Gramy w państwa miasta po angielsku i mamy jakiegoś celebrytę na J, na to jakiś gość z naszej grupy mówi:
Jim Morrison
ja oczy jak 5 złoty bo raczej nikt z tego rakowiska o The doors nie słyszał
chłopak: Bo oni nie znają takich starych ludzi*Mój mózg dostaje załamania i czuje się pobity mentalnie, postanawia więc
oświecić jegomościa*ja: Morrison nie żyje
YOU ARE READING
Dzień z życia... stalkera martwych artystów
HumorTo jest takie trochę "luźne" opowiadanie. Z racji tego, że jestem kimś w rodzaju grunge'owca, który przy okazji słucha The Doors, Davida Bowie i całej reszty, a moi znajomi o tych rzeczach wiedzą tyle, ile ma wspólnego Bieber z Cobainem to mam na ko...