44.2 huhū

938 73 125
                                    

Min wiedział, że gdy tylko wrócą do domu i zostaną na osobności, Justin wybuchnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Min wiedział, że gdy tylko wrócą do domu i zostaną na osobności, Justin wybuchnie.

Nie pomylił się.

Jak tylko Yoonji podwiozła ich – milczących i wyraźnie skłóconych – do domu, Glover już zaciskał zęby w złości, powstrzymując się od wszczęcia kłótni przy przyjaciołach. Zrobił to dopiero, jak Yoongi otworzył drzwi wejściowe.

– Nie masz mi nic do powiedzenia w tej sprawie? – zapytał rozdrażniony brakiem jakiegokolwiek wyjaśnienia. Praktycznie nie odzywali się do siebie odkąd Justin odkrył jego dzisiejszy sekret, a jakiekolwiek pytania zostały zbywane krótkim: „porozmawiamy w domu". Właśnie przyszedł na to czas.

– Nie.

Odpowiedź Yoongiego wyprowadziła Justina z równowagi. Zmarszczył brwi, zacisnął pięści tak mocno, aż pobielały knykcie. Przez chwilę stał w bezruchu zdenerwowany, obserwując swojego chłopaka, który zdejmował buty w korytarzu i przywitał się z Chlebek, przybyłą na spotkanie swoim panom. Ruszył za nim, gdy tylko Yoongi powoli wspinał się schodami na samą górę.

– To ty dzwoniłeś do swojego byłego. Co przede mną ukrywasz? – ponowił próbę dowiedzenia się czegokolwiek, obserwując jego plecy. Widział, jak ramiona unoszą się, gdy nabierał więcej powietrza, jak na chwilę zatrzymał się, a potem ruszył, powstrzymując się przed powiedzeniem tego, co naprawdę zamierzał.

– Nic przed tobą nie ukrywam – odpowiedział w końcu Yoongi. Dotarłszy na drugie piętro, od razu skierował się do pokoju na poddaszu, ciągnąc za sobą Justina jak rozgrymaszony ogon. Nie miał już ochoty na jego towarzystwo, zezłoszczony Glover nie był zbyt przyjemnym facetem.

– W takim razie dlaczego mi nie powiedziałeś? – Głos młodszego uniósł się w irytacji, na co Yoongi przewrócił oczami. Tuż przed drzwiami swojego pokoju odwrócił się twarzą do Justina, łapiąc klamkę za swoimi plecami.

– Bo wiedziałem, że będziesz się zachowywał właśnie tak.

– Czyli ukrywanie przede mną czegoś takiego jest lepsze?! – Justin cały poczerwieniał ze złości. Jego uszy niemal płonęły, a napięte żwacze odznaczyły na policzkach. Miał prawo być zły, doskonale to wiedział. To przecież nie on zawinił i doprowadził do kłótni, chciał jedynie poznać prawdę, dowiedzieć się, czy jego zazdrość była w jakikolwiek sposób uzasadniona.

Sama myśl o tym, że Mike znowu skontaktował się z Yoongim, wzbudziła w nim ogromny niepokój. Choć wiedział, że Min należał tylko do niego, kochali się i planowali wspólną przyszłość, to ciągle czuł zagrożenie ze strony lekarza – pierwszej miłości Yoongiego. Bał się, że go straci, a tak bardzo tego nie chciał.

– Nie uznałem tego za nic ważnego. To była neutralna rozmowa.

– Tym bardziej powinieneś mi o tym, kurwa, powiedzieć! – Oddech Justina przyspieszył ze złości. Jego twarda klatka piersiowa, do której wciąż za sprawą potu przylegała biała koszula, poruszała się bardzo szybko. Cały się napiął, a to wraz z naturalnym przejściem na język angielski nie zwiastowało nic dobrego.

Hawaii ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz