♡ Mimi ♡

1.3K 57 4
                                    

♡♡♡

Daddy: Ashton

Wiek Littlespace: Trzy

Notka: Mimi to tylko dla Michael'a słowo oznaczające mleko :3

  ♡♡♡  

Michael nie mówił za wiele. W littlespace lub poza nim był prawie bezgłośny. Jedno słowo, które Michael mógłby krzyczeć na całe gardło i nigdy by się mu nie znudziło, to 'Tatuś'. Imię należące do jego ulubionej osoby, jego opiekuna, jego najlepszego przyjaciela i bohatera. (wiem, ze to nie imię ale autorka tak napisała, nie chce za dużo tu zmieniać, bo i tak już dużo tu działam)

Kiedy Michael miał 19 lat, mieszkał na zimnych ulicach Londynu, prawie nie mając nic do jedzenia. Jedyną rzeczą jaką posiadał to tylko twarda powierzchnia ziemi do spania. Był sam i obwiniał się, że jego matka wyrzuciła go z domu, bo był gejem. Ten świat jest okrutnym miejscem...

Ashton pewnego dnia zawuażył Michael'a i zobaczył, jak bardzo wygląda samotnie i nieszczęśliwie. Jego oczy były matowe, a pod nimi opadające worki, włosy miał splątane i wyglądały jak istny bałagan. Wyglądał jakby w każdej chwili mógł straci przytomność z powodu wyczerpania.

Starszy mężczyzna zdecydował się na małe kroki na raz. Początkowo przedstawiał się biednemu chłopcu, kupował mu jedzenie i dawał mu miękkie kołdry do spania, a z czasem ich przyjaźń rozwinęła się do tego stopnia ze Ashton zabrał go z ulicy. Michael był tak przytłoczony, kiedy Ashton zaproponował, że pozwoli mu zostać z nim. Jasnozielone oczy przemknęły się, kiedy mocno przytulił Ashton'a, nie chcąc puścić swojegi zbawcy.

Ashton i Michael stali się nierozłączni na przestrzeni lat i ostatecznie zaczęli robić regresję wiekową jako formę terapii dla Michael'a, który wciąż cierpiał na ciężką depresję po tym, jak spędził czas sypiając samotnie na ulicach.

Pewnej nocy Ashton obudził się i westchnął patrząc na zegar.

3:00.

Zawsze miał trudności ze snem, a zazwyczaj kończyło się to 3 godzinnym śnie.

Postanowił pójść do pokoju Mikey'a i sprawdzić jak się czuje jego przyjaciel. Kiedy wszedł do dziecięcego pokoju pomalowanego na niebiesko, zobaczył Michael'a śpiącego z smoczkiem w ustach i śliczną, małą koteczkowatą pupę, która sprawiała, że jego klatka piersiową automatycznie się ściskała 

Ashton uśmiechnął się, gdy zbliżył się do chłopca, który bełkotał jak dziecko we śnie. Zaczął przeczesywać palcami włosy chłopca, do momentu aż chłopiec nie wyjąkał z zamkniętymi oczami:

"Tatusiu..."

"Tak kochanie?" Michael przetarł oczy, ziewając słodko.

"Mimi T-tatusiu. " Mikey mruknął sennie.

"A magiczne słowo Mikey?" Ashton przedzezniał się z młodszym, który slodko warczał.

"Mikey może Mimi? Plosze Tatusiu?" Michael poprosił, a Ashton uśmiechnął się, po czym podniósł chłopca, który otoczył swoimi rączkami ramiona Ashtona a nogi wokół jego talii.

Ashton zszedł do kuchni, niosąc Michael'a, nalał trochę ciepłego mleka, po czym podał je Michael'owi, który zassał smoczek butelki, przymykając swoje oczka. Ash uśmiechnął się, obserwując śpiącą minę maluszka. W końcu skończył swoje 'mimi' śpiąc na ramieniu swojego Tatusia.

Ashton niosąc chłopczyka po schodach, postanowił że zabierz go do swojego pokoju zamiast do pokoju Michael'a.

"To nie jest pokój Mikey'a..." wymamrotał Michael, jego oczy były ledwie otwarte, a Ashton uśmiechnął się delikatnie.

"Pośpisz z Tatusiem, czy to w porządku kochanie?" Spytał Ashton, a Michael leniwie skinął głową

"Okay Tat-tatusiu... " Wymamrotał. Ashton podszedł do łóżka, pozwalając Michael'owi przytulić się do jego boku, gdy zasypiali.

"Kocham cię, tatusiu. "

"Też cię kocham skarbie."

♡♡♡

Little Mikey One-shots | PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz