe
-Doskonałe.-powiedziała Natka
-Idealne.-dodała Paula
-Perfekcyjne.-zaśmiał się Dominik
-Każdy powiedział co innego.-zaśmiałam się również
-Taki był plan.-powiedziała Natka
-Nie prawda. Ja tylko chciałam się wyróżnić.-powiedzała Paula
-Nie mów, że ty też?-spojrzałam na Dominika
-No co chciałem się wyróżnić.-zaczoł się śmiać. Dołączyłam do niego a po chwili też dziewczyny. Usłyszałam pukanie do drzwi, podeszłam i otworzyłam za nimi stał Szymon
-Cześć. A ty nie powienieneś prowadzić zajęć?-spytałam go
-Powinienem ale przeszła do mnie Angela i spytała gdzie może cię znaleść więc powiedzałem jej, że przyjde po ciebie.-powiedział
-A co się stało?-spytałam
-Coś mówiła o koniu.-powiedział
-Mówiła imię?-spytałam z lekkim strachem
-Tak. Shira.-powiedział. Ja nic nie mówiąc wyszłam z pokoju i poszłam w kierunku zagrody.

Przy zagrodzie

-Co się stało?-podeszłam do Angeli
-Nie chce jeść jabłek a są świeże.-powiedziała
-A marechwki albo siano?-spytałam
-Nic nie chce jeść.-powiedziała
-Shira.-podeszłam do niej-Co się dzieje?-spytałam zaczynajac ją głaskać. Ona zarżała
-Daj mi jabłko.-powiedziałam wyciągając do Angeli rękę. Ona podała mi jedno jabłko
-Masz.-dałam Shirze a ona je zjadła-No grzeczna dziewczynka.-pogłaskałam ją
-Ciekawe dlaczego nie chciała jeść jak ja jej dawałam?-zamyśliła się
-Nie mam pojęcia.-powiedziałam a Shira trąciła mnie łbem
-Chyba cię polubiła.-zaśmiała się Angela
-Chyba tak.-uśmiachnełam się-Spróbuj jej dać marchewke.-powiedziałam po chwili. Angela chwyciła marchew i dała Shirze a ona to zjadła
-Widzisz nie jest źle a teraz przepraszam ale sama musze iść zjeść obiad.-powiedziałam-Jak coś przyjdź po mnie mam pokuj nr 26.-dodałam odchodząc. Poszłam na stołówke. Usiadłam do stolika
-Co się stało?-spytał Dominik
-Shira nie chciała jeść.-powiedziałam. Zaczeliśmy jeść.

Chwile później

Skończyliśmy jeść, posprzątaliśmy i poszliśmy do pokoju.
-Co teraz?-spytała Paulina
-Do 14:30 mamy czas wolny potem idziemy na miasto.-powiedział Dominik
-Super.-padłam na łóżko. Paula i Natka zaczeły nagrywać tick tocka a Dominik instastory
-Co ty się odjaniepawla.-żucziłam się obok Dominika nagrywającego instastory
-To jest Karolina jest moją...-zatrzymał się na chwile żeby zrobić napięcie-Współlokatorką.-dokończył
-A tam Paula i Natka.-powiedziałam wskazując na dziewczyny nagrywajace ticka
-Dokładne. Jak widzicie Karola jest pełan energii.-uśmiechną się.

Stanełam przed lustrem i zaczełan się przeglądać
-O nie mam brudną nogawke.-powiedziałam-Musze się przebrać.-dodałam. Podeszłam do walizki i wyjełam z niej sukienke
-Może być.-spytałam się mojej ekipy
-Dla mnie jest pięknie.-powiedział Dominik
-Czyli może być.-zaśmiałam się. Weszłam do łazienki i się przebrałam.
-Na tobie wygląda lepiej niż tak poprostu.-podszedł do mnie Dominik.

Tadam nowy roździał. Przepraszam, że takie krótlie ale szykuje mega bombe więc musze sobie zrobić lekkie spowolnienie mózgu więc akórat teraz to nie będzie wina Bena

B:Ale może być przezemnie kochanie.

A:Nie mów do mnie kochanie!

B:Dobrze kotku.

M:Przesadziłeś.(Masky uderzył Bena)

A:Tak kończy się zarywanie do mnie jak w pobliżu jest Masky.

M:A teraz won do komputera!
(Ben grzecznie poszedł do kompa)

A:Wy się bijcie a ja się pożegnam. Miłego dnia, popołudnia lub nocy zależy kiedy to czytacie.

Miłość na zawsze? [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz