kth•jhs; jjk•myg; ksj•knj; pjm•myj
» - Aloha! Ja chcieć lekcje pływać!
- Co kurwa? «
Hawaje to z pozoru małe, wiecznie słoneczne wysepki, które zachęcają turystów klimatem, wulkanami i tańcem hula. Hoseok nie przewidział jednak tego, że poza kilkoma...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Taehyung obracał w dłoni telefon, leżąc na pościelonym łóżku z ręką pod głową i patrząc w sufit. Był poranek kolejnego, lipcowego dnia. Gorąc wdrapywał się przez okno do jego pokoju, co miał zahamować dudniący wiatrak po przeciwnej stronie łóżka, a w tym czasie promienie słoneczne intensywnie nagrzewały jasne panele. W domu było cicho, wszyscy zdążyli już wyjść, a Taehyung pospał dzisiaj dłużej. Leżał w luźnych, białych bokserkach, opierając jedną nogę na kolanie drugiej. Patrzył w górę i zastanawiał się ciągle nad tym chłopakiem z plaży, którego ostatnio spotkał.
Yoongi powiedział, że mógłby zrobić z tego niezły interes. Spróbować drożej go skasować, bo przecież pewnie nie zna lokalnych cen zajęć, nie? Wyglądał na trochę naiwnego, więc pewnie łatwo byłoby mu wmówić jakąś wysoką cenę, a wydawał się być bardzo zdecydowany i chętny do nauki. Mogłoby być śmiesznie.
Plus Taehyung jeszcze nigdy nie uczył dorosłych, zawsze tylko dzieciaki. To mogło być dla niego dodatkowe doświadczenie, które może mógłby kiedyś w przyszłości wykorzystać.
- Ach, chrzanić to. - powiedział do siebie pod nosem i wystukał na smartfonie wiadomość.
ja | 10:13
yo, Jay!
jeżeli dalej chcesz się nauczyć surfować, to przyjdź pojutrze w to samo miejsce około 14
Upuścił telefon na klatkę piersiową i wydął dolną wargę, patrząc znowu w górę. Stało się. Możliwe, że właśnie zrobił najlepszy deal w swoim życiu. Kim Taehyung - rekin biznesu.
Dosłownie po chwili poczuł wibrację na piersi.
Jay | 10:15
OMG OMG 😀😆
Jay | 10:15
Dobra! Będę w piątek na plaży!
Jay | 10:16
Mam ubrać coś specjalnego?!😂😂😂
ja | 10:17
koszulka i kąpielówki wystarczą, stary
Jay | 10:18
OKEJ! Widzimy się pojutrze!😍😇🤙
Uśmiechnął się sam do siebie. Już z samych tych wiadomości mógł wyczuć jego entuzjazm. Ciekawe, czy wiedział na co się porywa, ale jeżeli sądził, że tylko pokręci się trochę przy desce, zapozuje z nią i pomacha trochę rękoma, to był w ogromnym błędzie. I miło będzie oglądać jego zmęczenie i zrezygnowanie.
