8

1K 33 3
                                    

Ja:krótkie spodenki, crop top od FitLovers i jeansowa kórtka. Poszliśmy na śniadanie.

---------------------

Usiedliśmy do stolika i zaczeliśmy jeść.
-Dlaczego Wiktoria ciągle na nas patrzy? Przecież i tak jest wiadome, że nic tym nie wskura.-wkurzyłam się lekko
-Pilnuje Dominika żeby jej nie zdradził.-zaśmiała się Paula
-Chyba tak.-Dominik podchwycił żart
-I tak już nie ma u niegi szans.-uśmiechnełam się
-Zgadzam się.-chwycił mnie za rękę.

Po śniadaniu

Wstaliśmy od stołu i poszliśmy  do pokoju. Usiadłam na łóżko ale długo nie posiedziałam bo ktoś zapukał do drzwi.
-Cześć.-zobaczyłam Szymona
-Cześć. Co się stało?-spytałam
-Mam do was proźbe. Czy moglibyście przygotować dyskoteke?-spytał
-Jasne.-odpowiedzieliśmy razem
-Świetnie. Tu macie plan co gdzie ma być i tak dalej.-podał mi kartke
-Okej. A co z wami?-spojrzałam na niego
-Musimy się zajać swoimi grupami.-powiedział
-Dobra ekipa do roboty.-powiedziałam z uśmiechem
-Dobra myśle, że dyskoteke zostawiam w odpowiednich rękach.-zaśmiał się Szymon
-Oczywiście, że w dobrych rękach.-uśmiechnął się Dominik
-Dobra ja lece powodzenia.-Szymon zasalutował do nas i poszedł
-Idziemy.-odwróciłam się do niech
-No to idziemy.-Paula wzruszyła ramionami i ruszyła na przód.

Poszliśmy na sale i zaczełam czytać co jest na kartce
-Ej to wcale nie jest skąplikowane.-powiedziałam
-Pokarz.-Dominik stanął za mną i zaczoł też czytać-Dwa stoliki tam, tam ma być sprzęt...-zaczoł wskazywać poszczególne miejsca
-Dwa stoły? Dobra to zrobimy tak: ja i Dominik weźniemy jeden a Natka i Paula drugi.-powiedziałam spoglądając na nich
-Tylko skąd my je weźniemy?-spojrzała na mnie Natka
-Tu pisze, że są w składziku.-wskazałam na napis
-A gdzie on jest?-spytała Paula
-Chodźcie zaprowadze was.-usłyszałam znajomy głos
-Angela.-odwróciłam się w strone źródła głosu
-Cześć.-uśmiechneła się
-Jak Shira?-spytałan odwzajemniając uśmiech
-Dobrze a jak u was?-podeszła
-Przygotowywujemh dyskotekę.-zaśmiał się Dominik
-Chodźcie.-zrobiła ruch ręką. Wyszła z sali i skierowała się w lewo
-Tutaj jest.-wskazała na drzwi
-Dzięki.-Dominik uśmiechnął się do Angeli
-Przyjde w wolnym czasie do Shiry.-spojrzałam na nią z uśmiechem
-Okej. Ja musze isc zajać się końmi.-ruszyła w strone drzwi
-Do zobaczenia.-pomachaliśmy jej
-Do zobaczenia.-odpowiedziała i poszła
-Dobra bieżemy stoły.-powiedziałam otwierając drzwi od szchowka
-Wow. Ile tu rzeczy.-powiedziała Natka
-Jakieś krzesła, dekoracje, sprzęt o stoły.-powiedziała Paula. Chwyciliśmy za stoły i wyszliśmy. Położyliśmy stoły w odpowiednim miejscu i spojrzałam znowu na kartke
-Dobra teraz przekąski i napoje. Powinny stać na stolikach do tego kubki.-powiedziałam odkładajac kartke
-Okej. Są w kuchni.-powiedziała Paula
-Dominik bierze napoje, ja i Natka przekąski a Paula 150 kubków.-powiedziałam wskazując pokoleii na odpowiednie osoby. Wyszliśmy znowu i poszliśmy po rzeczy.
-Ej może zostawimy otwarte drzwi.-zaproponował Dominim
-To chyba dobry pomysł.-powiedziałam otwierajac drzwi. Weszliśmy do środka i daliśmy rzeczy na stoły
-Jaszcze cztety napoje.-powiedziałam patrząc na kartke
-Pomorzecie mi?-spojrzał na nas Dominik
-No jasne.-uśmichnełyśmy się
-Każdy bierze po jednej butelce.-powiedział Dominik. Weszliśmy do kuchni i wzeliśmy po butelce
-Dobra postawmy je na stoliku i weźmy sprzęt.-powiedziałam stawiając butelke na stolik. Wzieliśmy sprzęt ze schowka i zaczeliśmy rozkładać
-Wow. Ile tego jest.-zaśmiałam się
-A czego się spodziewałaś?-spojrzał na mnie Dominik
-Nie wiem. Laptopa i głośników.-powiedziałam wzruszjac ramionami
-No ale nie ma laptopa.-powiedział Dominik
-Dobra jeszcze światła, kula dyskotekowa jest tam i to wszystko.-powiedziałam z usmiechem-A i krzesło dla D.J'a.-dodałam ale uśmiech nie zszedł mi z twarzy
-Dobra. Moge zabrać jedne światła.-powiedziała Paula
-Ja drugie.-odezwała się zza moich pleców Natka
-Ja trzecie.-powiedział Dominik
-To mi zostaje tylko krzesło.-powiedziałam-Dominik ty zabierzesz te największe a Natka i Paula ten zestaw.-dodałam wskazując poszczególne świetła
-Tak jest pani kapitan.-zaśmiali się. Poszliśmy po rzeczy i ustawiliśmy na odpowiednich miejscach
-Dobra koniec.-powiedziałam składając kartke na pół. Schowałam ją do kieszeni i spojrzałam przez okno na pole
-Ide do Shiry.-powiedziałam obracając się w strone drzwi
-Dobra. Myśle, że znajdziesz nas w pokoju.-Dominik się uśmiechnął
-Na pewno was znajde.-opowiedziałam wychodząc.

Podeszłam do płotka i odrazu pojawiła się przedemną Shira
-Cześć mała.-poglaskałam ją
-Cześć Karo.-usłyszałam Angele
-Czaść. Ile narazie zjadła?-spojrzałam na nią
-Kilka jabłek, jedną marchewke i widziałam, że jadła siano.-powiedziała klepiąc ja lekko po boku
-To dobrze. Pokaż ten bok.-przeskoczyłam przez barierke. Spojrzałam na jej bok.
-Angela przyniesiesz mi nowy bandaż?-spojrzałam na nią
-Jasne. Za chwile przyjde.-powiedziała. Podeszłam od przodu do Shiry, przyłożyła głowe do jej pyska i powiedziałam:
-Dopóki tu jestem nie pozwole żeby ktoś cię skrzywdził.
Ona zarżała a Angela wróciła z banderzem
-Trzymaj.-podała mi go
-Dzięki.-wziełam go. Zdjełam jej tamten i założyłam nowy
-Kiedy jej się to zagoi?-spytała mnie
-Ze względu, że było to zrobione pare dni temu to za najprawdopodobniej za trzy cztery dni.-powiedziałam. Skierowałam się w strone stajni
-Gdzie idziesz?-spytała mnie Angela
-Po siodło.-powiedziałam uśmiechając się pod nosem. Pozbierałam wszystko i zasiodłałam Shire. Usiadłam na nią i zaczełam na niej jeździć.

-Jak widzicie obóz taneczny ale konie są. Ponieważ są tu organizowane różne obozy i nawet ktoś jeździ na koniu.-usłyszałam Dominika. Spojrzałam w tamtym kierunku i zauważyłam, że nagrywa vloga.
-Stój.-zatrzymałam Shire
-I tym kimś kto jeździ na koniu jest Karolina.-pokazał mnie
-No hej.-pomachałam do kamery
-Ona nie tylko świetnie tańczy ale też świetnie jeździ konno.-powiedział Dominik
-Nie przesadzaj.-szturchnełam go
-Pokażesz coś?-spojrzał na mnie
-Spoko.-wyruszyłam ramionami-Jazda.-powiedziałam a Shira zaczeła galopować.

Dużo później

Za chwile jest dyskoteka.
-Ej w co się ubieracie?-spojrzałam na ekipe
-Ja zostaje tak jak stoje.-uśmiechnął się Dominik
-My też.-powiedziały równocześnie dziewczyny
-A ty?-spojrzał na mnie Dominik
-Zostaje tak jak stoje.-zaśmiałam się
-Haha bardzo śmieszne.-podszedł do mnie chwycił mnie w tali i pocałował.

Tadam oto nowy roździał. Na dyskotece nie działo się nic ciekawego i omine te trzy tygodnie przechodząc już do konkursu talentów później przechodząc do dnia rozdania nagróg i dnia wyjazdu ale to nie znaczy, że historia się kończy. Milego dnia, popołudnia lub nocy.

Miłość na zawsze? [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz