Okey my darlings powróciłam do was z jeszcze jedną przezabawną jak żywot Brajana historią. Więc moja koleżanka ostatnimi czasy zyskała nowe przezwisko- Bonjovi. Ze względu na to, że skrót od jej imienia jest bardzo podobny do nazwy tego zespołu. Pominę fakt, że na co drugim spotkaniu puszczamy 'It's my life'. W każdym razie kilka dni temu zaskoczyła mnie pytankiem:
-A co to w ogóle jest Bonjovi?
*Mój mózg Taaaaak, amen*
YOU ARE READING
Dzień z życia... stalkera martwych artystów
HumorTo jest takie trochę "luźne" opowiadanie. Z racji tego, że jestem kimś w rodzaju grunge'owca, który przy okazji słucha The Doors, Davida Bowie i całej reszty, a moi znajomi o tych rzeczach wiedzą tyle, ile ma wspólnego Bieber z Cobainem to mam na ko...