44.1 huhū

815 69 161
                                    

Pokój Yoongiego na poddaszu wypełnił się chaotyczną muzyką; głos radiowca z głośnika mieszał się z charczeniem bawiącego się piszczącą zabawką Tirexa oraz szeleszczeniem i hukiem przenoszonych rzeczy czy zamykanych na ślepo szafek

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pokój Yoongiego na poddaszu wypełnił się chaotyczną muzyką; głos radiowca z głośnika mieszał się z charczeniem bawiącego się piszczącą zabawką Tirexa oraz szeleszczeniem i hukiem przenoszonych rzeczy czy zamykanych na ślepo szafek.

Był już dwudziesty dziewiąty dzień sierpnia – czas na pakowanie i żegnanie z miejscami, do których Yoongi zdecydowanie za bardzo się przyzwyczaił. Po podłodze walały się otwarte walizki, ubrania jego oraz Justina, książki, biżuteria, gadżety czy inne rzeczy, które Min uznał za niezbędne do spakowania. Co chwila wyciągał jakąś rzecz z pudełka głęboko zakopanego na samym tyle szafy z wieszakami. Było w nim wiele wspomnień; zdjęcia z Yoonji i rodzicami, z wycieczek szkolnych, licealnych imprez, wakacji w Kalifornii z Mike'm. Gdy w jego ręce wpadło zdjęcie całej, hawajskiej ekipy przed świeżo otwartym Drop in the ocean, nie potrafił powstrzymać uśmiechu. Patrząc na to jedno zdjęcie przypomniał sobie upalną pogodę, smak kokosowo-ananasowego szejka promocyjnego, pierwszy napiwek, radość Seokjina, gdy po całym dniu spisywał raport. Ciepłe emocje wypełniły jego klatkę piersiową i przywołały najpiękniejsze chwile tamtego dnia.

Yoongi nie należał do osób sentymentalnych, dlatego wszystkie zdjęcia czy pamiątki chował w jedno miejsce. Nie powracał do nich często i nie miałby problemu z zostawieniem tych rzeczy na Hawajach, ale... chciał zabrać chociaż jedną ramkę ze zdjęciem. Tak po prostu, może bardziej ze względu na Justina, który chciał zabrać coś do wspominek, a nie miał kompletnie nic odpowiedniego.

Gdy wyciągnął sporą ramkę, pod spodem, na samym dnie pudełka, dostrzegł znany podręcznik. Zmarszczył brwi, wkładając na oślep ramkę do walizki i przyglądając się tytułowi „Zasady i Praktyka Medycyny". Bez zastanowienia złapał książkę w ręce, a po chwili wyciągnął też trzy pozostałe podręczniki medyczne. Chwilę musiał się zastanowić, by połączyć fakty i zrozumieć, jakim cudem stare książki Mike'a wciąż znajdowały się w jego zbiorze zachowanych wspomnień. Odtworzył wtedy w pamięci moment, gdy pakował swoje rzeczy w domu, jak chował wszystko w pośpiechu, niedbale wkładając do toreb, walizek i pudełek, jak słyszał tłuczenie tych wszystkich bibelotów, stłumione odległością oraz ścianami błaganie Yoonji, która kazała matce go zatrzymać i przemówić ojcu do rozsądku. To był ostatni raz, gdy widział ściany swojego pokoju w rodzinnym domu. Nieprzyjemny prąd przebiegł po jego kręgosłupie, gdy odtwarzał w głowie tę scenę – chciał wyrzucić ją z pamięci, a jednak było to trudniejsze, niż mu się wydawało.

Odpowiedź na pytanie skąd je miał, przyszła wraz ze wspomnieniem pewnego czerwcowego wieczoru kilka lat temu. Było wtedy potwornie duszno i powoli zbierał się burzowy wiatr. Dwie lampki w starym pokoju Yoongiego słabo oświetlały pokój, a na idealnie pościelonym łóżku, on razem z Mike'm przygotowywali się do końcowych egzaminów. Dokładnie pamiętał okładkę jednego z tych podręczników, który właśnie trzymał w swoich dłoniach – tamtego wieczora upadł na podłogę z ogromnym hukiem, gdy zaczęli tarzać się po łóżku ze śmiechu i strącili wszystkie książki oraz zeszyty. Pogięty grzbiet i zadarte brzegi okładki utwierdziły go w tym miłym wspomnieniu.

Hawaii ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz